Zainspiruj się i przeczytaj o podróży swoich marzeń na blogu
Nurkowanie w Australii – co warto wiedzieć? Miejsca, które musicie zobaczyć!
Macie ochotę zobaczyć Australię od zupełnie innej strony – nie tej widzianej z plaży czy z górskiego szlaku, ale spod tafli oceanu? Ten kontynent to jeden z najciekawszych kierunków nurkowych na świecie i miejsce, które potrafi zachwycić zarówno początkujących, jak i doświadczonych nurków. W Australii znajdziecie wszystko: tropikalne rafy pełne kolorów, tajemnicze wraki spoczywające na dnie, spotkania z gigantycznymi zwierzętami oraz unikatowe stworzenia.
W tym artykule zabierzemy Was w podwodną podróż po całej Australii. Najpierw poznacie praktyczne informacje, które pomogą Wam zaplanować wyprawę krok po kroku, potem sprawdzicie, kiedy najlepiej nurkować w poszczególnych regionach, bo sezon w tropikalnym Queensland wygląda zupełnie inaczej niż w chłodniejszych wodach południa. Następnie zajrzymy do portfela – dowiecie się, ile kosztują kursy, pojedyncze zejścia pod wodę i pakiety wypraw. Opowiemy też o tym, co możecie spotkać w australijskich głębinach, od żółwi i mant po rekiny i rzadkie koniki morskie. Nie zabraknie też przeglądu najlepszych miejsc nurkowych oraz różnych rodzajów nurkowania, które czekają na Was w Australii.
Nurkowanie w Australii – informacje praktyczne
Australia to prawdziwy raj dla miłośników podwodnych przygód. Znajdziecie tu jedne z najpiękniejszych miejsc do nurkowania na świecie – od słynnej Wielkiej Rafy Koralowej po mniej znane, ale równie fascynujące zakątki południowego i zachodniego wybrzeża. Zanurzenie się w tamtejszych wodach to okazja, by spotkać kolorowe ryby, majestatyczne żółwie, rekiny rafowe, a także niezwykłe formacje koralowe.
Najbardziej rozpoznawalnym celem nurków jest oczywiście Wielka Rafa Koralowa w stanie Queensland. To największa rafa koralowa na Ziemi, rozciągająca się na ponad dwa tysiące kilometrów. Możecie tu wybrać się na jednodniowe wycieczki z Cairns czy Port Douglas albo zdecydować na kilkudniowy rejs typu liveaboard, który pozwoli Wam odkryć bardziej odległe i dziewicze miejsca. Poza rafą warto rozważyć nurkowanie w Byron Bay, gdzie często spotyka się manty i delfiny, czy w zachodniej Australii, przy rafie Ningaloo – tam z kolei czeka możliwość pływania obok ogromnych, a jednocześnie łagodnych rekinów wielorybich.
Zanim jednak wyruszycie pod wodę, dobrze przygotujcie się do tej przygody. Wiele centrów nurkowych oferuje kursy PADI i SSI – możecie zdobyć certyfikat na miejscu albo odświeżyć swoje umiejętności. Sprzęt zazwyczaj da się wypożyczyć, choć doświadczeni nurkowie często zabierają własne maski czy komputery nurkowe. Warto też pamiętać o ubezpieczeniu obejmującym sporty wodne, a także o sprawdzeniu warunków pogodowych – cyklony czy silne prądy mogą wpłynąć na dostępność niektórych lokalizacji.
Praktycznym rozwiązaniem jest wcześniejsza rezerwacja wyprawy, zwłaszcza w szczycie sezonu, który przypada od czerwca do listopada. W tym okresie widoczność pod wodą jest najlepsza, a jednocześnie macie szansę podziwiać migrujące wieloryby czy sezonowe zjawiska związane z rozmnażaniem koralowców. Woda w tropikalnym Queensland jest ciepła przez cały rok, ale na południu kraju przyda się pianka ochronna, zwłaszcza zimą.
Dobrze też wiedzieć, że w niektórych regionach Australii, zwłaszcza w północnym Queensland, występują meduzy, szczególnie w okresie od października do maja. Wtedy zaleca się korzystanie ze specjalnych strojów ochronnych, które wypożyczycie w każdym centrum nurkowym. Wiele baz oferuje również dodatkowe atrakcje, jak nocne nurkowania czy wyprawy do wraków statków, które cieszą się ogromną popularnością.

Kiedy najlepiej nurkować w Australii?
Pogoda w Australii umożliwia nurkowanie przez cały rok, ale wybór najlepszego terminu zależy od tego, jakie miejsca chcecie odwiedzić i jakie podwodne atrakcje są dla Was najważniejsze. Kontynent rozciąga się na kilka stref klimatycznych, dlatego sezon nurkowy wygląda inaczej w tropikalnym Queensland, inaczej na południu, a jeszcze inaczej na zachodnim wybrzeżu.
