9 najciekawszych miejsc w RPA

Zainspiruj się i przeczytaj o podróży swoich marzeń na blogu

9 najciekawszych miejsc w RPA

Republika Południowej Afryki to jeden z największych i bez wątpienia najbardziej zróżnicowanych krajów na całym kontynencie. Ruszcie więc razem z nami w podróż po najciekawszych (choć nie zawsze najpiękniejszych) i inspirujących miastach, niezwykłych trasach samochodowych, pełnych dzikiej zwierzyny parkach, niedostępnych górach i szerokich piaszczystych plażach, które kraj ten oferuje licznie przyjeżdżającym tu turystom. Niezależnie od tego, jakim typem podróżnika jesteście oraz tego z kim podróżujecie, z pewnością przekonacie się, że właśnie w tym miejscu na pewno nie będziecie się nudzić, a egzotyczne wakacje w RPA to możliwość pogodzenia nawet najbardziej sprzecznych planów!

Panorama Route - Mac Mac Falls

Panorama Route – Mac Mac Falls

Bezpieczeństwo w RPA

Tak jak i w każdym innym kraju, tak i w RPA, od czasu do czasu zdarzają się akty przestępczości pospolitej, głównie kradzieże i napady. Podstawową informacją, której warto zasięgnąć od miejscowych lub pracowników hotelu, w którym będziecie nocować, jest to… dokąd nie iść ani nie jechać! Z pewnością i w polskich miastach kojarzycie dzielnice, gdzie lepiej wybrać się jedynie za dnia lub z kimś, kto zna dany obszar, i gdzie biżuterię czy sprzęt elektroniczny lepiej umieścić w sejfie czy depozycie. W trakcie podróży do RPA z pewnością warto zachować rozwagę – zróbcie kopię paszportu, biletów i wszystkich ważnych dokumentów, które będziecie możecie mieć stale przy sobie zamiast oryginałów, unikajcie korzystania z bankomatów i kantorów w ruchliwych miejscach publicznych, a nawet zabierzcie ze sobą stary portfel wypchany drobnymi i starymi, anulowanymi kartami, którego strata nie będzie ani uciążliwa, ani bolesna. Pamiętajcie również o przestrzeganiu wszystkich poleceń pracowników i rangerów w parkach narodowych, mając na uwadze, że będziecie mieli kontakt z dzikimi zwierzętami i to Wy jesteście gośćmi w ich naturalnym środowisku. Zachowajcie zdrowy rozsądek, a z pewnością sprawdzi się rada wpajana od dziecka – przezorny zawsze ubezpieczony.

Kapsztad – matka miast

Naszą podróż po Republice Południowej Afryki zaczniemy w Kapsztadzie –wyjątkowym mieście, położonym nad Zatoką Stołową, u zlewisk dwóch oceanów: Atlantyckiego i Indyjskiego i u podnóża Góry Stołowej. Kapsztad to najstarsze miasto w Południowej Afryce, założone przez Holenderską Kompanię Wschodnioindyjską jako port, do którego statki mogły zawinąć przed dalszą podróżą do Azji. Osiedlali się tu więc Holendrzy, a także uciekający przed prześladowaniami religijnymi francuscy hugenoci. Do niewolniczej pracy zaczęto do Kapsztadu sprowadzać mieszkańców Madagaskaru i krajów azjatyckich (dzisiejszych Indii, Sri Lanki, Malezji czy Indonezji), a po przejęciu RPA przez Brytyjczyków – osiedlali się tu także obywatele Wysp. Nic dziwnego więc, że dzisiejszy Kapsztad jest wielokulturowym miastem, w którym do dziś koegzystują ze sobą liczne plemiona, społeczności i grupy etniczne. Wielokulturowość centrum Kapsztadu z pewnością zobaczyć możecie w trakcie spaceru słynną ulicą Long Street pełną zabytkowej, wiktoriańskiej zabudowy, śladowych pozostałościach świadczących o dawnej obecności muzułmanów na tym terenie oraz licznych klubach, restauracjach i kafejkach, które umilają nocne życie zarówno turystom, jak i stałym mieszkańcom miasta. Niemniej jednak wystarczy przejść kilka kroków jedną z prostopadłych do „Długiej” uliczek, by trafić do dzielnicy Bo Kaap, gdzie czeka Was zupełnie odmienny i niezwykle kolorowy świat – wyglądający jak tło niejednej kreskówki lub też kolorowe miasteczka Meksyku czy Kolumbii. Jeśli wystarczy Wam czasu wstąpcie również do pobliskiego muzeum Iziko Bo Kaap, gdzie prezentowane są wystawy na temat historii tej okolicy oraz wpływu lokalnych społeczności muzułmańskich na tutejszą kulturę.

