Najlepsze atrakcje w Jordanii – co warto zobaczyć?

Zainspiruj się i przeczytaj o podróży swoich marzeń na blogu

Najlepsze atrakcje w Jordanii – co warto zobaczyć?

Niewielka, a urozmaicona bardziej niż niejeden znacznie większy kraj. Liczba cudów natury i kultury zaiste potrafi oszołomić! Pustynia – jest. Morze – są, nawet dwa. Unikatowe zabytki, wpisane na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO – jest ich sześć. Piaszczyste plaże? Do wyboru, do koloru. Rafa koralowa? Proszę bardzo. Dodajmy do tego przepyszną kuchnię, gościnnych i sympatycznych mieszkańców, bezpieczeństwo, przyjemny klimat – i przepis na udane wakacje mamy gotowy. Zapraszamy w podróż do Jordanii!

Atrakcje w Jordanii – przewodnik wakacyjny

Akaba

Jeśli na pytanie o atrakcje turystyczne Jordanii odpowiecie – sporty wodne, to Akaba jest dla Was wymarzonym miejscem! Miasto, położone na południowym wybrzeżu Morza Czerwonego, jedyny jordański port, to ważne centrum turystyczne z pięknymi plażami, doskonałymi warunkami do nurkowania i snorkelingu oraz bogatą historią i kulturą. Tutejsza rafa koralowa jest niezniszczona, położona blisko brzegu, a bogactwo podwodnego świata potrafi przyprawić o zawrót głowy. W mieście nie brakuje agencji, które oferują rozmaite sposoby odkrywania wspaniałości ukrytych pod wodą. Co więcej – jeśli nie umiecie nurkować czy snorkelować, możecie wybrać się na przejażdżkę łodzią z przezroczystym dnem czy burtami i w ten sposób odkryć piękno rafy koralowej, zobaczyć zatopione wraki, a nawet czołg. Świetnym pomysłem jest też spacer po plaży, długiej i piaszczystej, przy której nie brakuje sympatycznych knajpek – możecie przysiąść na kawę lub świeże owoce morza, ciesząc oczy widokiem łagodnych, szmaragdowych fal. A co oprócz typowo morskich atrakcji? Możecie zwiedzić zabytkowy zamek zbudowany przez Mameluków w XIII wieku, z pięknymi widokami na morze i miasto, zajrzeć do białego meczetu wzniesionego na cześć Husseina bin Alego, emira Mekki od 1908 do 1917 roku czy też zapoznać się ze zbiorami zgromadzonymi w Muzeum Dziedzictwa, skrywającym się w tradycyjnym glinianym domu.

Akaba

Akaba to miasto o długiej historii, sięgającej czasów starożytnych, kiedy to była ważnym portem, przez który prowadzono handel z Egiptem, Arabią i Azją. W czasach biblijnych miasto było znane jako Ezjon-Geber i jest wspomniane w Księdze Liczb. Na przestrzeni wieków miastem władały różne państwa i imperia, w tym Rzymianie, Bizantyjczycy, Mamelucy, Osmanowie i Brytyjczycy. W czasach krucjat Akaba była ważnym punktem strategicznym, kontrolowanym przez chrześcijan i muzułmanów na przemian. Miasto ma duże znaczenie dla jordańskiej gospodarki, przyciągając turystów z całego świata, którzy chcą podziwiać piękno Morza Czerwonego, nurkować na rafach koralowych, zwiedzać zabytki i delektować się lokalną kuchnią.

Co zwiedzać w Jordanii

Amman

Na mapie turystycznej Jordanii Amman zajmuje miejsce szczególne. Stolica i największe miasto kraju, zamieszkiwane przez niemal połowę mieszkańców Jordanii, niczym bliskowschodni Rzym rozlokowane jest na wzgórzach – niegdyś siedmiu, zaś obecnie na dwudziestu. To jedna z najdłużej na świecie zamieszkanych stolic, a pierwsze ślady osadnictwa datowane są na ponad 7000 lat p.n.e. Przez tysiąclecia swego istnienia przechodził z rąk do rąk, a wraz z władcami, zmieniały się też i nazwy miasta – od Rabba Ammon, przez Filadelfię, aż po obecne miano, nadane mu przez Nabatejczyków. Długi korowód licznych narodów i cywilizacji, który przeciągnął przez miasto, stał się przyczyną tego, że obecnie Amman to istny tygiel kultur i narodowości, jednak niestety z jego długiej historii nie zachowało się zbyt wiele pamiątek, a miasto jest w dużej mierze produktem XX-wiecznych przebudów. Niemniej jednak biała, jednolita zabudowa prezentuje się bardzo malowniczo, a na powiewającej nad miastem fladze dumnie widnieje siedmioramienna gwiazda, symbol siedmiu wzgórz, na których leżał Amman.

