Najlepsze atrakcje Chin – co warto zobaczyć?

Zainspiruj się i przeczytaj o podróży swoich marzeń na blogu

Najlepsze atrakcje Chin – co warto zobaczyć?

Chiny to kraj, który potrafi zaskoczyć na każdym kroku – ogromem, różnorodnością i historią liczoną w tysiącleciach. Podróżując po tym niezwykłym państwie, odkryjecie miejsca, które nie tylko zapierają dech w piersiach, ale też pozwalają zrozumieć, jak bogata i wielowymiarowa jest chińska kultura. Możecie stanąć na szczycie Wielkiego Muru i poczuć potęgę imperium, które przez wieki broniło swoich granic. W Zakazanym Mieście w Pekinie wejdziecie w świat cesarzy, pełen symboliki i dawnych rytuałów. W Xi’an spotkacie twarzą w twarz żołnierzy Armii Terakotowej, którzy od ponad dwóch tysięcy lat strzegą pierwszego cesarza Chin. Ale Chiny to nie tylko historia – to także spektakularne krajobrazy. W Guilin i nad rzeką Li zachwyci Was widok wapiennych wzgórz odbijających się w wodzie, a w Parku Narodowym Zhangjiajie poczujecie się jak w fantastycznym świecie z unoszącymi się w chmurach kolumnami skalnymi. W Chengdu zobaczycie pandy wielkie, symbol całych Chin, a w Szanghaju i Hongkongu doświadczycie nowoczesnego oblicza kraju, gdzie drapacze chmur stoją obok tradycyjnych świątyń. Nawet w mniejszym Pingyao możecie cofnąć się w czasie i przejść ulicami, które wyglądają tak samo jak setki lat temu. To podróż, która pokaże Wam Chiny w pełnej odsłonie – od cesarskich pałaców po cuda natury i pulsujące metropolie.

Co zobaczyć w Chinach?

Wielki Mur Chiński

Wielki Mur Chiński to jedna z najbardziej imponujących budowli w historii ludzkości. Powstał jako system umocnień, które miały chronić północne granice Chin przed najazdami ludów koczowniczych. Jego początki sięgają III wieku p.n.e., kiedy cesarz Qin Shi Huang nakazał połączenie istniejących wałów obronnych w jeden ciąg. Z czasem kolejne dynastie rozbudowywały mur, aż osiągnął długość liczoną w tysiącach kilometrów. Obecnie uważa się, że całość wraz z odgałęzieniami mogła mieć nawet ponad 20 000 km.

Spacerując po murze, zobaczycie, jak różnorodne techniki budowlane stosowano na przestrzeni wieków. W niektórych odcinkach użyto ubitej ziemi, w innych kamienia czy cegły. Mur dostosowywał się do ukształtowania terenu – biegnie po stromych górach, wzdłuż rzek, przez pustynie. Baszty i strażnice wznoszone co kilkaset metrów służyły do obserwacji i szybkiego przekazywania sygnałów, np. za pomocą ognia i dymu. Dzięki temu informacje o atakach mogły rozchodzić się na ogromne odległości w krótkim czasie.

Dla dawnych Chin mur miał znaczenie nie tylko militarne, ale też gospodarcze i administracyjne. Umożliwiał kontrolę nad handlem na Jedwabnym Szlaku, ograniczał przemyt i regulował ruch ludności. Choć mimo swojej potęgi nie zawsze skutecznie powstrzymywał najazdy, stanowił symbol jedności i siły państwa. Z tego względu przetrwał w świadomości jako narodowe dziedzictwo i dziś jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli Chin.

Podczas wizyty możecie wybrać różne odcinki muru, w zależności od tego, czego oczekujecie. Najbardziej popularny i łatwo dostępny jest Badaling, gdzie infrastruktura turystyczna jest rozbudowana, a mur odrestaurowany. Jeśli chcecie zobaczyć bardziej autentyczne fragmenty, warto udać się do Mutianyu – tam również można liczyć na wygodny dostęp, ale ruch turystyczny jest mniejszy. Dla osób lubiących wyzwania odpowiednie będą Jiankou lub Jinshanling, gdzie mur zachował się w stanie częściowej ruiny, a podejścia bywają strome.

Zwiedzanie wymaga przygotowania. Mur nie jest jednolitą prostą drogą – często trzeba wspinać się po wysokich stopniach i schodzić stromymi odcinkami. Warto mieć wygodne buty i zapas wody. Najlepiej rozpocząć wycieczkę rano, aby uniknąć największych tłumów i upału. Odcinki bliżej Pekinu można odwiedzić w ciągu jednodniowej wyprawy, a jeśli planujecie dłuższą podróż, istnieją także dalsze fragmenty w prowincjach Hebei, Shanxi czy Gansu, które pozwalają zobaczyć mur w bardziej naturalnym otoczeniu.

Wielki Mur to także miejsce wpisane na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Dzięki temu podejmuje się starania o jego ochronę, choć erozja i działalność człowieka stanowią poważne zagrożenie. Odwiedzając mur, macie okazję nie tylko podziwiać wyjątkową architekturę, lecz także uświadomić sobie skalę wysiłku i znaczenie, jakie miał dla cywilizacji chińskiej.

