Wycieczka do Peru – 13 powodów, aby wybrać się w niezapomnianą podróż!

Zainspiruj się i przeczytaj o podróży swoich marzeń na blogu

Wycieczka do Peru – 13 powodów, aby wybrać się w niezapomnianą podróż!

Peru to kierunek głównie dla turystów lubiących aktywny wypoczynek. Raczej nie jest to miejsce dobre do plażowania – mimo że cała zachodnia granica leży nad Oceanem Spokojnym, woda nie jest zbyt ciepła. Peru oferuje za to bogactwa przyrody (Puszcza Amazońska i dorzecze Amazonki, liczne gatunki roślin i zwierząt – w tym alpaki, lamy i kondory) oraz krajobrazów (Góra Siedmiu Kolorów, Andy, kanion Colca). Ruinami inkaskich budowli i miast będą zainteresowani zarówno wielbiciele gór i trekkingów, jak również miłośnicy kultury i sztuki. Peru kryje także wiele tajemnic, jak Machu Picchu, rysunki z Nazca czy Paracas Candelabra. Zamieszkują tutaj potomkowie Indian, hiszpańskich kolonizatorów, plemiona oraz Uros i Takilczyków. Peru to miejsce pochodzenia ziemniaków (chyba zbyt często zapominamy, z jakiego kontynentu się wywodzą!), ale zarazem kraj, gdzie świnka morska była przysmakiem na długo zanim stała się domowym zwierzątkiem.

KIEDY POJECHAĆ NA WYCIECZKĘ DO PERU?

W Peru można wyróżnić trzy strefy klimatyczne:

Przybrzeżna (Lima) charakteryzuje się łagodnym klimatem, mglistą zimą i przyjemnym latem. Pogoda przez większość roku przypomina wiosenną, ale ze względu na prąd pacyficzny prawie nigdy nie pada. W zimie (czerwiec – wrzesień) niebo jest zachmurzone, występuje mgła i wysoka wilgotność, ale nawet w najzimniejszym miesiącu, czyli sierpniu, temperatury wahają się między 15 a 18˚C. W lecie (grudzień – kwiecień) temperatury sięgają przeciętnie 26 stopni, choć poranki są mgliste i często jest pochmurno.

Andyjska (Machu Picchu, Arequippa, Cusco, jezioro Titicaca) oddziela strefę przybrzeżną od amazońskiej – Andy ciągną się przez całą długość Peru. Tutaj temperatury zależą od wysokości i nachylenia zboczy. Na niższych terenach, zaliczanych do wyżyn, deszczowy okres przypada od września do maja (w lutym szlak na Machu Picchu jest zamknięty), a suchy od czerwca do lipca. Wówczas jest tu dużo bardziej słonecznie niż w przybrzeżnej strefie i słońce mocno przygrzewa w ciągu dnia – dla przykładu w Cuzco średnia najwyższa temperatura występuje w październiku i listopadzie (21˚C), ale od stycznia do lipca włącznie średnia najwyższa temperatura w ciągu dnia to tylko dwa stopnie mniej.

Amazońska położona w dorzeczu Amazonki i pokryta lasami tropikalnymi jest gorąca i wilgotna, z ciągłymi deszczami. Stosunkowo najmniej pada w zimie. Średnia najwyższych temperatur dla całego roku to 30-32 stopnie (Iquitos).

Tak naprawdę nie ma jednego okresu, gdzie pogoda we wszystkich trzech częściach jest jednocześnie najlepsza. Najdogodniejszy okres na wakacje w Peru jest od czerwca do sierpnia włącznie: panuje wtedy najlepsza pogoda w strefie andyjskiej i amazońskiej, w przybrzeżnej jest co prawda dużo zachmurzeń, ale mimo to ciepło.

WYCIECZKA DO PERU – CZY TRZEBA SIĘ ZASZCZEPIĆ? 

Przed wyjazdem do Peru szczepienia nie są konieczne, chociaż przy podróży do niektórych regionów zaleca się szczepienie przeciw żółtej febrze.

Problemem (który mija po kilku dniach) może być choroba wysokościowa, czyli soroche. Objawia się najczęściej bólami głowy i zaburzeniami snu. By tego uniknąć, najlepiej ułożyć program wycieczki, by odwiedzać najpierw jak najniżej położone miejsca – i stopniowo je zwiększać.