Najpopularniejszym kierunkiem jest Wielka Rafa Koralowa w stanie Queensland. Jeśli planujecie wyprawę właśnie tam, najlepszy czas przypada od czerwca do listopada. W tym okresie woda jest przejrzysta, a widoczność pod wodą sięga nawet 30 metrów. To również czas, gdy można zobaczyć migrujące humbaki i obserwować spektakularne zjawisko masowego rozmnażania koralowców. Warto jednak pamiętać, że to także szczyt sezonu turystycznego, dlatego dobrze jest zarezerwować miejsca na łodziach i w bazach nurkowych z dużym wyprzedzeniem.
Na południu Australii, w okolicach Melbourne czy Adelaide, warunki do nurkowania są najlepsze w miesiącach letnich, czyli od grudnia do lutego. Woda jest wtedy najcieplejsza, a pogoda stabilna. To idealny czas, by zobaczyć charakterystyczne dla regionu stworzenia, np. liściaste koniki morskie. Należy jednak liczyć się z tym, że temperatura wody jest niższa niż na północy, dlatego pianka nurkowa to konieczność.
Zachodnia Australia, a zwłaszcza rafa Ningaloo, ma swój szczyt sezonu od marca do czerwca. Właśnie wtedy pojawiają się tam rekiny wielorybie – ogromne, ale zupełnie nieszkodliwe olbrzymy oceanu, z którymi możecie pływać ramię w ramię. To jedno z najbardziej niezwykłych doświadczeń, jakie oferuje nurkowanie w tym kraju. Oprócz tego w tym czasie widoczność jest świetna, a temperatura wody wyjątkowo przyjemna.

Ile kosztuje nurkowanie w Australii?
Ceny nurkowania w Australii zależą od miejsca, rodzaju wyprawy oraz tego, czy interesują Was pojedyncze zejścia pod wodę, pakiety czy kursy. Najbardziej popularnym kierunkiem pozostaje Wielka Rafa Koralowa w stanie Queensland. Jednodniowe wycieczki z Cairns to wydatek rzędu 250–300 AUD, a w cenie zazwyczaj znajduje się wypożyczenie sprzętu, lunch i dostęp do kilku lokalizacji rafowych. Jeśli planujecie dłuższą przygodę, możecie zdecydować się na rejs typu „liveaboard”, czyli kilkudniowe wyprawy nurkowe połączone z noclegiem na łodzi. Ich koszt waha się od 500 do nawet 3000 AUD, w zależności od standardu kabin i liczby nurkowań. Popularne są również pakiety z kursem PADI Open Water – przykładowo ośmiodniowy pakiet obejmujący część szkoleniową, trzydniowy rejs z zakwaterowaniem i certyfikat kosztuje od 1990 do 2490 AUD za osobę, do czego należy doliczyć opłatę środowiskową około 90 AUD oraz ewentualną dopłatę za pokój jednoosobowy. Dodatkową atrakcją są pakiety łączone, jak nurkowanie połączone z lotem helikopterem nad rafą – takie wyprawy kosztują 388–499 AUD.
Drugim znanym miejscem jest Ningaloo Reef w zachodniej Australii, szczególnie popularna wśród osób marzących o spotkaniu z rekinami wielorybimi. Jednodniowe wycieczki dla certyfikowanych nurków kosztują zazwyczaj 270–290 AUD i obejmują dwa nurkowania oraz sprzęt. Osoby bez doświadczenia mogą wybrać program introductory, którego ceny wahają się między 320 a 410 AUD. Dostępne są także krótsze, półdniowe opcje w cenie 225–270 AUD. W regionie tym warto rozważyć kursy nurkowe – trzydniowy kurs Open Water Diver to koszt 750 AUD, podobnie zaawansowany kurs Advanced Open Water. Kurs Rescue Diver kosztuje około 560 AUD, natomiast program Dive Master, trwający co najmniej dwa miesiące, to wydatek około 1600 AUD.
Australia ma również inne słynne lokalizacje, takie jak wrak SS Yongala, spoczywający u wybrzeży Queensland, uznawany za jedno z najlepszych miejsc wrakowych na świecie. Wycieczka obejmująca dwa nurkowania, sprzęt, lunch i transport kosztuje około 450 AUD. Na Gold Coast popularne jest nurkowanie przy Cook Island, gdzie spotkacie żółwie morskie – cena takiej atrakcji to około 310 AUD. Z kolei w Byron Bay, Sydney czy w okolicach Melbourne możecie spróbować nurkowania w lokalnych centrach, a ceny zazwyczaj mieszczą się w podobnych widełkach jak na Gold Coast.