Kapsztad

Kapsztad

Podróż do Kapsztadu nie może też odbyć się bez wycieczki do najbardziej charakterystycznej i kultowej atrakcji miasta – na Górę Stołową. Tutejsze szczyty wznoszą się nieco ponad 1000 metrów n.p.m., a panorama miasta z tego miejsca z pewnością będzie niezapomniana. Jeśli tylko wystarczy Wam czasu, polecamy wybrać się też pod miasto, gdzie znajduje się rezerwat przyrody oraz dawny punkt odniesienia dla żeglarzy podróżujących tędy do Indii – Przylądek Dobrej Nadziei. Warto zaplanować na ten wyjazd odpowiednio więcej czasu, by móc zatrzymać się także po drodze – w okolicy wyspy Duiker oraz plaży Boulders, gdzie bez problemu spotkacie liczne foki oraz niezwykle urocze… pingwiny!

Pretoria – nie tylko stolica

Republika Południowej Afryki to jedyny na świecie kraj, który posiada aż trzy stolice. Siedzibą władzy ustawodawczej jest wspomniany już wcześniej Kapsztad, sądowniczej – stosunkowo niewielkie Bloemfontein, leżące w pobliżu granicy Lesotho, natomiast władza wykonawcza skupiona jest właśnie w Pretorii. Warto potraktować to miejsce jednak nie tylko jako bazę wypasową do nie tak odległych Parków Narodowych – Krugera, Mapungubwe czy Marakele, ale jako okazję do odkrycia kilku znajdujących się tu atrakcji. Pobyt w Pretorii to szansa na odwiedzenie licznych muzeów: czeka tu na Was między innymi Correctional Service Museum (Muzeum Więziennictwa), Pioneer Museum (swego rodzaju skansen przedstawiający historię Wielkiego Treku; zlokalizowany w najstarszym budynku miasta!) czy też Muzeum Krugera, jednego z byłych prezydentów Republiki Południowej Afryki. Świetnym pomysłem na poruszanie się po centrum Pretorii będzie też skorzystanie z kolejki Friends of the Rail, gdzie na pokładzie tradycyjnego, parowego pociągu czeka Was wycieczka w przeszłość oraz seria interesujących atrakcji – zarówno edukacyjnych, jak i rozrywkowych.

Pretoria

Pretoria

Nie zawiodą się w Pretorii także ci, którzy od wakacji w RPA wymagają obcowania z naturą, dzikich zwierząt i odrobiny adrenaliny. Nie opuszczając granic miasta możecie wybrać się tutaj do jednego z dwóch rezerwatów – Rietvlei oraz Groenkloof, gdzie spotkacie liczne gepardy, zebry czy setki antylop. Samo safari odbywać może się nie tylko na pokładzie prywatnego samochodu, ale także pieszo lub konno! Po tak intensywnych doświadczeniach polecamy wybrać się do jednego z klimatycznych barów Pretorii, spróbować lokalnego wina i tutejszych przysmaków: w zależności od tego, czy będziecie mieli ochotę na elegancką kolację przy świecach, czy też luźny wypad z przyjaciółmi, skierujcie się odpowiednio do Summit Grill & Skybar lub też Lucky Rodrigo.