WIZA DO PERU

Polacy jadący na wycieczkę do Peru nie potrzebują wizy, jeśli ich podróż trwa krócej niż 90 dni.

BEZPIECZEŃSTWO W PERU I PODRÓŻ Z DZIEĆMI 

W Peru należy wystrzegać się złodziei i kieszonkowców: nie nosić przy sobie większych sum pieniędzy oraz uważać przy wypłatach z bankomatu. Lepiej korzystać z oznaczonych taksówek, bowiem zdarza się, że ludzie podszywający się pod taksówkarzy okradają turystów.

Jeśli zachowacie powyższe środki ostrożności, bez przeszkód na wycieczkę do Peru możecie jechać z dziećmi. To nie tylko nasze zdanie – potwierdza to wielu rodziców, którzy byli tam z dziećmi (niektórzy nawet twierdzą, że pociechy w przeciwieństwie do nich nie miały choroby wysokościowej).

PODRÓŻ DO PERU Z PLANET ESCAPE 

Planet Escape przygotowuje indywidualne wycieczki dla każdego klienta. Nieważne, czy chcesz jechać sam/sama czy z bliższą i dalszą rodziną: we wskazanym terminie przygotujemy dla Was wyjazd uwzględniający to, co chcecie zobaczyć (zapraszamy do inspiracji poniższą listą!) i co lubicie robić, zaproponujemy Wam najlepsze rozwiązania adekwatne do budżetu. Jeśli tylko chcecie, Waszą podróż do Peru połączymy także z wyjazdem do Boliwii i/lub Chile! Naszym klientom nie oferujemy noclegów w wielkich, międzynarodowych sieciówkach, ale lokalne, butikowe hotele.

Przykładowe programy wakacji w Peru:

Podróż inkaskim szlakiem na Machu Picchu

W królestwie kondorów

Naturalne skarby Andów. Niesamowita podróż po Ameryce Łacińskiej

13 POWODÓW, ABY WYBRAĆ SIĘ NA WYCIECZKĘ DO PERU

Peruwiańska Amazonia

1) Peruwiańska Amazonia

Puszcza Amazońska jest najbardziej kojarzona z Brazylią, ale czy wiedzieliście, że Peru jest drugim (po wspomnianej Brazylii) państwem, w którego granicach leży jej największy obszar? To najbogatszy w gatunki roślin i zwierząt las na świecie. Trudno to sobie wyobrazić, ale wciąż są tam plemiona, które nie miały styczności z cywilizacją – szacuje się, że jest ich około piętnastu. Chociaż puszcza pokrywa aż 60% powierzchni Peru, zamieszkuje ją tylko 5% ludności tego kraju. W peruwiańskiej Amazonii żyje za to najwięcej gatunków ptaków na świecie, a także bardzo dużo gatunków ssaków, motyli i orchidei – obecnie bardzo popularnych w naszych domach w wersji doniczkowej.

Ponieważ Amazonia zajmuje bardzo duży obszar Peru, powstały tam także nowoczesne miasta. Największym z nich jest Iquitos, położone nad rzeką Amazonką. Co ciekawe, do Iquitos, zwanego stolicą peruwiańskiej Amazonii, można dostać się tylko drogą wodną albo powietrzną (jest tu międzynarodowe lotnisko) – oprócz drogi do oddalonego o 100 kilometrów miasteczka Nauta żadna droga nie prowadzi do Iquitos. To największe miasto na świecie bez połączenia drogowego. Od końcówki XIX w. miasto czerpało duże korzyści z eksportu kauczukowców – najokazalsze zabytkowe wille w Iquitos zostały zbudowane przez „gumowych baronów”. Czasy prosperity skończyły się, kiedy  (sprytni lub podstępni – Wasz wybór) Brytyjczycy wywieźli stąd nasiona kauczukowców i zasiali je w Malezji.

Iquitos jest oczywiście bazą wypadową do wycieczek po Amazonii. Można się stąd wybrać także na jednodniowe lub kilkudniowe wycieczki łodzią po Amazonce. W Museo Etnográfico znajdują się figury przedstawiające (w prawdziwych rozmiarach) członków amazońskich plemion, a Casa de Fierro (Żelazny Dom) został zaprojektowany przez Gustave’a Eiffela (jak wskazuje nazwisko, projektanta słynnej Wieży Eiffela w Paryżu), zrobiony we Francji i przewieziony aż tutaj.

