Informacje ogólne
Mexico City fascynuje i niezmiennie przyciąga z magnetyczną mocą. Miasto rozpełza po okolicznych wzgórzach tworząc największą aglomerację miejską na świecie, zamieszkiwaną przez około 22 mln ludzi. Niegdyś stolica azteckiego imperium Tenochititlan, w XVI wieku została podbita przez konkwistadorów i zrównana z ziemią. Na jej gruzach Hiszpanie zbudowali miasto, które dziś posiada status najważniejszego ośrodka w kraju. Jest również esencją tego, co kraj ma do zaoferowania muzycznie, kulturalnie i historycznie. Sprawdźcie jak Mexico City ma się „od kuchni” buszując po restauracjach i ulicznych garkuchniach, oraz poznajcie jego historie w ciekawych muzeach, stanowiskach archeologicznych i sennych balladach.
Zwiedzanie Mexico City – co warto zobaczyć?
Meksyk należy poznawać od środka. By tego dokonać należy wejść pod ziemię, do stołecznego metra, które niczym podziemne miasto tętni życiem łącząc ze sobą najdalsze zakątki metropolii. Dotrzecie w ten sposób między innymi do dzielnicy bohemy Coyoacan, gdzie w niedzielne popołudnie na zielonych skwerach emeryci tańczą przy dźwiękach salsy. To tu Frida Khalo intensywnymi kolorami malowała swoją bolesną rzeczywistość. Podczas wędrówki po Centro Historico koniecznie zawitajcie na Plac Garibaldi i przy kuflu michelady wsłuchajcie się w ballady mariachich. Wieczorem natomiast, po wizycie w pływających ogrodach Xochimilco, warto udać się na słynny meksykański wrestling – lucha libre. Będąc w Mexico City nie można pominąć najważniejszego ośrodka katolickiego kultu w Ameryce Łacińskiej, Sanktuarium Matki Bożej z Guadelupe oraz miejsca gdzie narodzili się bogowie – Teotihuacan, by wspiąć się na Piramidę Słońca.
Jak dostać się do Mexico City
Podróż samolotem z Europy do Meksyku jest długa i męcząca. Trwa kilkanaście godzin i wiąże się z przesiadką oraz niemal pewnym jet lagiem po przylocie, związanym z dziewięciogodzinną różnicą czasu. Całkiem dobrym rozwiązaniem jest rozpoczęcie wakacji w Meksyku od odpoczynku na plaży np. w Cancun i późniejszy przelot do stolicy lokalnymi liniami. Jeżeli chcecie urlop zacząć od zwiedzania, warto na pierwszy dzień zaplanować lekkie aktywności i spędzić w stolicy kilka dni – ma wiele do zaoferowania! Stołeczne lotnisko oddalone jest od centrum miasta o jedyne 30 min, co w przypadku wielomilionowej aglomeracji jest naprawdę komfortową sytuacją. Do centrum można dostać się metrem, komunikacją miejską, taksówką lub zorganizowanym przez nas prywatnym transportem.
Pogoda w Mexico City – kiedy jechać na wakacje?
Odwiedziny w stolicy Meksyku będą udane niezależnie od czasu, jaki wybierzecie, gdyż miasto oferuje szereg atrakcji dostępnych niezależnie od pogody. Temperatura w ciągu roku waha się pomiędzy 18°C a 28°C, tak więc mrozy nie będą Wam straszne. Jedynym utrudnieniem mogą być deszcze, dlatego odradzamy wizytę w czasie naszego lata, czyli pomiędzy czerwcem a wrześniem, kiedy w tej części świata panuje pora deszczowa. Jeżeli Wasz wakacyjny plan obejmuje również inne części kraju, optymalnym czasem będzie okres od grudnia do kwietnia. Europejska wiosna to koniec meksykańskiej pory suchej, idealny czas na spacery na świeżym powietrzu i pora kwitnienia roślin. W listopadzie załapiecie się na okres przejściowy pomiędzy tutejszym latem i zimą, a dodatkowo na szalony spektakl święta Día de los Muertos – święto śmierci w karnawałowym, kolorowym wydaniu.
Atrakcje, zabytki w Mexico City i okolicy
Plac Zocalo (Plaza de la Constitución)
Główny plac Mexico City jest bijącym sercem miasta od czasów Azteków. Z wymiarami 220x240 m jest to jeden z największych rynków na świecie. Przed okresem kolonialnym był głównym centrum ceremonialnym w azteckim mieście Tenochtitlan. To tu w świątyni Templo Mayor składano często krwawe ofiary parze bóstw Huehuetéotl i Ueueteotl – uosobieniom wody i ognia. Ruiny świątyni znajdują się dokładnie w punkcie, gdzie kiedyś Aztekowie ujrzeli orła siedzącego na kaktusie z wężem w dziobie, który stanowi dziś symbol Meksyku. Na terenie stanowiska archeologicznego znajduje się również muzeum, które pomaga wyobrazić sobie, jak wyglądało miasto w czasach swojej największej świetności. Jednym z najważniejszych budynków Zocalo jest Palacio Nacional. Pierwotnie w jego miejscu wznosił się pałac wybudowany przez azteckiego cesarza Montezumę II na początku XVI wieku, który stał się pierwszą rezydencją Corteza. Obecnie mieści się w nim siedziba meksykańskiego prezydenta i Skarbiec Narodowy. Największą atrakcją w Palacio Nacional są murale Diego Rivery, które zdobią klatkę schodową i środkowe piętro dziedzińca. Niezwykłe malowidła ścienne przedstawiają „całą historię Meksyku od podboju do rewolucji meksykańskiej (...) aż do brzydkiej teraźniejszości” jak mówił sam Diego. Czy rzeczywiście takiej „brzydkiej” oceńcie sami!