Johannesburg – miasto kontrastów i rekordów

Skrzyżowanie dwóch światów, gdzie dawna gorączka złota oraz czasy apartheidu zrodziły dzielnice słynące z ogromnego bogactwa oraz skrajnego ubóstwa. Pomimo złej reputacji i nie do końca jeszcze rozwiniętej infrastruktury turystycznej warto zatrzymać się tu na dzień lub dwa i odkryć miasto w najlepszy możliwy sposób – pieszo. Korzystając z usług lokalnych, doświadczonych przewodników, będziecie mogli zobaczyć tutejsze różnice i kontrasty nie tylko z oddali, śledząc panoramę miasta z 50 piętra Carlton Centre, będącego najwyższym wieżowcem Afryki, ale i z bliska. Taki spacer pozwoli Wam odkryć zarówno największe atrakcje Johannesburga – Muzeum Apartheidu, zbudowany na wzór dawnych świątyń trybunał konstytucyjny RPA, ekskluzywne dzielnice i restauracje – jak i biedniejszą, autentyczną dzielnicę Soweto, gdzie na jednej uliczce wychowywali się dwaj laureaci Pokojowej Nagrody Nobla, Nelson Mandela i arcybiskup Desmond Tutu. Właśnie w tym miejscu warto zaangażować się także w działania jednej z licznych organizacji pozarządowych i na jej rzecz wpłacić chociażby kilka dolarów, możecie też wybrać się na lokalny targ na świeżym powietrzu, gdzie Wasza pomoc będzie nieco bardziej bezpośrednia. Dzięki takim działaniom dzielnica Soweto stopniowo przekształca się ze swego rodzaju slumsu, pełnego prowizorycznych szałasów bez prądu i kanalizacji, w kolorowy świat wypełniony placami zabaw, centrami lokalnej sztuki czy też punktami usługowymi.

Johannesburg

Johannesburg

W zależności od Waszych upodobań czy zainteresowań, ciekawymi propozycjami spędzenia kilku dni wakacji w Johannesburgu są też Gold Reef City Theme Park, park rozrywki zlokalizowany w dawnej kopalni złota, prezentujący także historię miejscowego górnictwa, kompleks wapiennych jaskiń, na terenie którego znaleziono skamieniałości pochodzące sprzed ponad 3,5 miliona lat, przez co miejsce to zyskało przydomek Kolebki Ludzkości, czy też jedno ze stołecznych kasyn! Wieczorami udajcie się do niezwykle popularnego wśród lokalnych mieszkańców kompleksu 27 Boxes, utworzonego na terenie dawnych kontenerów transportowych, gdzie obecnie znajduje się szereg sklepików, kawiarni czy miejscowych barów i restauracji z niezwykle smacznymi przekąskami zarówno z RPA, jak i z najdalszych zakątków wszystkich kontynentów!

Durban – największy port kontynentu

Pomimo że wielu turystów podczas swojej wycieczki do RPA często omija Durban, największy port Afryki, według nas z pewnością powinniście się tu zatrzymać. Nie jest to jednak tylko nasza opinia, ponieważ już w 2015 roku w rankingu CNN miasto zostało uznane za „najfajniejsze” w całej Republice Południowej Afryki, swoim klimatem porównywane nierzadko do amerykańskiego Miami! Centrum Durbanu w ostatnich latach przeszło gruntowną rewitalizację ze względu na odbywające się tu wydarzenia, takie jak mecze Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej 2010, Konferencję Narodów Zjednoczonych dotyczącą zmian klimatycznych w 2011 roku czy też coroczne festiwale – filmowy, Durban International Film Festival oraz muzyczny – MTV Africa Music Awards, dzięki czemu miasto zyskuje miano jednego z najlepszych do codziennego życia. Warto do tego dodać kilometry wspaniałych, piaszczystych plaż, świetne warunki do uprawiania sportów wodnych i ponad 320 słonecznych dni w roku, a zrozumiecie dlaczego dzisiejszy Durban to niezwykła mieszanka kulturowa, etniczna i narodowościowa, a zarazem miasto, które nigdy nie śpi. Rozpocznijcie zwiedzanie od przedmieść, takich jak Umhlanga, w czasach apartheidu uważanych za enklawy wyższych klas, gdzie obecnie czas płynie jakby wolniej, a w niewielkich uliczkach odchodzących od tutejszej promenady znajduje się sporo świetnych barów, kafejek i restauracji. Następnie skierujcie się na rynek Warvick, gdzie za grosze dostać możecie świeże i pachnące owoce i warzywa i wstąpcie na słynną, lokalną przekąskę, bunny chow, na popularnej plaży Golden Mile. Afrykańskie i europejskie oblicze Durbanu warto zestawić również z indyjskim – i to bez konieczności wybierania się za Ocean – w okolicy dzielnic Chatsworth czy Tongaat, gdzie bez problemu kupicie autentyczne sari, poczujecie smak i zapach orientalnego curry, a i kierowcy jeżdżą tu jakby mniej bezpiecznie.