Na południowo-wschodnich obrzeżach miasta znajdują się nietypowe slumsy, zwane Belén: zbudowane na tratwach chatki, które raz wznoszą się wyżej, raz niżej – zależnie od poziomu rzeki. W chatkach żyje aż 7 tysięcy osób! Pomiędzy tratwami kursują kajaki, z pokładu których sprzedawcy oferują mieszkańcom tratw-chatek swoje produkty. Można wynająć kajak i popływać wśród tych domów na wodzie, a po zejściu na ląd pójść na zakupy na targ znajdujący się naprzeciwko miasteczka tratw: Belén mercado. Nie zapomnijcie spróbować regionalnej potrawy juane – zawiniętych w liść: ryżu, mięsa, ugotowanego jajka, oliwek i przypraw.

Arequipa

2) Arequipa – Miasto Wulkanów

Arequipa, dawna stolica Peru, to drugie największe miasto w tym państwie – choć Peruwiańczycy żartują, że do wjazdu tutaj potrzeba osobnego paszportu (Lima, stolica i największe miasto, jest aż dziesięć razy większa). Z miasta rozciąga się wspaniały widok na trzy wulkany: wciąż czynny El Misti oraz wygasłe Pichu Pichu i Chachani. Arequipa od wschodu sąsiaduje z Andami, dlatego jest wysoko położona – średnio 2328 metrów nad poziomem  morza (dla porównania, średnia wysokość Krakowa to 219 m n.p.m.). Rejon Arequipy jest aktywny sejsmicznie – niech Was to jednak nie zniechęca do wizyty, bo  ostatnie większe trzęsienie ziemi nawiedziło miasto kilkanaście lat temu  – w 2011 roku. Szczęśliwie trzęsienia raczej oszczędzają miejskie zabytki, w większości zbudowane jeszcze podczas hiszpańskich rządów.

W Arequipie znajdziecie jeden z najciekawszych budynków religijnych w całym Peru – Monasterio de Santa Catalina, czyli Klasztor Św. Katarzyny, ufundowany przez bogatą hiszpańską wdowę jeszcze w XVI wieku. Przez pierwsze 300 lat istnienia (do czasów reformy klasztoru) przyjmowano tu w większości bogate kobiety, które było stać na wniesienie posagu na rzecz klasztoru i które wprowadzały się tutaj ze swoją służbą. Obecnie mieszka ich tu niewiele – około 20 zakonnic, większość budynków została przerobiona na muzeum. Klasztor jest ogromny (ma 20 tys. m2!) – to właściwie miasto w mieście. Warto zobaczyć trzy główne dziedzińce, cele zakonnic, salę Profundis (po łac. z otchłani) – miejsce, gdzie zakonnice modliły się po śmierci jednej z nich i kuchnię. W jednym z pomieszczeń znajduje się też galeria sztuki z czasowymi wystawami. Klasztor robi wrażenie, nawet na niereligijnych.

Głównym punktem miasta jest Plaza de Armas. Plac nie przypomina betonowej pustyni – jest tu sporo zieleni. Z trzech stron jest otoczony budynkami z balkonami-krużgankami, a z czwartej dominującą nad placem katedrą, z uporem odbudowywaną po każdym pożarze czy trzęsieniu ziemi. W jednej z przecznic odchodzących od placu mieści się Museo Santuarios Andinos, poświęcone jednej bohaterce – Juanicie, zwanej „Lodową Dziewicą”. Idealnie zachowane, 500-letnie szczątki dziewczyny (12-14 letniej) zostały znalezione w latach 90. w Andach. Sądząc po grobie, Juanita została złożona przez Inków w ofierze bogom. Obecnie jej szczątki przebywają w szklanej lodówce.

Będąc w Arequippie, nie zapomnijcie skosztować lokalnych przysmaków: rocoto relleno (papryki nadziewane jajkami na twardo i zapieczone z serem), chupe de camarones (zupa z krewetek) czy zielony sos ocopa. Wielbicielom literatury przypominamy: to tutaj urodził się pisarz, który wywalczył literacką Nagrodę Nobla – Mario Vargas Llosa.