Podwodny świat Australii – co możecie spotkać pod wodą?
Australia słynie z jednych z najbogatszych ekosystemów morskich na świecie. Nurkując w tamtejszych wodach, odkryjecie niezwykłą różnorodność życia, które potrafi zachwycić nawet najbardziej doświadczonych nurków. To kraj, gdzie podwodny świat łączy piękno tropikalnych raf, fascynujące wraki statków i unikatowe gatunki zwierząt występujące tylko w tym regionie.
Największą atrakcją, która przyciąga podróżników z całego globu, jest oczywiście Wielka Rafa Koralowa. Pod wodą czekają na Was tysiące gatunków ryb – od maleńkich błazenków, które kojarzycie z filmów animowanych, po majestatyczne barakudy patrolujące rafę. Kolorowe koralowce tworzą prawdziwe podwodne ogrody, w których kryją się kraby, rozgwiazdy czy ośmiornice. Spotkacie tu również żółwie zielone i karetty, które majestatycznie przepływają obok nurków, zupełnie się ich nie obawiając.
Podczas eksplorowania rafy nie sposób pominąć rekinów rafowych – czarnopłetwych i białopłetwych – które mimo groźnego wyglądu nie stanowią zagrożenia dla ludzi. Dla wielu osób sama możliwość obserwacji tych drapieżników w ich naturalnym środowisku staje się spełnieniem marzeń. Jeszcze bardziej spektakularne są spotkania z mantami. Te ogromne płaszczki, rozpościerające skrzydła o rozpiętości nawet kilku metrów, unoszą się w wodzie z gracją, której nie da się porównać z żadnym innym zwierzęciem.

Jeśli wybierzecie się na zachodnie wybrzeże Australii, czeka was niezapomniane spotkanie z rekinami wielorybimi w rejonie rafy Ningaloo. To największe ryby świata, osiągające długość nawet 12 metrów, a jednocześnie całkowicie łagodne. W tych samych wodach możecie spotkać także humbaki migrujące między oceanami – ich akrobatyczne wyskoki nad powierzchnię morza robią ogromne wrażenie nawet z łodzi, a co dopiero pod wodą.
Południowe wybrzeże Australii oferuje z kolei inne atrakcje. W okolicach Melbourne i Adelaide spotkacie liściaste koniki morskie (pławnikoniki australijskie) – niezwykle delikatne i unikatowe stworzenia, których ciało przypomina gałązki wodorostów. To jeden z symboli tamtejszej fauny morskiej. W tych rejonach czekają także kolonie lwów morskich, które chętnie podpływają do nurków i bawią się z nimi w wodzie.
Australia to również raj dla miłośników nurkowań wrakowych. Jednym z najsłynniejszych miejsc jest SS Yongala – statek, który zatonął niedaleko Townsville na początku XX wieku. Dziś wrak tętni życiem: zobaczycie tam ogromne ławice ryb, żółwie, a także rekiny bycze. Wrażenie robi nie tylko historia samego statku, ale też bogactwo fauny, które znalazło w nim swój dom.
Podwodny świat Australii to także drobne, lecz niezwykłe gatunki. W szczelinach rafy kryją się krewetki czyszczące, które chętnie usuwają pasożyty z ryb, a także miniaturowe ślimaki nagoskrzelne zachwycające bajecznymi kolorami. Obserwowanie tych mikroskopijnych detali to prawdziwa gratka dla fotografów podwodnych.
Niezależnie od tego, czy zdecydujecie się na rafę koralową, wraki, spotkania z rekinami wielorybimi czy konikami morskimi, Australia za każdym razem odkryje przed wami coś nowego. Każde zejście pod wodę to szansa, by zobaczyć inne oblicze oceanu – od monumentalnych zwierząt po najdrobniejsze organizmy tworzące ten niezwykły ekosystem.

Najlepsze miejsca do nurkowania w Australii
Wielka Rafa Koralowa
Wielka Rafa Koralowa to jedno z najpiękniejszych i najbardziej różnorodnych miejsc nurkowych na świecie. Kiedy wybierzecie się pod wodę w tym regionie, traficie do ogromnego ekosystemu rozciągającego się na ponad dwa tysiące kilometrów, który można podziwiać zarówno w ramach jednodniowych wypraw, jak i wielodniowych rejsów typu liveaboard. Rafa liczy sobie miliony lat i obejmuje ponad trzy tysiące indywidualnych systemów koralowych oraz setki wysp. To właśnie tu czekają na Was podwodne krajobrazy, jakich nie znajdziecie nigdzie indziej.
