3 powody, by spędzić podróż poślubną na Kubie

Zainspiruj się i przeczytaj o podróży swoich marzeń na blogu

3 powody, by spędzić podróż poślubną na Kubie

Samolot ląduje w sercu wyspy skąpany w promieniach tropikalnego słońca, a Wasza karaibska przygoda rozpoczyna się na dobre. Czego możecie się spodziewać? Mnóstwa pozytywnych rewelacji, których nie doświadczycie w żadnym innym miejscu na Ziemi.

Wyspa ta ze względu na wznowienie stosunków dyplomatycznych z USA przeżywa obecnie prawdziwy renesans. Na Kubę podróżują dziesiątki tysięcy turystów, którzy chcą zobaczyć ją jeszcze w jej komunistycznym wydaniu – zgodną z wizją braci Castro. Aktualnie panuje po prostu najlepszy czas do podróży na Królową Karaibów, która rychło przemieni się w kolejną, rajską wyspę.

Najpewniej znikną z niej stare, amerykańskie samochody, które mkną obecnie po ulicach kolonialnej, chylącej się ku upadkowi Hawanie, niewielkie i lokalne knajpki prowadzone przez kubańskie rodziny zostaną przesłonięte przez popularne na całym świecie sieci barów, restauracji czy coffee shopów. Z czasem rozprzestrzeni się tutaj turystyczny blichtr. Mniej będzie autentyczności, lokalnych, tradycyjnych produktów i mieszkańców otwierających się na turystów z czystej ciekawości, a nie – chęci łatwego zarobku.

Warto jednak dodać, że podróż poślubna na Kubę nie jest dla wszystkich. Powinny dobrze rozważyć ją pary, którym zależy na bardzo wysokim standardzie hoteli i świadczonych w nich usług. Kubańskim resortom daleko do obiektów na Malediwach, w których personel doskonale wie, o czym marzą nowożeńcy przybywający na wyspy z krajów europejskich. Na Kubie brak jeszcze tego wyczucia i umiejętności stworzenia bezpretensjonalnej, romantycznej atmosfery. Mimo to naturalny urok Królowej Karaibów sprawia, że kolejne pary dają się przekonać i zdobyć Karaiby świeżo po ślubie.

1) Ostatnie lata niepowtarzalnej Kuby

Stany Zjednoczone wznowiły stosunki dyplomatyczne z Kubą, a więc stopniowo zaczną znosić obostrzenia, jakimi obejmowali castrowską wyspę na przestrzeni kilkudziesięciu lat. Oznacza to tylko jedno, a mianowicie stopniową komercjalizację karaibskiego kraju, z czym wiąże się napływ zachodnich produktów, powstanie wielu firm dysponujących obcym kapitałem, a przede wszystkim – wzrost liczby turystów. Doprowadzi to niechybnie do wielu zmian w codziennym życiu Kubańczyków czy wyglądzie tutejszych miast i wsi. Zwłaszcza bieżący i przyszły rok to czas, kiedy można odkryć Kubę, jaka nigdy nie powróci! A nie ulega wątpliwości, że trudno o drugie takie państwo na świecie. Nowożeńcy – uczyńcie swoją podróż poślubną wyjątkową i niezapomnianą!

2) Bezludne wysepki

Wokół Kuby natura postanowiła rozsypać maleńkie wysepki, z których część to tereny bezludne lub zagospodarowane jedynie przez nowoczesne i pełne udogodnień hotele. Niektóre wysepki połączone są z główną wyspą groblą komunikacyjną, która ułatwia transport do tych niewielkich oaz spokoju i błękitnej wody Morza Karaibskiego. Na Cayo Santa Maria można dostać się z Trinidadu autobusem turystycznego przewoźnika Viazul już za 20 dolarów. Wysepka ta słynie z długich, piaszczystych plaż, krystalicznie czystej wody i powstałych przed kilkoma laty hoteli, które oferują jeden z najwyższych standardów na całej wyspie. Ponadto na wysepce znajdują się lokalne wioski, w których podejrzeć można prawdziwe życie lokalnych mieszkańców. A Cayo Santa Maria to tylko jedna z licznych „cayos” – raj znajdziecie również na Cayo Largo, Cayo Coco czy Cayo Guillermo.

3) Rytm kolonialnych miast

Podczas podróży poślubnej niejedna para lubi się dobrze zabawić, zapomnieć o powrocie do rzeczywistości i urozmaicić romantyczny wypoczynek na rajskich plażach. Najlepszym ku temu sposobem jest odkrycie jednego, dwóch, a nawet większej liczby kubańskich miast, które kipią energią, pełne są roztańczonych zakochanych, a ich ulice rozbrzmiewają latynoamerykańskimi rytmami. Lekcja tańca w Hawanie, koncert muzyki kubańskiej w Casa de la Musica w Trinidadzie czy spontaniczny pokaz salsy na ulicach Santa Clara to atrakcje, które na długo zostają w pamięci i pozwalają po prostu dobrze się bawić. Nie ma chyba pary, która nie chciałaby, aby wspomnienia z podróży poślubnej wiązały się z energiczną i przepełnioną namiętnością melodią. Oprócz tego kubańskie miasta to świetny pomysł na urozmaicenie plażowania, zwłaszcza dla nowożeńców, którzy cenią sobie podróże bogate w atrakcje i zwiedzanie.

Oczywiście powodów, by wybrać się na wakacje na Kubę jest o wiele więcej, ale te trzy powinny pomóc Wam w podjęciu tej ważnej decyzji. Pamiętajcie, że sezon turystyczny na Królowej Karaibów trwa od listopada do kwietnia, a ten lub ewentualnie przyszły rok to najlepszy moment na odkrycie autentycznych uroków dawnej ostoi socjalizmu w wydaniu latynoamerykańskim. Komu szczególnie przypadnie do gustu podróż na Kubę? Parom, które lubią miejsca nietypowe, długie i piaszczyste plaże, ale też chaotyczne, pełne kolonialnej zabudowy miasta, w których prawdziwe życie zaczyna się po zmroku. Ale przede wszystkim osobom, które bardziej cenią autentyczność niż jakość zakwaterowania lub są gotowe słono zapłacić za hotelowe warunki na miarę europejskich standardów – w tej kwestii należy pozostać szczerym, aby oszczędzić nowożeńcom rozczarowań.

Informacje praktyczne o Kubie znajdziecie na stronie internetowej Planet Escape: http://planetescape.pl/kraj/kuba/. A jeśli macie jakieś pytania odnośnie samej Kuby czy podróży poślubnej, możecie śmiało zadać je w komentarzu pod tym postem. Chyba że na Kubie już byliście i chcecie podzielić się wrażeniami? Piszcie, czy spodobała się Wam Królowa Karaibów.

Paula

Paula

Copywriter i redaktor, w Planet Escape pisze i zachęca do podróżowania z książką. Bez pamięci zakochana w Kubie i Hiszpanii, literaturze współczesnej oraz języku, zwłaszcza polskim i hiszpańskim. Fan Liverpoolu, wielbicielka zdrowego trybu życia i amerykańskich seriali oraz szczęśliwa posiadaczka niesfornego kundelka o imieniu Diego.

!
Ta strona używa plików cookies.