Widok na Plaza de Armas w Cusco

3) Pępek świata – Cuzco

W języku keczua, który był językiem urzędowym imperium Inków, „Cuzco” oznacza „pępek świata”. To miasto było stolicą państwa Inków, więc nazwa jest całkiem na miejscu. Jak głosi legenda, Cuzco założył pierwszy król Inków – Manco Capac w XII wieku. W 1533 r. hiszpański konkwistador, Francisco Pizarro, zdobył miasto, a król Inków Atahualpa został zamordowany – nie pomogła próba przekupienia najeźdźców srebrem i złotem (choć Pizarro rzecz jasna wziął kosztowności). Choć minęło kilkaset lat, w okolicy miasta nadal można oglądać ruiny inkaskich budynków i to właśnie one, jako najciekawsze, przyciągają najwięcej turystów.

Najsłynniejsze ruiny to Sacsayhuaman (nazwę można tłumaczyć jako „cętkowany orzeł” albo „cętkowana głowa”). Nie wiadomo, do czego służyła budowla – prawdopodobnie była fortecą albo świątynią. Ostatnia teoria głosi, że Inkowie zbudowali Cuzco w kształcie ciała pumy, a Sacsayhuaman miało być jego głową. Składa się z trzech biegnących zygzakowato ścian, ułożonych jedna na drugiej, przez co tworzą jakby tarasy. Dzisiejsze ruiny to tylko 20% pierwotnej budowli – resztę rozebrali Hiszpanie, budując sobie z tak pozyskanych kamieni domy… Nawet patrząc na to, co zostało, ciężko uwierzyć, że stworzono to bez zaawansowanej techniki – najcięższy kamień waży 350 ton (największe kamienie w piramidzie Cheopsa to 15 ton!, a Inkowie, podobnie jak starożytni Egipcjanie, nie znali koła). Podobnie jak przy budowie egipskich piramid, kamienne bloki łączono bez zaprawy – były do siebie idealnie dopasowane.

Sacsayhuaman to najbardziej warte zobaczenia inkaskie pozostałości w okolicy, ale w przeciągu jednego dnia można zobaczyć jeszcze: Tambomachay (zwane „Kąpieliskiem Inki” – kilka poziomów kamiennych brył, po których spływa źródlana woda), Pukapukara (ruiny kwadratowych budynków – możecie zdecydować, która teoria, do czego służyły, odpowiada Wam najbardziej: forty wojskowe, budynki dla myśliwych, schronienie dla podróżnych czy może budowla dla strażników?), Q’enqo (miejsce kultu zbudowane wokół naturalnych skał, połączone z jaskinią).

Niestety nie zobaczymy już budynków zbudowanych przez Inków w pierwotnej formie, ale do naszych czasów zachowało się Cuzco wybudowane przez Hiszpanów. Główny punkt miasta to plac – Plaza de Armas, na którym powiewają dwie flagi: peruwiańska i inkaskiego imperium (nie mylcie jej z flagą LGBT – oprócz tęczowych, ma także biały kolor). Na miejscu dawnego pałacu Inków stoi katedra zbudowana z kamieni rozebranego częściowo przez Hiszpanów Sacsayhuaman – mimo to jej budowa trwała sto lat. W katedrze znajduje się największy zbiór malarstwa kolonialnego w mieście, w tym najstarszy obraz, który przedstawia krajobraz miasta w 1650 roku podczas trzęsieni ziemi – mieszkańców spacerujących wokół placu miasta z krzyżami, modlących się o powstrzymanie żywiołu. Jeśli interesuje Was, jakie Peruwiańczycy stosowali rośliny do celów medycznych, religijnych i oczywiście odurzających, odwiedźcie Museo de Plantas Sagradas, Mágicas y Medicinales (wystawa jest tylko po hiszpańsku, ale za 4 PEN oprowadzi Was angielskojęzyczny przewodnik).