Stan rafy w ostatnich latach często staje się tematem dyskusji. Z jednej strony jest ona pod presją ocieplenia klimatu i zjawiska wybielania koralowców, które zdarza się w okresach wyjątkowo ciepłych lat. Z drugiej strony wciąż możecie odkrywać miejsca pełne życia i kolorów, szczególnie w rejonach oddalonych od głównych ośrodków turystycznych. Lokalne centra nurkowe starają się prowadzić działalność w sposób zrównoważony, a naukowcy i wolontariusze pracują nad ochroną tego niezwykłego ekosystemu.
Najciekawsze miejscówki nurkowe czekają na Was zarówno w popularnych rejonach, jak i na bardziej odległych fragmentach rafy. Z Cairns i Port Douglas możecie szybko dostać się na miejsca takie jak Agincourt Reef, Flynn Reef czy Norman Reef – to idealne propozycje na jednodniowe wyprawy, gdzie spotkacie żółwie morskie, rekiny rafowe i ogromne ławice ryb. Jeśli zdecydujecie się na kilkudniowy rejs typu liveaboard, dotrzecie do bardziej dziewiczych zakątków, jak Ribbon Reefs czy Cod Hole, gdzie zobaczycie majestatyczne ryby karanksy i olbrzymie wargacze napoleony. Na południu z kolei czeka Lady Elliot Island, słynąca z częstych spotkań z mantami. Każda z tych lokalizacji oferuje zupełnie inne doświadczenie, a wybór zależy od Waszego poziomu i oczekiwań.
Wielka Rafa Koralowa ma coś do zaoferowania dla każdego. Początkujący znajdą tu bezpieczne i łatwo dostępne lokalizacje z niewielką głębokością i spokojnymi warunkami. Bardziej zaawansowani mogą eksplorować odległe rejony i wraki, gdzie atrakcją są większe zwierzęta morskie i bardziej wymagające nurkowania. Fotografowie podwodni będą zachwyceni kolorami korali, niezwykłymi wzorami ryb i bogactwem mikroskopijnych stworzeń ukrywających się w szczelinach.
Ciekawostek nie brakuje – Wielka Rafa Koralowa jest tak ogromna, że widoczna jest nawet z kosmosu, a jej powierzchnia jest większa niż Wielka Brytania, Szwajcaria i Holandia razem wzięte. To także jedyne na świecie miejsce, gdzie możecie jednocześnie podziwiać żółwie morskie, rekiny rafowe, delfiny i wieloryby podczas jednej wyprawy nurkowej. Co więcej, rafa jest domem dla ponad 1500 gatunków ryb i około 400 gatunków koralowców, a także dla rzadkich zwierząt, takich jak diugonie – morskie ssaki spokrewnione z manatami. Podczas odpowiedniej pory roku możecie zobaczyć także humbaki migrujące wzdłuż wybrzeża. Jednym z najbardziej niezwykłych zjawisk jest coroczne rozmnażanie koralowców, kiedy po pełni księżyca wiosną całe połacie rafy uwalniają jednocześnie miliony jaj i plemników, tworząc spektakularny „śnieg” w wodzie.

Wrak SS Yongala
Jednym z najbardziej fascynujących miejsc do nurkowania w Australii jest wrak SS Yongala, spoczywający niedaleko Townsville i Magnetic Island w stanie Queensland. Ten statek pasażerski zatonął w 1911 roku podczas cyklonu, zabierając na dno ponad 120 osób. Przez wiele lat miejsce tragedii pozostawało nieodkryte, aż do lat pięćdziesiątych, kiedy odnaleziono wrak. Dziś Yongala uchodzi za jedno z najlepszych miejsc wrakowych na świecie i jest obowiązkowym punktem na mapie każdego nurka odwiedzającego Wielką Rafę Koralową.
Zanurkujecie tu na głębokość około 14–28 metrów, więc to lokalizacja wymagająca przynajmniej certyfikatu Advanced Open Water Diver. Ze względu na prądy i zmienną pogodę nurkowanie bywa wymagające, dlatego doświadczenie i dobra kondycja w wodzie są istotne. To nie jest miejsce dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę – bardziej skorzystają z niego nurkowie średniozaawansowani i zaawansowani, którzy potrafią poradzić sobie z otwartym oceanem.
To, co czyni SS Yongala wyjątkowym, to niezwykła ilość życia morskiego, które osiedliło się wokół wraku. Zobaczycie tu gigantyczne ławice ryb, krążące wokół metalowej konstrukcji, ogromne żółwie morskie odpoczywające przy poszyciu oraz majestatyczne manty. Wrak przyciąga również rekiny – zarówno rafowe, jak i żarłacze tępogłowe – co dodatkowo podnosi emocje podczas nurkowania. Oprócz dużych zwierząt uwagę zwracają też detale: kolorowe koralowce, miękkie gąbki i liczne bezkręgowce, które uczyniły z wraku swój dom.