Amman

Co wiec zobaczyć w stolicy Jordanii? Na pewno największą, w przenośni i dosłownie, atrakcją jest rozłożona na najwyższym wzgórzu Cytadela, miejsce gdzie wznosiło się pierwsze miasto, Rabba Ammon. Zamieszkiwana od epoki brązu, otoczona jest murem o długości 1700 m. Tym, co od razu przyciąga wzrok, jest świątynia Herkulesa i pałac Umajjadów, pochodzące odpowiednio z II i VIII wieku n.e. Choć ze świątyni Herkulesa pozostały tylko kolumny, ich widok jest uderzający. Pałac z kolei, z dobrze zachowaną, krytą kopułą salą audiencyjną i szeroką na 10 m aleją z podwójną kolumnadą imponuje rozmachem. Aż trudno uwierzyć, że pałac służył władcom zaledwie 29 lat – niedługo po zbudowaniu uległ zniszczeniu w trzęsieniu ziemi i nigdy nie został w pełni odbudowany.

Innym cennym zabytkiem przeszłości jest wzniesiony w II wieku n.e. rzymski amfiteatr, mogący pomieścić do 6000 osób. Podzielony jest na trzy strefy: najniższa, najbliżej sceny, przeznaczona była dla władcy; wyższa – dla wojska, zaś najwyższa – dla pozostałej publiczności. Amfiteatr jest dość starannie odrestaurowany i służy obecnie jako sala koncertowa, może więc podczas wycieczki do Jordanii wybierzecie się na spektakl?

Warto zajrzeć jeszcze do ogromnego meczetu króla Abdullaha, jako że jest to jeden z nielicznych w Jordanii meczetów, do których wstęp mają niemuzułmanie, do jednego z najlepszych na Bliskim Wschodzie muzeów – Jordan Museum, oraz przespacerować się Rainbow Street i zaopatrzyć się na niej w oryginalne pamiątki.

Jordania – co warto zobaczyć

Morze Martwe

Morze Martwe to miejsce wręcz magiczne. Wyobraźcie sobie tylko – niepokalany błękit wody inkrustowany bielą solnych kryształów, osadzających się na leżących przy brzegu głazach, przy których rozlewają się plamy popielatego błota, pełnego cennych minerałów. To jedna z największych atrakcji Jordanii – najniżej położone miejsce na ziemi, o zasoleniu 10 razy większym niż inne morza, nazywane największym na świecie spa na wolnym powietrzu, z którego korzystać miała słynąca z urody Kleopatra. Jeśli nie umiecie pływać, zakochacie się w tym miejscu natychmiast – tak duży poziom zasolenia powoduje, że będziecie unosić się na tafli wody jak na materacu.

Morze Martwe

W rzeczywistości Morze Martwe nie jest morzem, a jeziorem bezodpływowym. Nazywane bywa Morzem Cuchnącym, Morzem Diabelskim czy Jeziorem Asfaltowym – niekiedy na jego powierzchni pojawiają się grudy asfaltu, który wydostaje się z głębi ziemi – a liczba legend i opowieści na jego temat jest imponująca. Bardzo wiele z nich ma źródła biblijne: w jego toni kryją się ponoć ruiny Sodomy i Gomory, kąpiele w jego wodach miały uleczyć króla Heroda, a jednym ze słupów solnych stojących nad brzegiem miała być nazbyt ciekawska żona Lota. Niestety, Morze Martwe zmniejsza swoją powierzchnię z powodu wzrostu wykorzystania wody z rzeki Jordan przez kraje, które otaczają jezioro. W ciągu ostatnich kilku dziesięcioleci powierzchnia Morza Martwego zmniejszyła się aż o około jedną trzecią! Wpływ na to ma też bardzo intensywne pozyskiwanie obdarzonego zdrowotnymi właściwościami błota. Dość powiedzieć, że zarówno błoto, jak i woda zawierają wapń, magnez, fosfor, brom i siarkę, a z racji niskiego położenia tego rejonu jest tu więcej tlenu, toteż dobrze czują się tu osoby cierpiące na choroby dróg oddechowych, by zrozumieć, dlaczego w okolicy znajduje się wiele uzdrowisk i ośrodków spa, które oferują najrozmaitsze zabiegi terapeutyczne. Może i Wy skorzystacie ze spa w Waszym hotelu? Jeśli nie macie ochoty, możecie zorganizować sobie spa na własną rękę – znaleźć pełne błota zagłębienie, posmarować całe ciało i na kwadrans wyciągnąć się w słońcu. Upewnijcie się tylko, że nie macie żadnych ran czy skaleczeń, sprawdźcie, czy przy wybranej przez Was plaży jest prysznic i zaopatrzcie się w buty do wody – kryształy solne są naprawdę ostre.