Huacachina – oaza na pustyni

4) Oaza na pustyni –  Huacachina  

Chcielibyście zobaczyć mini-miasto otoczone pustynią? Wybierzcie się do oazy Huacachina w Peru, tylko 4 kilometry od miasta Ica. Miasteczko-oaza zostało zbudowane wokół niewielkiego jeziora, dookoła którego rosną palmy. Można tu wynająć pokój w którymś z hoteli i oddać się piaskowym szaleństwom: sandboardowi (czyli zjeżdżaniu po wydmach na desce), które można sobie ułatwić, wykupując wycieczkę specjalnym samochodem przystosowanym do jazdy po piasku (areneros) – kierowca wwiezie Was na szczyt wydmy, a potem odbierze z dołu (może kiedyś zbudują tutaj wyciągi?). Miejscowa legenda mówi, że woda w jeziorku ma lecznicze właściwości (niektórzy specjalnie obkładają się jego błotem), ale od kąpieli odstrasza niezbyt czysta woda. Zamiast tego można wynająć rowerki wodne albo łódki, a dla ochłody skorzystać z hotelowego basenu.

Huaraz – jezioro polodowcowe

5) Jezioro 69

Turkusowa woda w górach to coś, co zobaczycie właśnie w Peru! Jezioro jest położone w górach Cordillera Blanca (w tłumaczeniu na polski „Białe Kordyliery”), w parku narodowym Huascarán. W parku znajduje się około 600 lodowców i 300 jezior – te z nich, które nie miały nazw podczas zakładania parku, po prostu ponumerowano – stąd Jezioro 69.

W zależności od ilości czasu i tego, czy lubicie chodzenie po górach, możecie pokusić się o zobaczenie także innych, okolicznych górskich jezior lub wyruszyć prosto na szlak prowadzący do 69. Nawet w drugim przypadku po drodze miniecie jeziora i wodospady. Po kilku godzinach wspinaczki wysiłek zostaje nagrodzony niesamowitym widokiem turkusowej wody jeziora na tle ośnieżonych szczytów – najprawdopodobniej jeden z piękniejszych górskich krajobrazów, który widzieliście. Nie bez powodu przewodniki opisują 69 wyrażeniami w stylu „klejnot Kordylierów”.

Jezioro Titicaca

6) Magiczne Jezioro Titicaca

Titicaca to najsłynniejsze miejsce w Peru. I to nie dlatego, że można sobie połamać język wymawiając tę nazwę – to po prostu największe jezioro na kontynencie. Trudno się dziwić, że andyjskie ludy zamieszkujące okolice jeziora wierzyły, że to tutaj urodziło się Słońce. Można się tu dostać autobusem, ale zdecydowanie polecamy malowniczą trasę pociągiem.

Wody jeziora są zimne – nie przekraczają 14˚C, dlatego raczej nie służą jako kąpielisko. Jeśli jednak popłyniecie na którąś z wysp, wiedzcie, że to najwyżej położone żeglowne jezioro na Ziemi, gdzie skorzystacie z promu i innych pływających środków transportu (ponad 3800 metrów n.p.m.).

Na Titicaca, w pobliżu Puno, znajduje się około 60 niezwykłych wysp. Są sztuczne, bo stworzone przez człowieka, ale z naturalnego surowca – trzciny, w dodatku pływają po jeziorze. Mieszkający na nich ludzie z plemienia Uros z rosnących w płytkich miejscach jeziora trzciny totora budują nie tylko wyspy, chaty, ale także ozdobne łodzie. Na powierzchnię wyspy ciągle trzeba dokładać nowe warstwy trzciny, tak aby zastępowały te gnijące w wodzie od spodu. Na wyspie Khantati można nawet spędzić noc, a na wszystkich pozostałych – kupić od tubylców piękne rzemieślnicze wyroby.

Jeśli chcecie na właśnie oczy zobaczyć grupki mężczyzn w publicznych miejscach zajmujących się ręcznymi robótkami, odwiedźcie inną wyspę na jeziorze – Taquile. Jej mieszkańcy słyną z robienia na szydełku (mężczyźni) i tkania (kobiety). Noszone przez mężczyzn obcisłe, zwisające czapki (rzecz jasna własnoręcznie zrobione) zdradzają ich stan cywilny (czerwone – żonaci, biało-czerwone – single) oraz społeczny. Kobiety noszą spódnice składające się z wielu warstw. Robione przez Takilów stroje zostały wpisane na Listę Dziedzictwa Unesco i można je kupić podczas wizyty na wyspie.