SS Yongala leży w całości na boku i choć nie można wpłynąć do jego wnętrza ze względów bezpieczeństwa, zewnętrzne struktury są tak pełne życia, że i tak dostarczają niezapomnianych wrażeń. To miejsce jest objęte ochroną, dzięki czemu podwodny ekosystem rozwija się w naturalny sposób, a nurkowie mogą obserwować autentyczny, niemal nietknięty przez człowieka świat. Każde zejście pod wodę wygląda tu inaczej – raz zobaczycie nurkujące orlenie, innym razem olbrzymie płaszczki czy ławice barakud przesłaniające widok.
Wrak SS Yongala jest też miejscem pełnym historii i tajemnicy. Do dziś nie odnaleziono ciał pasażerów, a samo zatonięcie wciąż otacza aura dramatycznej zagadki. Nurkując tutaj, nie tylko podziwiać będziecie niezwykłą przyrodę, ale też zyskacie okazję, by poczuć atmosferę miejsca, w którym przeszłość spotyka się z teraźniejszością.

Rafa Ningaloo
Rafa Ningaloo w zachodniej Australii to wspaniałe, a jednocześnie znacznie mniej zatłoczone niż słynna Wielka Rafa Koralowa miejsce nurkowe. Macie tu okazję odkryć dziewiczy ekosystem wpisany na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, rozciągający się na ponad 260 kilometrów wzdłuż wybrzeża. Stan rafy jest bardzo dobry – dzięki mniejszej presji turystycznej i skutecznej ochronie środowiska podwodny świat pozostaje tu w niemal nienaruszonym stanie. Koralowce są zdrowe i barwne, a przejrzystość wody pozwala cieszyć się doskonałą widocznością podczas nurkowania.
Największą atrakcją Ningaloo są rekiny wielorybie, które pojawiają się w tym regionie od marca do czerwca. To największe ryby na Ziemi, osiągające długość kilkunastu metrów, a jednocześnie całkowicie łagodne. W tym samym okresie możecie również spotkać manty i obserwować migrujące humbaki, które przepływają wzdłuż wybrzeża w drodze do cieplejszych wód.
Pod wodą czeka na Was ogromna różnorodność gatunków. Zobaczycie kolorowe ławice ryb rafowych, żółwie zielone i karetty, a także delfiny, które często towarzyszą łodziom wypływającym na rafę. W miejscach takich jak Muiron Islands czy Lighthouse Bay macie szansę odkryć zarówno bajecznie kolorowe ogrody koralowe, jak i podwodne jaskinie, w których kryją się rekiny i płaszczki. Dla miłośników makrofotografii atrakcją będą niezwykłe ślimaki nagoskrzelne oraz krewetki czyszczące, które tworzą fascynujące mikroskopijne światy.
Rafa Ningaloo jest odpowiednia zarówno dla początkujących, jak i zaawansowanych nurków. Osoby, które dopiero zaczynają swoją przygodę, mogą wziąć udział w programach introductory dive i pod okiem instruktora spróbować pierwszych zejść pod wodę w bezpiecznych warunkach. Certyfikowani nurkowie znajdą tu setki miejsc do eksploracji, w tym bardziej wymagające lokalizacje z silniejszymi prądami i większymi głębokościami. Doświadczonym poleca się kilkudniowe pakiety, które pozwalają odwiedzić różne części rafy i zobaczyć jak najwięcej.
Ningaloo jest jedną z niewielu raf na świecie, gdzie możecie wejść do wody bezpośrednio z plaży i od razu znaleźć się wśród korali. Wystarczy kilka kroków od brzegu, by otoczyły was kolorowe ryby i tętniące życiem formacje koralowe. To sprawia, że region jest szczególnie przyjazny dla osób, które chcą połączyć nurkowanie ze snorkelingiem i nie zawsze decydują się na dłuższe wyprawy łodzią.
Podczas pobytu w Ningaloo odkryjecie również mniej oczywiste atrakcje. Oprócz rekinów wielorybich i mant w wodach tych żyją rzadziej spotykane diugonie, które wyglądają jak morskie „krowy”. Spotkanie z nimi jest prawdziwym rarytasem dla nurków i snorkelerów.