Najciekawsze miejsca w Jordanii

Petra

Osiem tysięcy lat – tyle upłynęło od momentu, kiedy nabatejscy kupcy przybyli na te tereny i rozpoczęli budowę miasta, które dziś zdumiewa i zachwyca. Pierwsze neolityczne wioski powstawały w tej okolicy już 7000 lat p.n.e., natomiast w samym szczycie rozkwitu Petry, u początku naszej ery, mieszkało tu aż 30 000 ludzi! Gdy wiatry historii zmieniły kierunek i władcami skalnego miasta stali się Rzymianie, dodali oni swój rys do kształtów nabatejskich budowli. W III wieku Petra stała się stolicą nowo utworzonej prowincji, lecz niebawem potężny cios zadało jej trzęsienie ziemi. Po kolejnych wstrząsach, w 551 roku, zniszczone miasto zostało całkowicie opuszczone i o jego istnieniu wiedzieli zaledwie beduińscy pasterze. Aż trudno uwierzyć, że pozostawało ono w ukryciu niemal 1300 lat! Dla zachodniego świata odkrył je młody szwajcarski obieżyświat, Johann Ludwig Burckhardt, który przybył tu w przebraniu muzułmańskiego świętego męża. I choć później nie brakło ekspedycji odkrywających sekrety Petry, to słynne skalne miasto wciąż jeszcze ma wiele tajemnic, pilnie strzeżonych przed archeologami.

Petra

A co Was czeka w tej bodaj czy nie największej atrakcji Jordanii? Wyobraźcie sobie drogę wiodącą długim, wąziutkim wąwozem, którego strzeliste ściany niemal stykają się na górze… I nagle przed Waszymi oczyma otwiera się iście oszałamiający widok – monumentalny Skarbiec, najsłynniejsza i najpiękniejsza budowla, która w istocie jest grobowcem. Najpiękniej prezentuje się rano, przed godziną 11:00, gdy oświetlają go promienie słońca. Jeśli macie energię i chcecie zobaczyć Petrę z góry, możecie wspiąć się do położonego na Jebel Madbah ołtarza, mijając liczne grobowce – na terenie miasta jest ich ponad 600! Na uwagę zasługuje też Aleja Fasad, czyli ściana grobowców przypominająca nieco wykute w skale kamienice, i zbudowany przez Nabatejczyków oraz powiększony przez Rzymian amfiteatr. Mając więcej czasu warto wybrać się do Klasztoru – ogromnej, przypominającej nieco Skarbiec budowli położonej wysoko na wzgórzach, do której droga prowadzi po ponad 800 wykutych w skale stopniach. A jeśli chcecie dać się zaczarować Petrze w pełni, zostańcie tu po zmroku, kiedy setki światełek oświetlają starożytne miasto, a cienie dawnych mieszkańców kryją się w zakamarkach budowli.