Taras widokowy na Kanion Colca

7) Kanion Colca – królestwo kondorów

Na pewno słyszeliście o Wielkim Kanionie w USA, a czy o kanionie Colca w Peru? Tymczasem Colca jest kanionem dwa razy głębszym niż swój słynny kuzyn – i zarazem drugim najgłębszym na świecie (32700 m). Colca zadziwia bogactwem krajobrazów: oprócz charakterystycznych skalnych klifów zobaczycie tu i stepy, i terasy rolnicze, i  a w niektórych miejscach nawet palmy, paprocie i orchidee.

Kanionu o długości 100 kilometrów strzegą kondory, a nie są to byle jacy strażnicy: kondory andyjskie to największe fruwające ptaki świata. Rozpiętość ich skrzydeł potrafi przekroczyć 3 metry, a waga nawet 15 kilogramów. Mogą dożyć aż 70 lat, ale mimo to są zagrożone wyginięciem. Jeśli podczas wakacji w Peru odwiedzicie kanion Colca, na pewno zobaczycie krążące nad nim kondory. Te wielkie ptaki robią wrażenie nie tylko na turystach, ale tez na mieszkańcach, i to właściwie całego kontynentu: kondor andyjski jest symbolem narodowym wielu krajów: Argentyny, Boliwii, Chile, Ekwadoru, Kolumbii, Peru… Rdzenni mieszkańcy And wierzyli, że kondory są spokrewnione ze Słońcem.

Oprócz kondorów w kanionie Colca zapewne spotkacie viscachas – gryzonie wielkości królików, spokrewnione z szynszylami, a przy odrobinie szczęścia – zanurzające dzioby w kwiatach kolibry. Co ciekawe, rzekę Colca płynącą kanionem po raz pierwszy przepłynęli kajakiem w 1981 roku Polacy.

Widok na dzielnicę Limy – Miraflores

8) Stolica Peru – Lima

Lima to stolica Peru i jednocześnie jego największe miasto. Jest położona na wybrzeżu Pacyfiku i dlatego Francisco Pizarro rozbudował to miasto – wywoził tędy statkami złoto do Europy. Centrum miasta – plac Plaza de Armas – powstał właśnie wtedy. Plac otaczają: Pałac Prezydencki (Palacio de Gobierno), którego strzegą dwaj mężczyźni w specjalnych strojach (codziennie punkt południe zmiana warty!) i Pałac Arcybiskupi (Palacio Arzobispal). Obok siedziby arcybiskupa znajduje się katedra, której fasada pamięta jeszcze czasy Pizarro – reszta pochodzi z różnych okresów, następujących zwykle po trzęsieniach ziemi nawiedzających Limę. W katedrze znajduje się także kaplica ze szczątkami samego Pizarro, który (o ironio) nie zginął wcale z rąk Inków, ale innego Hiszpana.

Monasterio de San Francisco to barokowy klasztor, słynny zwłaszcza ze swoich katakumb, gdzie znajduje się około 70 tysięcy szczątków (!), a nawet czaszki i kości ułożone w geometryczne wzory.

Jeśli chodzi o muzea, polecamy zwłaszcza Museo Larco, zlokalizowany w kolonialnej willi otoczonej kwiatami. W zbiorach muzeum znajduje się duża kolekcja ceramiki, zawierająca także eksponaty wyprodukowane przez Inków, oraz inne prekolumbijskie kultury. Zobaczycie tu także biżuterię, złoto, mumie, a nawet prekolumbijską kolekcję dość bezpośrednich erotycznych rysunków, z których poznacie nawet choroby przenoszone droga płciową.

Oprócz centrum miasta wybierzcie się do  przybrzeżnego Barranco – dzielnicy artystów, z kolonialnymi willami zwanymi casonas i wieloma muralami. Odwiedźcie Museo de Arte de Lima – najważniejszego w Limie muzeum sztuki, ze zbiorami zarówno sprzed 3000 lat, jak i współczesnymi oraz do Museo Pedro de Osma, gdzie zobaczycie kolonialne meble, srebrną biżuterię i sztukę. W Barranco znajduje się wiele barów, restauracji, kawiarni i klubów z muzyką na żywo – każdy może wybrać coś odpowiedniego dla siebie. Puente de Los Suspiros – Most Westchnień, który wzniesiono nad nieistniejącą już rzeką – jest uznawany za najromantyczniejsze miejsce w całej Limie, inspirację dla artystów i kompozytorów. Kawałek dalej znajduje się Vernacula – galeria sztuki i designerski sklep z ciuchami i butami.