Południowa Australia
Południowa Australia to region, który może Was zaskoczyć, jeśli dotąd kojarzyliście nurkowanie w tym kraju wyłącznie z tropikalnymi rafami północy. Tutaj pod wodą czeka zupełnie inny świat – chłodniejszy, bardziej surowy, a jednocześnie pełen niezwykłych gatunków. Stan rafy w tej części kontynentu różni się od tego, co znacie z Queensland czy Ningaloo. Zamiast typowych, wielobarwnych koralowców spotkacie tu głównie zimnowodne algi, gąbki i korale miękkie, które tworzą barwne, ale nieco bardziej stonowane podwodne krajobrazy. Ekosystemy te pozostają w dobrej kondycji, a dzięki mniejszej liczbie turystów zachowały swoją naturalność i autentyczność.
Największą atrakcją południowej Australii są stworzenia, których nie spotkacie nigdzie indziej. W wodach koło Adelaide i półwyspu Fleurieu zobaczycie liściaste koniki morskie – niezwykłe zwierzęta o ciałach przypominających gałązki wodorostów. To symbol regionu i marzenie wielu fotografów podwodnych. Oprócz nich czekają na was także foki i lwy morskie, które słyną z tego, że chętnie podpływają do nurków i bawią się z nimi w wodzie.
Jedną z najbardziej znanych miejscówek jest Eyre Peninsula. To właśnie stąd możecie wyruszyć na słynne cage diving, czyli nurkowanie w klatce z rekinami białymi. To doświadczenie tylko dla odważnych, ale da Wam możliwość obserwacji jednych z największych drapieżników oceanu w ich naturalnym środowisku. Jeśli nie szukacie aż tak ekstremalnych emocji, możecie wybrać lokalizacje bliżej brzegu, jak Rapid Bay Jetty czy Edithburgh Jetty. To miejsca łatwo dostępne, idealne na spokojne nurkowania z bogatym światem makro, w tym wspomnianymi konikami morskimi, krewetkami i kolorowymi nagoskrzelnymi.
Południowa Australia jest odpowiednia dla różnych grup nurków. Początkujący świetnie odnajdą się w zatokach i przy pomostach, gdzie warunki są bezpieczne, a głębokość umiarkowana. Osoby bardziej doświadczone mogą spróbować nurkowań z silniejszymi prądami lub wypraw wrakowych – w regionie znajduje się wiele zatopionych statków, które stały się domem dla ryb i korali. Największą atrakcją dla zaawansowanych pozostaje jednak nurkowanie w klatce z rekinami – przeżycie, które wymaga odwagi, ale niekoniecznie dużych umiejętności nurkowych, bo często odbywa się przy powierzchni.
Ciekawostką jest to, że wody południowej Australii są jednym z niewielu miejsc na świecie, gdzie można regularnie zobaczyć gigantyczne mątwy w okresie godowym. Co roku w zatoce Spencer Gulf tysiące osobników gromadzi się w jednym miejscu, tworząc spektakularne widowisko. Dla nurków to unikatowa okazja, by podziwiać z bliska niezwykłe zachowania tych inteligentnych zwierząt.
Praktycznym punktem wypadowym do nurkowań w tym regionie jest przede wszystkim Adelaide, skąd macie dostęp zarówno do lokalnych miejscówek, jak i możliwość zorganizowania dalszych wypraw. Na Eyre Peninsula bazami dla nurków są miasteczka Port Lincoln i Whyalla – to właśnie stamtąd organizowane są wyprawy do rekinów białych i na nurkowania z lwami morskimi. Najlepszy sezon na nurkowanie trwa od listopada do kwietnia, kiedy woda jest najcieplejsza i pogoda stabilna, choć wiele atrakcji – jak wspomniane gody mątw – odbywa się w zimniejszych miesiącach, co przyciąga nurków również poza sezonem letnim. Warto więc dopasować czas podróży do tego, jakie gatunki chcecie zobaczyć.

South West Rocks
South West Rocks w Nowej Południowej Walii to jedno z tych miejsc, które na stałe zapisały się w świadomości nurków. Mała, spokojna miejscowość nad oceanem kryje w sobie jedną z największych podwodnych atrakcji Australii – system jaskiń znany jako Fish Rock Cave. To właśnie tutaj możecie przeżyć nurkowanie, które łączy piękno podwodnego krajobrazu z wyjątkową różnorodnością życia morskiego.
Stan rafy w tej części Australii jest bardzo dobry, choć nie znajdziecie tu tropikalnych ogrodów koralowych jak w Queensland. Pod wodą czekają raczej zimnowodne gąbki, korale miękkie i algi, które tworzą barwne, choć bardziej stonowane krajobrazy. To doskonałe środowisko dla wielu gatunków ryb, a także dla rekinów szarych, które są największą atrakcją South West Rocks. Setki tych majestatycznych zwierząt gromadzą się tu w okresie letnim, co daje wam niepowtarzalną okazję, by zobaczyć je z bliska w całkowicie naturalnym otoczeniu.