Jordania – atrakcje turystyczne

Wadi Rum

„Tylko w snach dziecinnych krajobrazy bywają tak rozległe i ciche… Słońce skryło się za ścianą zachodnią, powlekając amfiteatr cieniem, ale gasnące promienie oblały ognistą czerwienią oba skrzydła wejścia oraz wysoki masyw po przeciwległej stronie doliny. Wysłane wilgotnym piaskiem dno porośnięte było ciemnymi krzewami, a u stóp wszystkich urwisk leżały głazy większe od domów, niektóre, bez żadnej przesady, podobne do fortec zwalonych ze szczytów w przepaść” – tak o pustyni Wadi Rum pisał słynny Lawrence z Arabii, Thomas Edward Lawrence. I tak, gdyby wybrać jedną jedyną atrakcję turystyczną Jordanii, byłaby to właśnie ta pustynia! Zachwyca na niej dosłownie wszystko – od koloru piasku, który w zależności od pory dnia przechodzi z mocnych odcieni czerwieni po intensywny pomarańcz, a niekiedy ukazuje swoje oblicze w odcieniach różu, przez niezwykłe formacje skalne, aż po delikatne kwiaty, nieśmiało rozwijające się wiosną, po skąpych opadach deszczu. Już samą atrakcją może być nocleg w beduińskich namiotach lub w częściowo przeszklonych kopułach, przez których dach obserwować można rozgwieżdżone niebo – a że zanieczyszczenie światłem jest minimalne, widok jest doprawdy oszałamiający.

Wadi Rum

Ale i innych atrakcji na pustyni nie brakuje. Zacznijcie od wspinaczki na wydmy tuż przed wschodem słońca, by zobaczyć jak stopniowo podświetlany piasek rozżarza się ciepłą barwą. Potem pyszne śniadanie i safari jeepem po bezdrożach, podczas którego zobaczycie najciekawsze formacje skalne, np. Skalny Grzyb czy Siedem Filarów Mądrości, których kształt przywodzi na myśl siedem ogromnych kolumn, wespniecie się na  jeden z najwyższych na świecie skalnych mostów… A może popołudniowa przejażdżka na wielbłądzie kanionem Barrah? Wieczór proponujemy spędzić na pięknych, czerwonych wydmach Al Hasany, wznoszących się na wysokość nawet 20 m. To doskonałe miejsce do obserwacji zachodów słońca, a ich niespotykany kolor jest przyczyną, dla której pustynia porównywana jest do Marsa. Na koniec dnia czekać Was będzie tradycyjna beduińska kolacja przy ognisku, popijana szklaneczką mocnej, słodkiej, aromatycznej herbaty – i nocleg pod płaszczem gwiazd!

Ciekawe miejsca w Jordanii

Shobak i Karak

Jordania zamkami i warowniami stoi! Wiele z nich powstało między VII i VIII wiekiem, w czasie panowania kalifów z dynastii Umajjadów, i służyły jako punkty obronne, do celów rolniczych i gospodarczych oraz jako miejsca spotkań czy schronienie. W XI wieku natomiast, z chwilą rozpoczęcia krucjat, Jordania znalazła się w centrum historycznych zmagań, a w jej centralnej części wzniesiono linię fortec mających strzec drogi do Jerozolimy. W ten sposób zbudowano Kerak i Shobak, zamki, których pozostałości po dziś dzień imponują rozmachem i precyzją wykonania.

Historia zamku Shobak sięga XII wieku, kiedy to krzyżowcy z Zakonu Szpitalników św. Jana zbudowali go jako część swojego systemu obronnego. Zamkowi nadano nazwę Krak de Montreal, a jego budowę rozpoczęto w 1115 roku. Warownia ta została zbudowana na skale, która wznosi się na wysokość około 1300 metrów i miała strategiczne znaczenie na trakcie prowadzącym z Egiptu do Damaszku. Zamek Shobak miał za zadanie kontrolować szlaki handlowe oraz chronić drogę wiodącą z Jerozolimy do Akaby i portów nad Morzem Czerwonym. W późniejszych latach był wielokrotnie oblegany i zdobywany przez różne armie, np. w 1189 roku przez Saladyna, który pozbawił go części garnizonu i przekazał w ręce muzułmanów, w 1260 roku odzyskali go krzyżowcy, aż ostatecznie w 1291 roku został zajęty przez muzułmanów i przestał pełnić swoją pierwotną rolę. W XIV wieku przeszedł pod kontrolę Mameluków, którzy rozbudowali jego system obronny i przeznaczyli na magazyny zbożowe, jednak później został porzucony, a jego ruiny odkryli dopiero w XIX wieku europejscy podróżnicy. W 2004 roku zamek Shobak został wpisany na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO jako część grupy fortyfikacji krzyżowców w Ziemi Świętej.