Wielki Mur Chiński

Zakazane Miasto

Zakazane Miasto w Pekinie to największy kompleks pałacowy na świecie i jedno z najważniejszych miejsc historycznych w Chinach. Zostało zbudowane w latach 1406–1420 z polecenia cesarza Yongle z dynastii Ming i przez prawie 500 lat służyło jako rezydencja 24 cesarzy dynastii Ming i Qing. Całość otoczona jest murem o wysokości 10 metrów i fosą szeroką na 52 metry, co podkreślało jego niedostępność. Do 1911 roku wejście tu było przywilejem zarezerwowanym wyłącznie dla władcy, jego rodziny, urzędników i służby.

Kompleks zajmuje powierzchnię około 72 hektarów, a w jego granicach znajduje się ponad 980 budynków i ponad 8 700 pomieszczeń. Architektura oparta jest na tradycyjnych zasadach feng shui i symbolice cesarskiej – dominują tu żółte dachówki, bo kolor żółty oznaczał władzę cesarza. Miasto dzieli się na dwie główne strefy: część zewnętrzną, przeznaczoną do ceremonii i spraw państwowych, oraz część wewnętrzną, w której toczyło się życie codzienne cesarza i jego rodziny.

Najważniejszym miejscem, które zobaczycie na początku, jest Sala Najwyższej Harmonii. To największa sala całego kompleksu, gdzie odbywały się koronacje, uroczyste audiencje i najważniejsze ceremonie państwowe. Obok niej znajdują się Sala Średniej Harmonii i Sala Utrzymania Harmonii, razem tworzące centralny punkt części reprezentacyjnej. Dalej, w północnej części miasta, leżą prywatne pałace cesarza, cesarzowej i konkubin, a także Ogrody Cesarskie.

Podczas zwiedzania warto zwrócić uwagę na detale architektoniczne. Każdy budynek zdobią figurki na dachach – ich liczba wskazywała rangę obiektu. Marmurowe balustrady, ogromne brązowe kadzie do przechowywania wody przeciwpożarowej czy kamienne rzeźby smoków to przykłady, jak łączono w jednym miejscu funkcje praktyczne i symboliczne.

Dziś Zakazane Miasto pełni funkcję Muzeum Pałacowego i prezentuje jedną z największych kolekcji sztuki chińskiej. Możecie obejrzeć porcelanę, stroje ceremonialne, meble, instrumenty muzyczne, a także zegary sprowadzane z Europy. Część wystaw zmienia się sezonowo, dlatego warto sprawdzić aktualne ekspozycje przed wizytą.

Zwiedzanie najlepiej zaplanować w godzinach porannych, gdy ruch turystyczny jest mniejszy. Standardowa trasa prowadzi od południa do północy: wejście przez Bramę Południową (Meridian Gate), przejście przez główne dziedzińce i sale ceremonialne, a następnie przez część mieszkalną aż do Bramy Północnej, która służy jako wyjście. Na całość przeznaczcie minimum 3–4 godziny, ale jeśli chcecie dokładniej przyjrzeć się wystawom, potrzebny będzie cały dzień.

Warto przygotować się praktycznie: zaopatrzyć się w mapę albo aplikację muzeum, a że latem temperatura w Pekinie potrafi być wysoka, najlepiej przyjść wcześnie. Bilety najlepiej kupić z wyprzedzeniem online, ponieważ liczba zwiedzających jest ograniczona.

Pekin - Zakazane Miasto
Pekin – Zakazane Miasto

Ciekawe miejsca w Chinach

Xi’an

Kiedy znajdziecie się w Xi’an, jednym z najstarszych miast Chin, nie możecie pominąć Armii Terakotowej – niezwykłego odkrycia archeologicznego, które pokazuje potęgę i ambicje pierwszego cesarza Chin, Qin Shi Huanga. To właśnie on w III wieku p.n.e. zjednoczył państwo, ujednolicił system pisma, miar i wag, a także rozpoczął budowę Wielkiego Muru. Równocześnie kazał przygotować dla siebie mauzoleum, które miało zapewnić mu władzę i ochronę także po śmierci.

W 1974 roku miejscowi rolnicy natrafili przypadkowo na fragmenty figur podczas kopania studni. Okazało się, że pod ziemią spoczywają tysiące żołnierzy z gliny – każdy naturalnej wielkości, z własnymi rysami twarzy, fryzurą, ubiorem i uzbrojeniem. Dziś możecie zobaczyć ponad 8 000 wojowników, konie i rydwany, ustawione w szykach bojowych, gotowe do obrony swojego władcy. To robi ogromne wrażenie, bo żadna figura nie jest identyczna. Wygląd żołnierzy odzwierciedla różne stopnie wojskowe – od generałów po zwykłych piechurów – a nawet różnorodność etniczną imperium Qin.

Kiedy wejdziecie do głównej hali wykopalisk, czyli do tzw. Hali nr 1, zobaczycie największą ekspozycję: ponad 2 000 odsłoniętych figur ustawionych w formacji. Hale nr 2 i 3 są mniejsze, ale pozwalają dokładniej przyjrzeć się szczegółom. W jednej z nich znajdują się m.in. rydwany zaprzężone w konie, a w innej dowódcy stojący w centrum oddziałów. Część figur wciąż spoczywa pod ziemią – archeolodzy zostawili je nietknięte, aby chronić barwne malowidła, które niestety szybko blakną po zetknięciu z powietrzem.