W Limie spróbujcie koniecznie ceviche – narodowej potrawy Peruwiańczyków. To ryba lub owoce morza marynowana w soku cytrynowym, cebuli, kolendrze i chili podawane z gotowaną kukurydzą i słodkimi ziemniakami.

Machu Picchu

9) Trekking do Machu Picchu

Jeśli chcielibyście zobaczyć jeden z siedmiu cudów świata (dostał się na tę listę w internetowym głosowaniu w 2007 r.), a zarazem tajemnicze miejsce kryjące do tej pory wiele zagadek, w czasie wakacji w Peru nie zapomnijcie o ruinach najlepiej zachowanego inkaskiego miasta – Machu Picchu. Inkowie zbudowali je na wzgórzu, poniżej którego płynie rzeka Urubamba. W przeciwieństwie do Cuzco Hiszpanie nie odnaleźli Machu Picchu – Inkowie opuścili je sami w tajemniczych okolicznościach, w dodatku nie wiadomo dokładnie kiedy. Badacze postrzegają to miejsce jako polityczne, religijne i administracyjne centrum, choć ostatnio pojawiła się teoria, że była to posiadłość władcy o imieniu Pachatucec.

Miasto składa się z górnej części, gdzie znajduje się centralny plac, grobowiec królewski, główna świątynia, świątynia Słońca (głównego bóstwa Inków), Świątynia Trzech Okien, dom najwyższego kapłana. W części dolnej są domy mieszkalne i warsztaty produkcyjne, a jeszcze niżej – terasy rolnicze, gdzie hodowano głównie ziemniaki, kukurydzę i oczywiście kokę – używkę Inków.

Nad Machu Picchu góruje Wayna Picchu (zwana tez pod nazwą Huayna Picchu), skąd widać całe miasto. Wspinaczka na szczyt jest urozmaicona i obejmuje schody, drabinę i jaskinię. My polecamy widok na miasto-cytadelę z tzw. Machu Picchu Montaña – świetne zdjęcia gwarantowane.

Jeśli macie więcej czasu, możecie przejść czterodniowy Szlak Inków. Po drodze czeka na Was wiele inkaskich ruin, ośnieżonych szczytów, lasów, a nawet orchidei.

Nazca

10) Tajemnicze rysunki z Nazca

To kolejna peruwiańska zagadka, jeszcze bardziej tajemnicza niż Machu Picchu: co przedstawiają te rysunki? Jak i kiedy zostały zrobione?

Rysunki znajdują się na kamieniach, którymi pokryta jest pustynia Nazca i rozciągają na obszarze długości 50 kilometrów. Pojedyncze rysunki mają od 40 cm do ponad metra szerokości i przedstawiają różne figury geometryczne, zwierzęta (pająk, ryba, koliber, kondor, małpa, lama, jaszczurka), kwiaty i drzewa, a nawet człowieka. Przypuszcza się, że zostały zrobione przez ludzi z kultury Nazca pomiędzy rokiem 500 przed naszą erą a rokiem 500 naszej ery, ale nie wiadomo, w jaki sposób i w jakim celu. Są różne teorie, po co je narysowano: do oznaczania, w którym miejscu pada światło słoneczne w różnych porach roku, po to, by zobaczyli je z nieba bogowie, jako krosna do tkania (tylko linie i trapezy), jako kalendarze rolnicze, a nawet dla oznaczenia lądowiska dla kosmitów.

Rysunki najlepiej obserwować z lotu ptaka (helikopter, samolot). Niedaleko znajduje się wieża obserwacyjna, ale widać z niej tylko trzy figury: jaszczurkę, drzewo i dłonie (choć niektórzy twierdzą, że to żaba).

Lokalne kobiety w miasteczku Ollantaytambo

11) Zakupy w Ollantaytambo

Jeśli chcielibyście kupić autentyczne, zrobione przez miejscowych, pamiątki z Peru i mieć przy tym duży wybór, a nawet pewność zakupów fair-trade, zapraszamy do Ollantaytambo. To co prawda miejsce znane najbardziej z inkaskiej twierdzy, ale jedno nie wyklucza w końcu drugiego.