Durban

Durban

Jeśli mieszanka wrażeń Durbanu nieco Was jednak przerośnie, i na to znajdziemy rozwiązanie – po doświadczeniu wszystkich atrakcji miasta polecamy zatrzymać się w spokojnym miasteczku Trafalgar, położonym przy przepięknej, piaszczystej plaży, około 1,5 godziny jazdy od centrum metropolii. Znajdziecie tu uroczy hotel z prywatną winiarnią i jedynie 6 gustownie urządzonymi apartamentami – Days at Sea Lodge, gdzie z pewnością będziecie mogli poczuć się niemal jak w domu!

Panorama Route – wszystkie odcienie zieleni i brązów

Republika Południowej Afryki to tysiące kilometrów dróg bardzo dobrej jakości, dzięki czemu z pewnością powinniście pomyśleć o zwiedzeniu tego kraju w opcji self-drive – za kierownicą własnego auta! Jedyne czego potrzebujecie, by móc poprowadzić własne auto w RPA, to międzynarodowe prawo jazdy i karta kredytowa, na której wypożyczalnie nierzadko blokują odpowiednik około 300-400 USD na poczet kaucji, zwracanej tuż po oddaniu auta. Jeśli w podróży uczestniczą jedna lub dwie osoby, świetnie sprawdzi się tu któreś z aut należących do segmentu B, takich jak Ford Fiesta czy też Seat Leon, natomiast gdy planujecie często zbaczać z głównej drogi lub też wybieracie się na wakacje w Afryce w cztery lub pięć osób, warto rozważyć jeden z pojazdów segmentu E, takich jak na przykład Toyota Rav4.

Panorama Route - Blyde River Canyon

Panorama Route – Blyde River Canyon

Sama Panorama Route wiedzie po północno-wschodniej części kraju, w rejonie Mpumalanga, położonym na zachód od Parku Krugera i na północ od jednego z głównych miast regionu – Nelspruit. W zależności od wybranego wariantu droga może mierzyć od 100 do 250 kilometrów, rozpoczynając się w miasteczku Sabie i kończąc przy Erasmus Pass, a posiadanie auta pozwoli Wam na dowolny wybór trasy, długości postojów i pełną niezależność! Będąc w tym regionie czekają na Was urocze miasteczka, takie jak położone w leśnych dolinach Sabie, w przeszłości znane z licznie występujących tu krokodyli, czy też Pilgrims Rest, przeżywające pod koniec XIX wieku szał związany z gorączką złota, gdzie możecie odwiedzić interesujące muzeum poświęcone wydobywaniu tego kruszcu lub też sami spróbować szczęścia, wypożyczając specjalne patelnie do jego płukania. Panorama Route to także atrakcje przyrodnicze: zatrzymajcie się przy wodospadach Mac Mac Falls i wybierzcie się na spacer pobliskim szlakiem ornitologicznym, zwiedźcie jedne z najstarszych jaskiń na świecie – Echo Caves pełne imponujących stalaktytów i stalagmitów, czy też zobaczcie majestatyczny kanion rzeki Blyde. Gwarantujemy, że będziecie chcieli tu zostać!

Garden Route – najłagodniejszy klimat w Afryce

Ciągnąca się wzdłuż południowego wybrzeża kraju, od leżącego na zachodzie Kapsztadu aż po wschodnie rejony miasteczka Port Elizabeth i Parku Narodowego Addo Garden Route to kolejna z kultowych tras widokowych, które warto zobaczyć w czasie wakacji w RPA. Trasa łącząca dwa miasta jest już znacznie dłuższa od wcześniejszej przedstawionej Panorama Route, ponieważ wynosi około 750 kilometrów, warto więc rozłożyć ją na co najmniej 4-5 dni i odpowiednio zaplanować noclegi po drodze. W trakcie objazdu czekają Was tu senne wioski rybackie, rwące rzeki, przejrzyste jeziora, majestatyczne górskie szczyty i wspaniałe plaże, a więc czas na wszystkie oblicza RPA! Odwiedźcie niewielkie Boggoms Bay, gdzie czas zatrzymał się niemal pół wieku temu i kontrastujące z nim Mossel Bay, gdzie według listy rekordów Guinnessa panuje najłagodniejszy klimat na kontynencie, w rankingu światowym ustępujący jedynie hawajskiemu. Znajdziecie tu także sporo świetnych restauracji, pola golfowe oraz muzeum poświęcone portugalskiemu odkrywcy Bartolomeo Diazowi z fantastyczną repliką karaweli, jakie zawijały do miejscowych portów ponad 500 lat temu!