Podczas zwiedzania możecie zauważyć, że dawniej wszystkie postacie były pokryte intensywnymi kolorami. Dziś większość wydaje się jednolicie gliniana, ale pierwotnie miały niebieskie, czerwone, fioletowe i zielone stroje, co jeszcze bardziej podkreślało ich realizm. Mauzoleum Qin Shi Huanga, które znajduje się kilka kilometrów od hal, wciąż pozostaje w dużej mierze nieodkryte. Według źródeł historycznych wnętrze grobowca miało być odwzorowaniem cesarskiego pałacu i całego imperium – z rzekami z rtęci, które miały symbolizować najważniejsze rzeki Chin. Nowoczesne badania wykazały wysokie stężenie rtęci w glebie wokół kopca, co potwierdza dawne opisy.

Zwiedzanie Armii Terakotowej najlepiej zaplanować na kilka godzin. Kompleks składa się z trzech hal archeologicznych i muzeum z eksponatami. Dojazd z centrum Xi’an zajmuje około godziny – można skorzystać z autobusu turystycznego, taksówki lub zorganizowanej wycieczki. Najlepiej przyjechać rano, aby uniknąć największych tłumów. Warto zacząć od hali nr 1, potem przejść do hali nr 2 i 3, a na końcu odwiedzić muzeum, gdzie zobaczycie szczegółowo odrestaurowane figury, w tym generała i kusznika w pozycji klęczącej.

Dobrze mieć przewodnika lub audioprzewodnik, żeby lepiej zrozumieć układ ekspozycji i kontekst historyczny. Bilety można kupić online lub na miejscu, ale w sezonie turystycznym kolejki bywają długie.

Xian – Armia Terakotowa

Szanghaj

Szanghaj to miasto, które od pierwszej chwili robi ogromne wrażenie – nie tylko swoją skalą, ale też kontrastami. Z jednej strony nowoczesne wieżowce i błyszczące neony Pudongu, z drugiej – urokliwe zaułki, świątynie i tradycyjne ogrody, które przypominają o wielowiekowej historii tego miejsca. Gdy tu przyjedziecie, szybko poczujecie, że to jedno z najbardziej dynamicznych miast na świecie.

Historia Szanghaju sięga czasów dynastii Song, kiedy był niewielką wioską rybacką nad rzeką Huangpu. Prawdziwy rozwój zaczął się w XIX wieku, gdy stał się portem handlowym otwartym na kontakty z Zachodem. To właśnie wtedy powstała dzielnica Bund, której neoklasyczne i art deco budynki do dziś stoją nad rzeką. Spacerując promenadą, zobaczycie po jednej stronie rząd eleganckich gmachów banków i konsulatów z tamtej epoki, a po drugiej – nowoczesną panoramę Pudongu z wieżą telewizyjną Oriental Pearl Tower i drapaczami chmur, takimi jak Shanghai Tower czy Jin Mao Tower.

Zanim jednak zanurzycie się w świecie futurystycznej architektury, warto odwiedzić Stare Miasto. To tutaj znajduje się słynny Ogród Yuyuan – klasyczny przykład chińskiej sztuki ogrodowej z XVI wieku. Spacerując między pawilonami, mostkami i stawami z karpiami koi, zobaczycie, jak dawniej projektowano przestrzeń do kontemplacji i odpoczynku. Tuż obok ogrodu znajdziecie tętniący życiem bazar, gdzie możecie spróbować lokalnych przekąsek, takich jak pierożki xiaolongbao wypełnione bulionem.

Szanghaj to także miasto religii i tradycji. Warto zobaczyć Świątynię Nefrytowego Buddy, w której przechowywane są dwie imponujące figury wykonane z białego jadeitu, sprowadzone z Birmy. Innym ważnym miejscem jest Świątynia Jing’an, położona w centrum miasta, otoczona przez nowoczesne biurowce – kontrast, który świetnie oddaje charakter Szanghaju. Jeśli interesuje Was sztuka i historia, koniecznie zajrzyjcie do Muzeum Szanghajskiego na Placu Ludowym. To jedno z najważniejszych muzeów w Chinach, z bogatą kolekcją ceramiki, kaligrafii, brązów i monet. Sam plac jest miejscem symbolicznym – dawniej odbywały się tu defilady, dziś otaczają go nowoczesne gmachy, w tym teatr i centrum wystawowe. Nie możecie też pominąć spaceru po dzielnicy Xintiandi: to odrestaurowana część miasta z tradycyjną zabudową shikumen, dziś pełna restauracji, kawiarni i sklepów. To świetne miejsce, by zobaczyć, jak stare i nowe mogą współistnieć w jednym miejscu. Z kolei dla kontrastu warto odwiedzić dzielnicę Tianzifang, gdzie w wąskich uliczkach znajdziecie galerie sztuki, rzemieślnicze sklepiki i klimatyczne bary. Nowoczesny Szanghaj najlepiej poznacie, jadąc na taras widokowy Shanghai Tower – najwyższego budynku w Chinach i jednego z najwyższych na świecie. Widok na rzekę Huangpu i panoramę miasta jest niezapomniany, zwłaszcza o zmierzchu, kiedy zapalają się światła i miasto zamienia się w morze neonów.