Odwiedźcie Mercado Artesanal, który znajduje się tuż przy inkaskich ruinach (po hiszpańsku „mercado” to targ) – i obejrzyjcie rozłożone na stoiskach towary, np. szaliki z alpaki, fajki zrobione z kości, ubrania, różnego rodzaju peruwiańskie rękodzieło.

Bardziej wyrafinowane miejsce to ALQA – Gallery of Andean Expressions, gdzie można kupić zarówno meble, fotografie, sztućce, chusty, jak i minerały. Prowadząca galerię para chętnie odpowie na Wasze pytania i zaserwuje lokalne piwo i herbatę.

Szczególnie polecamy sklep organizacji Awamaki. Tutaj kupicie wyłącznie produkty, które zrobiły lokalne kobiety. Dzięki temu, że organizacja jest non-profit, a w sklepie pracują wolontariusze, kupując tutaj można mieć pewność, że do kieszeni każdej rzemieślniczki trafi uczciwe wynagrodzenie za jej pracę. Organizacja oferuje także usługi dla turystów: wycieczki do miejsc, gdzie powstaje rękodzieło (czapki, szaliki, poncza, torby i inne). Można je kupić wówczas bezpośrednio tam.

Góra Siedmiu Kolorów

12) Góra Siedmiu Kolorów – Vinicunca

Patrząc na zdjęcia tej góry momentami trudno uwierzyć, że są prawdziwe. A jednak: Góra Siedmiu Kolorów znajduje się około dwóch godzin jazdy od Cuzco i widnieje na liście National Geographic „100 miejsc, które musisz zobaczyć przed śmiercią”.

To miejsce jest stosunkowo nową atrakcją i nie znajdziecie jego opisu w starszych przewodnikach: jeszcze do niedawna górę przez cały rok pokrywał śnieg. Kiedy kilka lat temu stopniał, okazało się, że ukrywał prawdziwy skarb: różowo-czerwono-biało-zielono-niebiesko-brązowo-żółtozłotą górę. Za każdy kolor odpowiadają inne minerały, które poukładały się warstwami. W rdzennym języku Quechua nazwa tego miejsca to Vinicunca, co oznacza po prostu „kolorową górę”.

Góra jest położona 5200 m n.p.m. i trekking, podczas którego spotkacie wiele lam i alpak, zajmuje około trzech godzin. Wspinaczka jest warta wysiłku, jednak jeśli się zmęczycie, właściwie w każdej chwili można wynająć konia.

Wyspy Ballestas nazywane są często Małym Galapagos

13) Wyspy Ballestas

Jeśli jesteście wielbicielami pingwinów albo chcecie zobaczyć ptaki produkujące eksportowane potem guano, wybierzcie się na wycieczkę na wyspy Ballestas. Zwane „peruwiańskimi wyspami Galapagos”, położone u wybrzeży miasta Paracas skaliste wyspy są domem dla pingwinów Humboldta (występujących tylko w Peru i Chile), lwów morskich, pięknych rybitw peruwiańskich z czerwonymi dziobami i gatunków ptaków, których odchody, zwane guano, są sprzedawane jako nawóz: kormoranów, głuptaków i pelikanów peruwiańskich. Wyspy można opłynąć dookoła łodzią: są niezamieszkałe przez ludzi, a także objęte ochroną parku narodowego. U wybrzeży można dodatkowo spotkać delfiny. Podczas wycieczki zobaczycie także kolejny prehistoryczny rysunek, zwany Kandelabr z Paracas, przypominający trójramienny świecznik. Tak jak w przypadku rysunków z Nazca, nie wiadomo, kto, kiedy i dlaczego go wykonał – choć istnieje teoria, że miał to być znak dla żeglarzy.

Mamy nadzieję, że powyższa lista zainspirowała (lub zainspiruje) Was do wycieczki do Peru. To kraj, w którym zobaczycie cały wachlarz krajobrazów (od dżungli przez góry po pustynię), gdzie przenikają się tradycje inkaskie z kolonialnymi, a w puszczy żyją nieświadomi tych zmian plemiona.

 

Ola

Ola

Ciekawa świata, zamieszkujących go ludzi i ich kultur. Wielbicielka czytania, seriali i muzyki alternatywnej.

!
Ta strona używa plików cookies.