Dzielnica Coyocan
Według historyków Coyoacán (słowo w języku nahuatl oznaczające „miejsce właścicieli kojotów”) składało się kiedyś z kawałków ziemi podzielonych kanałami wodnymi – podobnymi do chinampas w Xochimilco – oczkami wodnymi, źródłami i sadami. Część tego sielskiego krajobrazu uległa zniszczeniu wraz z erupcją wulkanu Xitle, a Hiszpanom udało się zniszczyć resztę. Na tych gruzach powstał potem świat meksykańskiej bohemy i hippisów, barwnych bazarów, restauracji, kafejek i galerii sztuki, dziś zapełniony przez turystów z całego świata, szukających tu meksykańskiej duszy. Fasady kolonialnych budynków pamiętają czasy, kiedy uliczkami tej kolorowej dzielnicy spacerowali Diego Rivera i Frida Khalo. Tę ostatnią można „odwiedzić” w jej rodzinnym domu – Casa Azul, gdzie przyszła na świat i mieszkała przez większość życia. W domu urządzono muzeum, w którym oglądać można prace Fridy, począwszy od jej pierwszych portretów, po ostatnie dzieło „Viva la Vida”, pracownię oraz jej charakterystyczne ludowe suknie – tehuana.
Plaza Garibaldi
Tu każdego wieczora będziecie mieli namiastkę rasowej meksykańskiej fiesty. W swoim ulubionym miejscu mariachis oraz zespoły gatunku muzycznego zwanego „banda” zagrają dla Was co tylko zechcecie (3 piosenki za 100 pesos). Przy okazji udajcie się na pobliski targ – Mercado Comidas, by spróbować słynnej michelady, czyli piwa z ostrymi przyprawami podawanego zazwyczaj w litrowym kubku. Najnowszą atrakcją przy placu jest Muzeum Tequili i Mezcalu, objaśniające pochodzenie i proces powstawania tych najpopularniejszych w Meksyku destylowanych alkoholi z agawy. Zwiedzanie muzeum kończy się degustacją w barze na dachu z widokiem na Plac. Plac Garibaldi znajduje się jedynie 1,5 km od Zocalo, możecie do niego dostać się metrem lub na piechotę.
Xochimilco
A gdyby tak przenieść się na chwilę do Wenecji? W Mexico City jest to możliwe. Jedną z podmiejskich dzielnic przecinają urokliwe, prekolumbijskie kanały, po których można pływać tradycyjnymi łódkami o nazwie chalupas. W tym miejscu zdecydowanie warto odetchnąć, odpocząć od zgiełku stolicy i przekąsić tradycyjne danie meksykańskie w jednej z knajpek, albo… wprost z łodzi. Pomiędzy turystycznymi, bajecznie kolorowymi łodziami pływają łódki, na których miejscowi przygotowują quesadillas i inne specjały. Z niektórych chalupas płynie muzyka grana przez mariachich, śmiech, a jak kogoś poniesie muzyka i odgłosy tańca. Chcecie się trochę pobać? Popłyńcie na Wyspę Martwych Lalek, dziwaczne i przerażające miejsce, którego geneza sięga makabrycznej historii. Z gałęzi, drutów i ogrodzenia zwisają lalki, wypchane zwierzęta, dinozaury i inne cuda, łącznie z podobizną Świętego Mikołaja – to jedyny zakątek, do którego nie docierają pozytywne wibracje Xochimilco.
Basilica de Nuestra Senora de Guadalupe
Bazylika Matki Bożej z Gwadelupy to zespół świątyń, kaplic i sanktuariów, skupionych wokół ogromnego placu, gdzie prawdopodobnie wydarzył się cud. Według legendy, w 1531 roku, Juanowi Diego ukazała się w tym miejscu Matka Boska, która nakazała wybudowanie na wzgórzu kościoła. Drugi raz ukazała się mu po kilku dniach i nakazała zebrać rosnące tu róże i zanieść biskupowi. Diego zawinął kwiaty w płaszcz, a gdy rozwinął go przed biskupem, na materiale ukazał się wizerunek Matki Boskiej. Dziś tkanina ta wisi nad ołtarzem w bazylice, a w rocznicę drugiego objawienia, tj. 12 grudnia każdego roku, na placu zbiera się kilkaset tysięcy pielgrzymów z całego świata.
Teotihuacan
Stanowisko archeologiczne 50 km na płd.-wsch. od Mexico City. Nazwę kompleksu można tłumaczyć jako „miejsce, w którym ludzie stają się bogami”. Plan założenia urbanistycznego powstał według układu gwiazd i względem otaczających gór, co świadczy o niezwykłym geniuszu jego twórcy. Starożytne święte miasto znajduje się na wysokości około 2300 m n.p.m., a jego początki datuje się na I wiek n.e. Było ośrodkiem handlowym i religijnym, a w czasach swojej największej świetności najbardziej prężnym ośrodkiem prekolumbijskiej Ameryki. Około IV wieku n.e. w mieście miało żyć około 200 tys. mieszkańców. Imponujący jest fakt, iż tutejsze najokazalsze budowle wniesione zostały bez użycia koła i metalowych narzędzi. Oprócz niezbędnych w ośrodku miejskim budynków, w Teotihuacan powstawały również boiska do gry w pelotę, która uwieczniona została na freskach zachowanych w budynkach mieszkalnych za Piramidą Słońca. Był to rodzaj gry w piłkę. Różnica w regułach polegała na tym, że przegranych składano w ofierze, a nagrodą dla zwycięzców było… darowanie życia.
Kiedy jechać?
Galeria