A jak zwiedzać miasto, które ma ponad 24 miliony mieszkańców? Najlepiej zacząć od metra – to jeden z największych i najbardziej efektywnych systemów na świecie. Dzięki niemu łatwo dostaniecie się w każde ważne miejsce. Warto planować dzień tematycznie: na przykład rano spacer po Bundzie i wizyta w muzeum, potem wycieczka do Ogrodu Yuyuan, a wieczorem kolacja w Xintiandi. Jeśli macie więcej czasu, możecie wybrać się też na rejs po rzece Huangpu – widok miasta z pokładu statku to jedno z najlepszych doświadczeń w Szanghaju. Szanghaj to także świetne miejsce na zakupy – od luksusowych butików na Nanjing Road po targi z antykami. To właśnie Nanjing Road jest jedną z najruchliwszych ulic handlowych świata, pełną sklepów, centrów handlowych i neonów. Na koniec warto pamiętać, że Szanghaj to nie tylko wielkie atrakcje, ale też codzienne życie. Spacerując mniej znanymi ulicami, możecie zobaczyć starszych mieszkańców grających w mahjonga, ludzi ćwiczących tai chi w parkach czy targi warzywne pełne lokalnych smaków. To właśnie te chwile pozwalają lepiej zrozumieć charakter miasta.

Szanghaj

Najlepsze atrakcje w Chinach

Guilin i rzeka Li

Kiedy przyjedziecie do Guilin, szybko zrozumiecie, dlaczego to miejsce od wieków inspirowało poetów i malarzy. Miasto leży w południowych Chinach, w regionie słynącym z niezwykłych formacji krasowych. Strzeliste wapienne wzgórza, porośnięte soczystą zielenią, wyrastają prosto z ziemi i tworzą pejzaż, który wygląda jak obraz z chińskiego zwoju. W sercu tego krajobrazu płynie rzeka Li – spokojna, wijąca się między górami, będąca od stuleci symbolem piękna regionu.

Historia Guilin sięga ponad dwóch tysięcy lat. W czasach dynastii Qin miasto było ważnym punktem strategicznym na południu Chin, a później służyło jako centrum administracyjne i handlowe. Nazwa „Guilin” oznacza „las osmantusa”, bo w całym regionie rosną te drzewa, a ich słodki zapach wypełnia ulice zwłaszcza jesienią. Dziś Guilin jest bramą do zwiedzania całej okolicy i punktem startowym podróży wzdłuż rzeki Li.

Największą atrakcją jest rejs z Guilin do Yangshuo. To właśnie ta trasa pozwala zobaczyć najbardziej charakterystyczne widoki Chin – krajobrazy znane z banknotu 20-yuanowego. Podczas rejsu mija się góry przypominające kształtem zwierzęta, ludzi czy przedmioty. Lokalne nazwy oddają wyobraźnię mieszkańców: „Pagoda Słonia”, „Góra Dziewięciu Koni” czy „Smocza Głowa”. Podczas spokojnej podróży łodzią macie okazję obserwować nie tylko naturę, ale też codzienne życie – rybaków łowiących ryby, pola ryżowe, wioski ukryte u stóp gór. Yangshuo, końcowy punkt rejsu, to miasteczko znane z malowniczych krajobrazów i przyjaznej atmosfery. Spacerując West Street, pełną kawiarni, restauracji i sklepów, poczujecie połączenie lokalnej tradycji i międzynarodowego klimatu. Warto wypożyczyć rowery i wybrać się w głąb okolicznych pól, gdzie droga prowadzi przez bambusowe zagajniki i małe wioski. Innym sposobem na odkrywanie tej okolicy jest przejażdżka bambusową tratwą po rzece Yulong, będącej dopływem Li – to spokojniejsze, bardziej kameralne doświadczenie niż rejs z Guilin.

Samo miasto Guilin też ma sporo do zaoferowania. Jednym z symboli jest Pagoda Słonia (Elephant Trunk Hill), skała w kształcie słonia pijącego wodę z rzeki Li. Warto również odwiedzić Reeds Flute Cave, ogromną jaskinię krasową pełną stalaktytów i stalagmitów, oświetlonych kolorowym światłem. Wieczorem świetnym miejscem na spacer są okolice Pagody Słońca i Księżyca nad jeziorem Shanhu – podświetlone wieże odbijają się w wodzie i tworzą piękną scenerię.

Jeśli macie więcej czasu, możecie wybrać się poza miasto, np. do tarasów ryżowych Longji. To wielopiętrowe pola ryżowe wykute na zboczach gór, które zmieniają wygląd w zależności od pory roku – wiosną wypełniają się wodą i przypominają lustra, latem są soczyście zielone, a jesienią złocą się przed żniwami.

Pod względem praktycznym najlepiej zarezerwować rejs po rzece Li z wyprzedzeniem – dostępne są różne opcje: większe łodzie turystyczne z Guilin do Yangshuo (ok. 4–5 godzin) albo krótsze, bardziej kameralne przejażdżki w okolicach Yangshuo. Rejs najlepiej odbyć rano, gdy widoki są najpiękniejsze, a światło miękkie. Warto mieć aparat, ale równie dobrze jest po prostu patrzeć i chłonąć atmosferę.