Najbardziej znaną miejscówką jest wspomniana Fish Rock Cave – jedna z najdłuższych podwodnych jaskiń w Australii, licząca około 125 metrów. Nurkując tutaj, przepłyniecie przez korytarze, które prowadzą do ogromnych komór wypełnionych rybami i migoczącym światłem przesączającym się przez otwory w skale. Wokół jaskini krąży niezliczona ilość życia – od ławic ryb po żółwie i płaszczki. Poza Fish Rock Cave możecie odwiedzić także miejsca takie jak Green Island czy Black Rock, gdzie spotkacie kolorowe gąbki, barakudy i ogończyki.
South West Rocks to lokalizacja odpowiednia głównie dla nurków średniozaawansowanych i zaawansowanych. Choć sama jaskinia nie jest ekstremalnie trudna technicznie, wymaga pewności w wodzie i doświadczenia w radzeniu sobie w warunkach ograniczonej przestrzeni. Silniejsze prądy i głębokości rzędu 18–30 metrów sprawiają, że początkujący nurkowie mogą czuć się tu niepewnie. Dla nich lepszym rozwiązaniem są spokojniejsze miejsca wokół wysp, gdzie można oswoić się z podwodnym światem.
Fish Rock Cave została uznana przez wielu ekspertów za jedną z dziesięciu najlepszych jaskiń nurkowych na świecie. To również jedno z nielicznych miejsc, gdzie rekiny szare gromadzą się w tak dużej liczbie, a jednocześnie są tak łatwo dostępne. Dodajcie do tego możliwość obserwacji wielorybów migrujących wzdłuż wybrzeża w sezonie zimowym i macie pełny obraz miejsca, które potrafi zaskoczyć na każdym kroku.

Byron Bay
Byron Bay to jedna z najbardziej znanych miejscówek nurkowych na wschodnim wybrzeżu Australii. Choć miejscowość słynie przede wszystkim z surferskiego klimatu i artystycznej atmosfery, dla miłośników podwodnych przygód najważniejszą atrakcją jest Julian Rocks, rezerwat morski znajdujący się zaledwie kilka kilometrów od brzegu. To właśnie tutaj czeka na Was jedno z najbardziej różnorodnych i pełnych życia miejsc nurkowych w całej Nowej Południowej Walii.
Stan rafy i całego ekosystemu w rezerwacie Julian Rocks jest bardzo dobry. Dzięki ścisłej ochronie oraz ograniczonemu dostępowi dla łodzi i turystów podwodny świat rozwija się tu w naturalnym tempie. Korale miękkie, gąbki i algi porastają formacje skalne, a między nimi kryje się bogactwo fauny, które łączy gatunki tropikalne i chłodnowodne. To efekt wyjątkowego położenia Byron Bay – w miejscu, gdzie prądy oceaniczne z północy i południa spotykają się, tworząc doskonałe warunki dla życia morskiego.
Pod wodą możecie spotkać żółwie zielone, karetty, a także manty, które majestatycznie unoszą się w wodzie. W sezonie letnim pojawiają się tu rekiny lamparcie – łagodne olbrzymy osiągające długość kilku metrów, które mimo groźnego wyglądu są całkowicie niegroźne dla ludzi. Spotkanie z nimi to jedno z największych przeżyć, jakie czekają na nurków w Byron Bay. Poza tym natraficie na barwne ławice ryb rafowych, węgorze, murenowate i liczne gatunki małych stworzeń idealnych do fotografii makro.
Julian Rocks zapewnia różnorodne miejscówki nurkowe. The Nursery to idealne miejsce dla początkujących – płytka, osłonięta zatoczka pełna spokojnych ryb i żółwi. The Needles czy Hugo’s Trench to z kolei lokalizacje głębsze i bardziej wymagające, gdzie możecie podziwiać większe zwierzęta i zanurzyć się w silniejszych prądach. Dzięki tej różnorodności Byron Bay jest odpowiedni zarówno dla osób stawiających pierwsze kroki w nurkowaniu, jak i dla zaawansowanych poszukiwaczy mocnych wrażeń.
Byron Bay leży na najbardziej wysuniętym na wschód punkcie Australii, co sprawia, że możecie tu nurkować przy wschodzie słońca, zanim jeszcze inni zaczną dzień. Rezerwat Julian Rocks został uznany za jedno z najlepszych miejsc nurkowych w kraju właśnie ze względu na unikatowe połączenie gatunków tropikalnych i umiarkowanych – nigdzie indziej w Australii nie spotkacie takiego bogactwa w jednym miejscu. W sezonie zimowym dodatkową atrakcją są humbaki, migrujące wzdłuż wybrzeża.