Shobak

Bardzo podobnie potoczyły się losy drugiego z zamków, Keraku, jednej z najważniejszych twierdz w Jordanii, która odgrywała kluczową rolę w historii regionu. Wybudowano go w XII wieku na polecenie króla Balwina I, na szczycie wzgórza, w celu ochrony szlaków handlowych prowadzących z Arabii Saudyjskiej i Egiptu do Syrii i Palestyny, na bazie starszej twierdzy rzymskiej, która stała w tym samym miejscu. Krzyżowcy wykorzystali rzymskie mury jako fundamenty dla nowej twierdzy, będącej kluczowym punktem w systemie obrony w Ziemi Świętej i służącej jako schronienie dla ludności cywilnej podczas wojen. W latach 60. XII wieku zamek stał się areną walk między krzyżowcami a muzułmanami. Kerak miał kilka poziomów obrony, z których każdy był zaprojektowany w celu odpierania ataków różnych rodzajów broni. Na przykład, na najwyższym poziomie znajdowały się wyrzutnie kamieni, a na niższych poziomach – komnaty dla łuczników i strzelców. W 1183 roku Saladyn, sułtan z dynastii Ajjubidów, oblegał zamek przez pięć miesięcy, ale nie zdołał go zdobyć. Pięć lat później ponownie zaatakował zamek, a jego armia zadała klęskę krzyżowcom w bitwie pod Hattin. W 1189 roku Saladyn ostatecznie zajął Kerak i zburzył jego mury obronne. W kolejnych latach zamek był wielokrotnie odbijany i zdobywany przez różne armie, a w 1263 roku został ostatecznie opanowany przez muzułmanów. W średniowieczu był nazywany „królową południowego Jordanu”, ze względu na swoje strategiczne położenie i potężne fortyfikacje, jednak podobnie jak Shobak został całkowicie opuszczony, a jego ruiny odkryto dopiero w XIX wieku. W 1840 roku stał się miejscem krótkotrwałego powstania przeciwko osmańskiej władzy, stłumionego jednak przez tureckie wojska. W XX wieku używali go nomadzi beduińscy, którzy szukali schronienia przed ekstremalnymi warunkami pogodowymi, natomiast w 2017 roku został wpisany na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Kerak

Jordania – co zwiedzać

Jerash

Dziesiątki, setki, tysiące kolumn… To właśnie rzuca się w oczy po przekroczeniu monumentalnej bramy wiodącej do Jerash, starożytnej Gerazy, miasta położonego w północnej części Jordanii, około 50 kilometrów na północ od stolicy kraju. Nic dziwnego, że nosi ono przydomek „miasta tysiąca kolumn”! Według badań archeologicznych, pierwsze osadnictwo na terenie dzisiejszego Jerash datuje się na około 7500 lat p.n.e. W czasach biblijnych miasto znane było jako Geraza i było częścią Dekapolu, federacji dziesięciu miast rzymskich na wschodzie Jordanii. W czasach rzymskich Jerash stał się ważnym ośrodkiem handlowym i kulturalnym, a w II wieku n.e. był nawet jednym z największych miast na Bliskim Wschodzie. Niestety, gdy w 324 roku oficjalną religią wschodniego imperium stało się chrześcijaństwo, miejsce istniejących budynków zajęły dziesiątki kościołów, wzniesionych z materiałów pozyskanych z rozebranych rzymskich budowli. Pod koniec VII wieku zaniedbane miasto dosłownie rozpadało się, dlatego wojska perskie nie miały najmniejszego problemu z zajęciem tej niegdyś wielkiej metropolii. W 636 roku chyląca się ku upadkowi Geraza znalazła się w rękach Arabów, a ostatecznie zniszczyły ją katastrofalne trzęsienia ziemi.

Jerash

Wędrując po odkrytych w XIX wieku dobrze zachowanych ruinach rzymskiego miasta zobaczycie m.in. starożytne świątynie, jeden z najlepiej zachowanych starożytnych amfiteatrów na świecie, akwedukt oraz liczne kolumnady, w tym jedną z najdłuższych na świecie, ciągnącą się na długości około 800 metrów. W czasach rzymskich w Jerash znajdowało się około 13 świątyń, z których do dziś zachowały się imponujące ruiny świątyń Zeusa, Artemidy i Dionizosa. Świątynia Artemidy, zbudowana między 150 a 170 rokiem, była najważniejszym obiektem sakralnym w przedchrześcijańskiej Gerazie. Dziś prezentuje się ona najpiękniej przy zachmurzonym niebie, kiedy promienie przebijające się przez chmury kładą złote refleksy na ścianach. Z kolei górująca nad miastem świątynia Zeusa, wzniesiona w roku 162, to miejsce, skąd roztacza się wspaniały widok na forum, jedyne na świecie w owalnym kształcie. Wejście zaś na teren miasta wiedzie pod doskonale zachowanym łukiem Hadriana, wzniesionym w 129 roku dla uczczenia cesarza. Nad bocznymi przejściami umieszczono dekoracyjne okna, zaś budowlę wieńczy ozdobny gzyms z trójkątnym tympanonem.