Podczas zwiedzania Guilin i okolic dobrze poruszać się pieszo, rowerem albo korzystać z lokalnych autobusów. W samym mieście atrakcje są blisko siebie, więc łatwo zaplanować dzień: rano zwiedzanie Elephant Trunk Hill i jaskini Reeds Flute, potem spacer nad jeziorami, a następnego dnia rejs do Yangshuo.

Guilin

Park Narodowy Zhangjiajie

Park Narodowy Zhangjiajie to miejsce, w którym naprawdę poczujecie się jak w innym świecie. Znajduje się w prowincji Hunan, w środkowych Chinach, i słynie z niezwykłych, pionowych formacji skalnych, które wyrastają z ziemi niczym kamienne kolumny. Jest ich ponad trzy tysiące, a wiele ma kilkaset metrów wysokości. Widok robi ogromne wrażenie – nic dziwnego, że krajobraz ten stał się inspiracją dla gór unoszących się w filmie „Avatar”.

Historia tego miejsca jako obszaru chronionego sięga 1982 roku, kiedy utworzono pierwszy w Chinach park narodowy. Dzięki temu region został objęty ochroną, a w 1992 roku wpisano go na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Oprócz formacji skalnych znajdziecie tu bujne lasy, rzeki i wodospady, a także bogactwo fauny i flory. Zwiedzanie parku wymaga dobrego planu, bo zajmuje on ogromny obszar. Najbardziej znana część to Yuanjiajie, gdzie zobaczycie słynny Filar Południowego Niebios, nazwany obecnie „Górą Avatara Hallelujah”. To miejsce zapewnia jedne z najbardziej charakterystycznych widoków – pionowe skały otoczone mgłą tworzą atmosferę nie z tej ziemi. Do Yuanjiajie dostaniecie się m.in. windą Bailong, uznawaną za najwyższą zewnętrzną windę świata. Wznosi się 326 metrów w górę i w kilka minut zapewnia panoramę, którą normalnie zobaczyć by można po godzinach pieszej wspinaczki.

Kolejnym miejscem wartym odwiedzenia jest Tianzi Shan, czyli Góry Czarodzieja. Stąd rozpościera się jeden z najlepszych widoków na morze kamiennych kolumn. Jeśli traficie na mglisty dzień, zobaczycie, jak szczyty wynurzają się z chmur – wygląda to jak naturalna wersja chińskiego malarstwa tuszem. Trasy spacerowe są dobrze przygotowane, a punkty widokowe wyposażono w barierki, więc możecie swobodnie zatrzymać się i podziwiać krajobraz. W parku znajdziecie także szlaki prowadzące wzdłuż dolin i rzek. Golden Whip Stream to trasa wiodąca wśród lasów bambusowych, obok krystalicznie czystego strumienia. To dobre miejsce, by zobaczyć makaki, które często podchodzą do turystów – warto jednak trzymać jedzenie w plecaku, bo potrafią być natarczywe.

Zhangjiajie prezentuje także spektakularne konstrukcje inżynieryjne. Najbardziej znany jest szklany most zawieszony nad wąwozem Zhangjiajie Grand Canyon. Ma ponad 400 metrów długości i wisi 300 metrów nad ziemią. Spacer po przezroczystej powierzchni to emocjonujące przeżycie, które pozwala spojrzeć w przepaść pod stopami.

Praktycznie – zwiedzanie parku najlepiej zaplanować na 2–3 dni. Do wyboru macie piesze wędrówki, przejazdy autobusami kursującymi wewnątrz parku oraz korzystanie z kolejek linowych i windy Bailong. Warto mieć wygodne buty, wodę i coś przeciwdeszczowego – pogoda w górach bywa zmienna. Najlepsze miesiące na wizytę to wiosna i jesień, kiedy temperatury są łagodne, a widoki najpiękniejsze.

Park Narodowy Zhangjiajie

Chiny – co warto zobaczyć?

Chengdu

Chengdu, stolica prowincji Syczuan, znane jest na całym świecie jako miejsce, gdzie można spotkać najsłynniejszych mieszkańców Chin – pandy wielkie. To właśnie tutaj znajduje się Chengdu Research Base of Giant Panda Breeding, czyli ośrodek hodowli i ochrony tych zwierząt. Jeśli marzyliście, by zobaczyć pandy z bliska w otoczeniu przypominającym ich naturalne środowisko, to najlepsze miejsce, by to zrobić.

Historia ośrodka sięga 1987 roku, kiedy utworzono go, aby chronić ostatnie populacje pand i prowadzić badania nad ich rozmnażaniem. Zaczynano z zaledwie kilkoma osobnikami uratowanymi z dzikiej przyrody. Dzięki pracy naukowców i specjalistów dziś ośrodek może pochwalić się setkami udanych narodzin, a wiele młodych pand trafiło do rezerwatów i ogrodów zoologicznych na całym świecie. To jedno z najważniejszych centrów ochrony przyrody w Chinach.