Garden Route

Garden Route

Na trasie czeka Was także najpopularniejsze miasto regionu, znane ze świetnych warunków do obserwacji delfinów i wielorybów – Knysna, wapienne jaskinie i farma strusi w okolicach Oudtshoorn, tajemnicza i niemal wiecznie zielona Tsitsikamma czy bajecznie położone Plettenberg Bay, w którym odnajdą się zarówno miłośnicy pieszych spacerów i wędrówek, jak i spragnieni aktywności podróżnicy. Możecie odwiedzić tu jeden z największych na świecie park ptaków, Birds of Eden, czy też przeurocze Monkeyland – centrum rehabilitacji małp wymagających hospitalizacji lub rekonwalescencji. W tym leśnym sanktuarium czeka Was przeprawa przez ponad 100-metrowy most przebiegający przez koronę tutejszego lasu, dający możliwość spojrzenia na liczne gibony, wyjce czy lemury z zupełnie innej perspektywy.

Góry Smocze – najwyższe szczyty kraju

Przekonajcie się, czy pośród egzotycznej fauny i flory Republiki Południowej Afryki spotkacie także smoki! Góry Smocze to pasmo górskie leżące w centralnej części kraju, pomiędzy dwoma afrykańskimi enklawami – królestwami Lesotho oraz Eswatini, do 2018 roku znanym jako Suazi. Najwyższym szczytem w tych górach jest leżąca już na terenie pierwszego z tych królestw Thabana Ntlenyana (3482 m n.p.m.), której nazwa nieco przekornie oznacza górę piękną i… niewielką. Wspinaczkę na ten szczyt najlepiej zaplanować na czas od maja do września, a sama trasa z przełęczy Sani, do której dostać można się pojazdami z napędem 4×4, wynosi około 13 kilometrów. Wprawieni piechurzy powinni pokonać ją w 5-6 godzin, jeśli jednak nie czujecie się na siłach maszerować w takim tempie, możecie skorzystać z opcji jednego z lokalnych biur podróży, które wyprawę na szczyt dzielą na 3 dni.

Góry Smocze

Góry Smocze

Dziewiczy obszar regionu Drakensberg obfituje w widoki spektakularnych szczytów, przełęczy, jezior i rzek, a w trakcie wyprawy czeka Was także przystanek w najwyżej położonym na terenie całego RPA pubie i restauracji, co z pewnością gwarantuje kolejną, niezapomnianą przygodę! Pamiętajcie jednak, że jest to rejon przygraniczny, a przed podróżą w góry należy zabrać ze sobą paszport wraz z ewentualną wizą uprawniającą do wjazdu na teren Lesotho. Jeśli nie chcecie robić sobie kłopotu,  podczas pobytu w tym rejonie oraz na terenie Royal Natal National Park bez problemu znajdziecie także trasy położone jedynie na terenie RPA, a także takie, do których pokonania pieszo (lub konno!) wystarczy jedynie godzina czy dwie. Do swojego bagażu poza wygodnymi butami zapakujcie też… strój kąpielowy. Na terenie parku narodowego znajduje się sporo strumyków, jeziorek i wodospadów, w których przy odpowiedniej pogodzie możecie zrelaksować się przed dalszą wędrówką!

Park Narodowy Krugera – kraina dzikich zwierząt

Wakacje w krajach środkowej i południowej Afryki to jedna z najlepszych okazji do wybrania się na safari! Na terenie RPA znajdziecie aż 19 parków narodowych, których łączna powierzchnia odpowiada terytorium Belgii i Szwajcarii, jeśli jednak chcecie stanąć oko w oko z dzikimi zwierzętami, a może nawet i z całą wielką piątką, najlepszym wyborem będzie leżący w północno-wschodniej części kraju Park Krugera. Rozległe krajobrazy, spektakularna afrykańska przyroda i ilość atrakcji czekających na miejscu sprawia, że warto spędzić tu co najmniej dwa pełne dni. Czeka tu na Was więcej gatunków ssaków aniżeli w jakimkolwiek innym afrykańskim parku – aż 147 – a dodatkowo kolejne 517 gatunków ptaków i 126 gatunków innych kręgowców. W zależności od wybranego fragmentu parku możecie poruszać się tu samochodem, pieszo, konno lub niewielką awionetką.