Wiekowe ruiny posłużyły jako scenografia dla kilku filmów, m.in. „Ostatnie kuszenie Chrystusa” czy „Królestwo niebieskie”. W 1985 roku w Jerash zorganizowano pierwszy międzynarodowy festiwal sztuki Jerash Festival of Culture & Arts, który obecnie jest corocznym wydarzeniem i przyciąga artystów z całego świata, zaś w 2015 roku odbył się tu koncert Stinga, który zgromadził ponad 10 000 fanów.

Góra Nebo

Dla jednych – najważniejsze miejsce pielgrzymkowe w Jordanii. Dla innych – fantastyczny punkt widokowy. W każdym razie punkt, który trudno ominąć podczas zwiedzania Jordanii. To właśnie stąd, po 40 latach błądzenia, Mojżesz zobaczyć miał Ziemię Obiecaną: „Mojżesz wstąpił ze stepów Moabu na górę Nebo, na szczyt Pisga, naprzeciw Jerycha. Pan zaś pokazał mu całą ziemię Gilead aż po Dan, całą – Neftalego, ziemię Efraima i Manassesa, całą krainę Judy aż po Morze Zachodnie, Negeb, okręg doliny koło Jerycha, miasta palm, aż do Soaru”. Dziś, przy dobrej pogodzie, dojrzeć można znajdującą się o zaledwie 45 km w linii prostej Jerozolimę, a także dolinę Jordanu, Morze Martwe, Palestynę i Izrael. Bardzo szybko góra Nebo stała się ośrodkiem pielgrzymek i dziś ważna jest dla trzech religii monoteistycznych: judaizmu, chrześcijaństwa i islamu, jako że muzułmanie także uznają Mojżesza za proroka.

Góra Nebo

Pierwsza bazylika w tym miejscu została zbudowana w IV wieku, na polecenie biskupa Jerozolimy, Makarego. Uległa ona zniszczeniu w trzęsieniu ziemi w VIII wieku, a na jej miejscu zbudowano nową świątynię w stylu bizantyjskim, lecz i ją uszkodziły wstrząsy w XII wieku. Od tego czasu świątynia była opuszczona przez wiele wieków, aż w 1933 roku francuski jezuita, ojciec Antonin Jaussen, odkrył pozostałości bazyliki pod warstwą ziemi i rozpoczął prace archeologiczne, które doprowadziły do odkrycia pięknych mozaik z czasów bizantyjskich, przedstawiających sceny biblijne i krajobrazy. Co ciekawe, na mozaikach znajdują się zwierzęta, które dziś już nie występują na obecnych terenach Jordanii, m.in. zebry, strusie oraz lwy. Te wyjątkowe mozaiki przetrwały tylko dzięki nałożeniu na nie kolejnej warstwy mozaik w bardziej uniwersalne, geometryczne wzory. W latach 60. XX wieku na ruinach bazyliki została zbudowana nowa, współczesna świątynia, która zachowuje elementy dawnego stylu bizantyjskiego.

Aga Spiechowicz

Aga Spiechowicz

Zwariowana wariatka o pozytywnym usposobieniu, zagrzebana w książkach miłośniczka kotów, kąpieli w przeręblu i długich wędrówek po beskidzkich szlakach. Gdy wystawi nos z lektury i akurat nie wyrusza na włóczęgę, lubi zgłębiać tajniki zielarstwa, projektować książki i eksperymentować z fotografią. W Planet Escape wypełnia zawartością niezliczone strony przewodników, wciąż wydłużając listę krajów do odwiedzenia – w końcu, według św. Augustyna, „świat jest książką i ci, którzy nie podróżują, czytają tylko jedną stronę".

!
Ta strona używa plików cookies.