Podczas wizyty zobaczycie pandy w różnych etapach życia – od malutkich, różowych noworodków w inkubatorach, po dorosłe osobniki zajadające się bambusem. Najlepszą porą na zwiedzanie jest ranek, szczególnie między 8 a 10, kiedy pandy są najbardziej aktywne. Potem zwykle zasypiają, a obserwowanie ich polega głównie na podziwianiu słodko wyglądających kul czarno-białego futra wtulonych w konary drzew. Na terenie ośrodka znajdują się przestronne wybiegi, stawy, bambusowe zagajniki i pawilony edukacyjne. Spacerując alejkami, macie wrażenie, że jesteście w parku, a nie w zamkniętym zoo. Warto zatrzymać się przy pawilonie młodych pand – widok bawiących się, wspinających i turlających maluchów to jedno z najbardziej uroczych doświadczeń, jakie możecie przeżyć. Oprócz pand wielkich spotkacie tu także pandy czerwone, które przypominają skrzyżowanie lisa i szopa, a swoją zwinnością potrafią zaskoczyć niejednego turystę.

Chengdu Research Base to jednak nie tylko atrakcja turystyczna, ale przede wszystkim centrum nauki. Znajdziecie tu wystawy poświęcone badaniom nad biologią i ochroną pand, a także projekcje filmów dokumentalnych. Zwiedzanie ośrodka zajmuje zwykle 2–3 godziny. Dojazd z centrum Chengdu jest prosty – taksówką albo autobusem miejskim. W sezonie letnim i podczas chińskich świąt narodowych miejsce jest bardzo oblegane, dlatego warto przyjechać jak najwcześniej.

Po wizycie w ośrodku warto zostać w Chengdu dłużej. Miasto słynie z kuchni syczuańskiej – ostrej, aromatycznej i pełnej przypraw. Spróbujcie hot potu, czyli gorącego kociołka, w którym sami gotujecie mięso i warzywa w pikantnym bulionie. Chengdu to także spokojne parki, w których mieszkańcy ćwiczą tai chi, grają w karty czy śpiewają w altankach. To dobre miejsce, by zobaczyć codzienne życie w chińskim mieście.

Chengdu

Hong Kong

Hong Kong to miejsce, w którym spotyka się Wschód i Zachód, tradycja i nowoczesność. Gdy tu przyjedziecie, od razu zobaczycie miasto pełne kontrastów – z jednej strony las drapaczy chmur i ruchliwe ulice, z drugiej spokojne świątynie, zielone wzgórza i zatoki. To jeden z najgęściej zaludnionych obszarów świata, ale jednocześnie aż 40% jego powierzchni to parki i rezerwaty przyrody.

Historia Hong Kongu jest burzliwa i kształtowała jego unikatowy charakter. Do połowy XIX wieku był niewielką rybacką osadą, aż do momentu, gdy po pierwszej wojnie opiumowej w 1842 roku przeszedł pod panowanie brytyjskie. Przez ponad 150 lat rozwijał się jako międzynarodowy port handlowy i centrum finansowe. W 1997 roku został przekazany Chinom, zachowując status specjalnego regionu administracyjnego i zasadę „jeden kraj, dwa systemy”. Dzięki temu dziś znajdziecie tu mieszankę wpływów chińskich i brytyjskich – od lewostronnego ruchu po wszechobecne kantony i język angielski.

Najlepszym miejscem, by zacząć zwiedzanie, jest Wzgórze Wiktorii (Victoria Peak). Kolejka Peak Tram wwiezie Was na szczyt, skąd roztacza się panorama portu Victoria Harbour i wyspy Hong Kong. Widok setek wieżowców stojących obok siebie i gór otaczających miasto to obraz, który zostaje w pamięci na długo. Warto wybrać się tam o zachodzie słońca i zostać do wieczora, kiedy miliony świateł rozświetlają zatokę. Kolejnym punktem obowiązkowym jest promenada Tsim Sha Tsui na półwyspie Kowloon. Stąd najlepiej widać panoramę wyspy Hong Kong, a wieczorem odbywa się „Symfonia Świateł” – pokaz laserów i iluminacji zsynchronizowanych z muzyką. Spacerując promenadą, traficie też na Aleję Gwiazd, inspirowaną hollywoodzkim Walk of Fame, poświęconą gwiazdom kina z Hong Kongu, takim jak Bruce Lee czy Jackie Chan. Jednak miasto to nie tylko nowoczesność, ale i bogata tradycja. Świątynia Wong Tai Sin, odwiedzana przez tysiące pielgrzymów, słynie z praktyki wróżbiarstwa kaichi, gdzie losuje się patyczki z przepowiednią. Warto zajrzeć też do Świątyni Man Mo, poświęconej bogu literatury i bogu wojny – jej wnętrze wypełniają wielkie spirale kadzideł zwisające z sufitu.

Hong Kong ma także niezwykłą kuchnię, którą najlepiej poznacie w lokalnych jadłodajniach i na targach ulicznych. Spróbujcie dim sum, czyli małych przekąsek podawanych w bambusowych koszyczkach, albo kantońskiej kaczki pieczonej. Dla odważnych czekają też stoiska z suszonymi owocami morza i nietypowymi składnikami medycyny chińskiej. Jeśli lubicie gwar, wybierzcie się na nocny targ Temple Street, gdzie obok jedzenia znajdziecie stragany z ubraniami i elektroniką. Warto też odkryć zieloną stronę Hong Kongu. Lantau, największa z wysp, kryje słynnego Wielkiego Buddę – ogromny, 34-metrowy posąg siedzący na wzgórzu. Dojazd kolejką linową Ngong Ping 360 dostarczy wam pięknych widoków na zatokę i góry. Na Lantau znajdziecie także tradycyjną wioskę rybacką Tai O, gdzie domy stoją na palach, a życie toczy się w rytmie znacznie wolniejszym niż w centrum miasta. Jeśli lubicie spacery, wybierzcie się na Dragon’s Back – szlak pieszy na wyspie Hong Kong, który prowadzi grzbietem wzgórz z widokiem na zatoki i plaże. To dowód, że nawet w tak nowoczesnym mieście możecie znaleźć chwilę spokoju wśród natury.