Park Krugera

Park Krugera

Ogrom tutejszych atrakcji pozwala na poszukiwanie licznych „piątek”. Prócz wielkiej – słonia, nosorożca, lwa, bawołu i lamparta – wypatrywać też możecie małej – zwierząt,  które dzielą część swojego imienia z przedstawicielami piątki, a są w stosunku do nich  wprost mikroskopijne (to myszka ryjówka słoniowa, ptak bawolik czerwonodzioby, gad żółw lamparci i owady – mrówkolew oraz rohatyniec nosorożec), wielkiej ptasiej szóstki (drop olbrzymi, wojownik zbrojny, sęp uszaty, rybiarka duża, żabiru afrykański i dzioboróg kafryjski) czy też pięciu najważniejszych gatunków drzew Parku Krugera, do których zaliczają się między innymi słynne baobaby. Większość tras turystycznych prowadzi z północy na południe pomiędzy oddalonymi od siebie o niemal 400 kilometrów rejonami miasteczek Malelane a Thulamela, a w zależności od sezonu, w jakim odbędzie się Wasze safari, czy też zwierząt, jakie chcecie spotkać, Waszą szytą na miarę podróż do RPA zaplanujemy według odpowiedniego programu. Szukając żyraf odwiedźcie okolice Lower Sabie Rest Camp, planując uchwycić lwy, leopardy i słonie – skierujcie się ku Skukuza Rest Camp, a jeśli chcecie stanąć oko w oko z hipopotamami i krokodylami, polecamy szczególnie okolice Letaba Rest Camp, gdzie odwiedzić możecie także zrekonstruowaną wioskę Masorini, w której znaleziono narzędzia i artefakty pochodzące najprawdopodobniej aż z epoki kamienia łupanego. Planując postój w tym miejscu warto wspiąć się także na pobliski szczyt o tej samej nazwie, skąd roztacza się zachwycająca panorama całej okolicy, dzięki której łatwiej będzie Wam wyobrazić sobie bezmiar tutejszego terenu.

Hluhluwe – dom białych nosorożców

Ostatnie z miejsc, w które chcemy Was zabrać w trakcie tego krótkiego objazdu po najważniejszych atrakcjach RPA, położone jest w południowo-wschodniej części kraju, nieco ponad 200 kilometrów od wspomnianego już wcześniej Durbanu. Około 20 minut drogi od niewielkiego i niepozornego miasteczka o tej samej nazwie znajdziecie największą atrakcję regionu – najstarszy na całym kontynencie Rezerwat Hluhluwe iMfolozi. Miejsce to zyskało sławę w latach 50. i 60. XX wieku, kiedy przeprowadzono tu akcję rozmnażania białych nosorożców, mającą na celu zapobiegnięcie wymarciu gatunku, dzięki czemu obecna populacja tych ssaków na terenie rezerwatu sięga niemal 2000, a część zwierząt przeniesiona stąd została także do innych, pierwotnie przez nie zamieszkiwanych terenów. Poza samymi nosorożcami, na terenie rezerwatu Hluhluwe bez problemu spotkacie także innych przedstawicieli wielkiej piątki, a także setki innych mniejszych i większych zwierząt. Co więcej, od połowy marca do połowy grudnia wybrać tu możecie także na piesze safari, podczas którego niezwykle urokliwe wzgórza, doliny i trawiaste równiny odkryjecie wraz z uzbrojonym strażnikiem – przewodnikiem.

Rezerwat Hluhluwe

Rezerwat Hluhluwe

W trakcie jednej z pieszych wędrówek polecamy także wybrać się do tradycyjnej zuluskiej wioski, by móc lepiej poznać zwyczaje i tradycje jednego z najstarszych ludów kontynentu, a jeśli nie straszne Wam noclegi pod gołym niebem, wybierzcie się także w kilkudniowy trekking, podczas którego z pewnością doświadczycie mnóstwa niezwykłych przygód.

Marek

Marek

Fan taniego latania, bezmięsnego jedzenia i śmiesznych zwierząt w internetach, który liczy, że przed trzydziestką postawi nogę w setnym kraju na swojej liście.

!
Ta strona używa plików cookies.