Pod względem praktycznym zwiedzanie Hong Kongu jest proste. System metra MTR jest szybki i czytelny, a karta Octopus pozwala łatwo płacić za przejazdy i zakupy. Najlepiej planować dzień tak, by połączyć nowoczesne atrakcje z tradycyjnymi – rano świątynie, po południu panorama z The Peak, a wieczorem spacer wzdłuż Tsim Sha Tsui.

Hongkong - Victoria Harbour
Hong Kong – Victoria Harbour

Chiny – co zwiedzać?

Pingyao

Pingyao to jedno z tych miejsc w Chinach, gdzie możecie poczuć atmosferę dawnych wieków bez potrzeby wyobrażania sobie, jak wyglądało życie setki lat temu. To miasto w prowincji Shanxi, którego historyczne centrum zostało wpisane na listę UNESCO, bo zachowało się niemal w niezmienionej formie od czasów dynastii Ming i Qing. Wchodząc w jego mury, przenosicie się w czasy cesarstwa – brukowane uliczki, tradycyjne domy i zabytkowe świątynie sprawiają, że spacer przypomina podróż w czasie.

Historia Pingyao sięga ponad 2700 lat. Największy rozkwit miasto przeżyło w XVII–XIX wieku, gdy stało się centrum chińskiej bankowości. To właśnie tutaj działały pierwsze instytucje przypominające współczesne banki – zwane piaohao – które zajmowały się wystawianiem czeków i przekazów pieniężnych. Najsłynniejszy z nich, Rishengchang, można dziś zwiedzać jako muzeum, aby zobaczyć, jak wyglądały początki systemu finansowego w Chinach. Otoczone sześciokątnym murem obronnym miasto wygląda tak, jakby czas zatrzymał się kilka stuleci temu. Mur ma 6 kilometrów długości, 12 metrów wysokości i 72 wieże strażnicze. Możecie wejść na górę i przejść fragmentami, podziwiając widok na dachy i wąskie uliczki. To świetny sposób, by zorientować się w układzie miasta i zdecydować, które miejsca chcecie zobaczyć dokładniej. Spacerując po Pingyao, traficie na dwie główne ulice handlowe: South Street i West Street. Pełne są tradycyjnych sklepów, warsztatów rzemieślniczych i restauracji. Możecie tu spróbować lokalnych dań, jak makaron z prowincji Shanxi czy pierożki gotowane na parze. Warto też zwrócić uwagę na zachowane szyldy i drewniane zdobienia, które przypominają o handlowej przeszłości miasta. W Pingyao znajdziecie wiele świątyń i zabytkowych budynków. Świątynia Konfucjusza i Świątynia Miejskiego Boga (Chenghuangmiao) to miejsca, które pokazują religijne życie mieszkańców dawnych Chin. Z kolei ratusz miejski, zbudowany w czasach dynastii Ming, był centrum administracyjnym – można zobaczyć tam salę sądową i więzienne cele. Spacerując dalej, traficie na liczne rezydencje kupieckie, które pokazują, jak bogaci byli dawni mieszkańcy.

Zwiedzanie Pingyao najlepiej zaplanować na co najmniej jeden dzień, choć wiele osób zostaje tu na noc, by poczuć atmosferę miasta po zmroku. Wieczorem ulice rozświetlają czerwone lampiony, a tłumy turystów powoli się rozpraszają. Spacer w takim klimacie to zupełnie inne doświadczenie niż w ciągu dnia. Wiele tradycyjnych domów zamieniono na pensjonaty w starym stylu, więc możecie zatrzymać się w miejscu, które wygląda jak dawna rezydencja kupiecka.

Pod względem praktycznym, zwiedzanie ułatwia bilet zbiorczy – kupując go raz, macie dostęp do kilkunastu najważniejszych atrakcji, od muzeów bankowych po świątynie. Najlepiej poruszać się pieszo, bo historyczne centrum jest niewielkie i zamknięte dla ruchu samochodowego.

Pingyao

Leshan i góra Emei

Leshan i góra Emei to dwa miejsca w prowincji Syczuan, które często zwiedza się razem – i trudno się dziwić. W Leshan zobaczycie na własne oczy jednego z największych Buddów świata, a w Emei poczujecie atmosferę jednego z najważniejszych ośrodków buddyzmu w Chinach.

Posąg Buddy ma 71 metrów wysokości i siedzi wykuty w czerwonej skale nad rzeką Min, z dłońmi spoczywającymi na kolanach. Sama głowa ma ponad 14 metrów wysokości, a na jej powierzchni wycięto 1021 spiralnych loków. Dłonie mierzą 8 metrów, a stopa ma tyle miejsca, że swobodnie zmieściłaby się na niej grupa kilkudziesięciu osób. Skala robi wrażenie – patrząc na Buddę z dołu, naprawdę czujecie jego potęgę. Historia powstania posągu sięga VIII wieku, czasów dynastii Tang. Mnich Haitong wierzył, że wzburzone wody trzech rzek – Min, Dadu i Qingyi – zagrażają żeglarzom i mieszkańcom okolicy. Chciał uspokoić nurt, budując monumentalny wizerunek Buddy Maitreji, symbolizującego przyszłość i nadzieję. Według legendy, gdy urzędnicy próbowali przejąć środki na budowę, Haitong wydłubał sobie oko, by udowodnić swoje oddanie. Po jego śmierci prace kontynuowali uczniowie i lokalni urzędnicy. Całość prac trwała niemal 90 lat, a w 803 roku Budda został ukończony.

Jednym z powodów, dla których posąg przetrwał do naszych czasów, jest zaawansowany system odprowadzania wody. Twórcy wyrzeźbili kanały ukryte w głowie, ramionach i ubraniu Buddy, które kierowały deszczówkę tak, by nie niszczyła powierzchni rzeźby. Dzięki temu przez ponad 1200 lat udało się uniknąć poważniejszych zniszczeń – to dowód niezwykłej pomysłowości ówczesnych inżynierów.

Ciekawostką jest też fakt, że ogromne ilości odłupanej skały trafiały do rzeki podczas budowy, a to spowodowało uspokojenie nurtu – dokładnie tak, jak przewidywał mnich Haitong. Posąg więc nie tylko stał się symbolem wiary, ale realnie wpłynął na bezpieczeństwo żeglugi.

Dziś Wielki Budda jest jednym z najczęściej odwiedzanych zabytków w Chinach. W 1996 roku wraz z górą Emei trafił na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Zwiedzając go, macie dwie możliwości: zejść schodami biegnącymi tuż przy posągu i obejrzeć go z bliska, albo wybrać rejs łodzią po rzece, który daje pełny widok na całość. Obie opcje pozwalają inaczej doświadczyć skali monumentu. Warto też zajrzeć do pobliskich świątyń, takich jak Wuyou Temple, które dopełniają atmosferę miejsca.

Kilka kilometrów od Leshan zaczyna się rejon góry Emei. To jedno z czterech świętych miejsc buddyzmu w Chinach, związane z kultem bodhisattwy Samantabhadry. Na zboczach góry znajdują się liczne klasztory i świątynie, z których część działa nieprzerwanie od setek lat. Już w I wieku naszej ery powstały tu pierwsze ośrodki buddyjskie, a dziś Emei to miejsce pielgrzymek, ale też popularny kierunek turystyczny. Wspinając się na górę, zobaczycie dziesiątki świątyń i pawilonów, a także słynne makaki, które często towarzyszą turystom. Na szczycie Jinding (złoty szczyt) znajduje się ogromna, złocona statua Samantabhadry na słoniach, a także Złota Sala, z której roztacza się widok na tzw. morze chmur. Jeśli dopisze pogoda, możecie też zobaczyć zjawisko optyczne zwane „halo Buddy”, czyli świetlistą aureolę wokół własnego cienia odbijającego się w chmurach. Emei ma też duże znaczenie przyrodnicze – to teren rezerwatu biosfery z bogatą florą i fauną. Ale dla większości odwiedzających najważniejszy jest klimat miejsca: połączenie pięknych widoków i duchowej tradycji.

Leshan i góra Emei są łatwo dostępne z Chengdu, stolicy prowincji Syczuan. Warto zarezerwować przynajmniej dwa dni – jeden na Wielkiego Buddę, drugi na Emei. To idealne połączenie historii, religii i widowiskowych krajobrazów.

Budda w Leshan

Chiny to kraj, który zapewnia wyjątkową różnorodność atrakcji – od zabytków o globalnym znaczeniu po imponujące krajobrazy i nowoczesne metropolie. Podczas podróży możecie zobaczyć najważniejsze symbole kraju: Wielki Mur, Zakazane Miasto, Armię Terakotową czy historyczne ulice Pingyao. Z drugiej strony czekają was miejsca pokazujące naturalne bogactwo – rzeka Li czy Park Narodowy Zhangjiajie. Do tego dochodzą miasta takie jak Szanghaj czy Hongkong, gdzie widać dynamiczny rozwój i tempo współczesnych Chin. Zwiedzając różne regiony, przekonacie się, jak ogromny i zróżnicowany jest ten kraj. W jednym planie podróży możecie połączyć poznawanie cesarskiej historii, oglądanie unikatowych krajobrazów i obserwowanie życia w nowoczesnych aglomeracjach. Każde z tych miejsc daje pełniejszy obraz Chin i pozwala lepiej zrozumieć ich kulturę oraz znaczenie we współczesnym świecie.

Aga Spiechowicz

Aga Spiechowicz

Zwariowana wariatka o pozytywnym usposobieniu, zagrzebana w książkach miłośniczka kotów, kąpieli w przeręblu i długich wędrówek po beskidzkich szlakach. Gdy wystawi nos z lektury i akurat nie wyrusza na włóczęgę, lubi zgłębiać tajniki zielarstwa, projektować książki i eksperymentować z fotografią. W Planet Escape wypełnia zawartością niezliczone strony przewodników, wciąż wydłużając listę krajów do odwiedzenia – w końcu, według św. Augustyna, „świat jest książką i ci, którzy nie podróżują, czytają tylko jedną stronę".