Tasmania
Tasmania to kierunek, który może Was zaskoczyć, jeśli szukacie wrażeń nurkowych innych niż na tropikalnych rafach Queensland czy zachodniej Australii. Tutejsze wody są chłodniejsze, bardziej surowe, a jednocześnie kryją bogactwo gatunków i niezwykłe formacje. Nurkując wokół wyspy, traficie na rezerwaty morskie pełne gąbek, miękkich korali, kolorowych nagoskrzelnych i rzadkich ryb, których nie spotkacie w cieplejszych wodach.
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu największym skarbem Tasmanii były podwodne lasy gigantycznego kelpu. Te imponujące wodorosty tworzyły gęste, majestatyczne struktury przypominające podmorskie katedry. Niestety, dziś większość z nich obumarła. Z powodu zmian klimatu, coraz cieplejszych prądów oceanicznych i ekspansji jeżowców Tasmania straciła około 95% tych unikatowych ekosystemów. To ogromna strata, bo kelp stanowił schronienie dla wielu gatunków ryb i bezkręgowców, a także był symbolem tutejszego nurkowania. Dobra wiadomość jest taka, że trwają intensywne działania mające na celu przywrócenie lasów kelpowych – naukowcy hodują odporniejsze odmiany wodorostów i próbują je sadzić w odpowiednich miejscach, a dodatkowo prowadzone są programy kontroli jeżowców. W przyszłości możecie więc liczyć na to, że ten wyjątkowy element podwodnego krajobrazu powróci.
Mimo zaniku kelpu, Tasmania pozostaje niezwykle ciekawym kierunkiem nurkowym. Na wschodnim wybrzeżu warto odwiedzić rezerwat Maria Island, gdzie pod wodą spotkacie duże ławice ryb, płaszczki i żółwie. Schouten Island to z kolei podwodne tunele i skalne labirynty porośnięte gąbkami, które zachwycą Was swoją różnorodnością kolorów. Na północy, w rejonie Flinders Island, znajdziecie pionowe ściany, głębokie rozpadliny i bogactwo miękkich korali. Prawdziwą gratką dla doświadczonych nurków jest Eaglehawk Neck, gdzie czeka wrak SS Nord spoczywający na około 42 metrach głębokości.
Tasmania to kierunek dla osób o różnym stopniu zaawansowania, choć chłodne wody wymagają lepszego przygotowania i odpowiedniego sprzętu – najczęściej grubych pianek lub suchych skafandrów. Początkujący znajdą wiele osłoniętych zatok i płytkich miejscówek, które pozwalają bezpiecznie podziwiać życie morskie. Zaawansowani mogą eksplorować wraki, jaskinie i głębsze ściany, a także obserwować większe zwierzęta, takie jak delfiny czy migrujące humbaki, które często da się usłyszeć pod wodą w sezonie zimowym.
Ciekawostką Tasmanii jest bogactwo unikatowych gatunków – nurkując, macie szansę spotkać rzadkie liściaste koniki morskie, niezwykłe nagoskrzelne w intensywnych kolorach czy tajemnicze ośmiornice. W zatoce Spencer Gulf możecie też trafić na spektakularne gody gigantycznych mątw, które gromadzą się w tysiącach, tworząc widowisko niespotykane nigdzie indziej.

Rodzaje nurkowania w Australii
Nurkowanie z rekinami wielorybimi
Rekiny wielorybie możecie spotkać w Australii przede wszystkim przy rafie Ningaloo w zachodniej Australii. Sezon trwa od marca do czerwca, kiedy w wodach pojawia się dużo planktonu. Wyprawy organizowane są z Exmouth i Coral Bay. Na łodzi dostaniecie briefing, sprzęt i opiekę instruktora. Jeśli macie certyfikat, możecie zanurkować, a jeśli nie – w programie dostępny jest także snorkeling, więc to atrakcja dostępna praktycznie dla każdego. Rekiny wielorybie są duże, osiągają 10–12 metrów długości, ale całkowicie łagodne, dlatego możecie podpłynąć na kilka metrów i obserwować je z bliska. Organizatorzy dbają o to, aby nie podpływać za blisko i nie dotykać zwierząt – obowiązuje minimalna odległość, zwykle około 3 metrów. Oprócz rekinów wielorybich często spotyka się manty, żółwie i delfiny, a od lipca do listopada dodatkową atrakcją są migrujące wieloryby. Koszt jednodniowej wyprawy to około 350–400 AUD za osobę. To nurkowanie jest dobre zarówno dla początkujących, jak i doświadczonych nurków – największe znaczenie ma sam kontakt ze zwierzęciem, a nie stopień trudności zejścia pod wodę.
Nurkowanie w klatce z żarłaczami białymi
Klatkowe nurkowanie z żarłaczami białymi organizowane jest w Port Lincoln w południowej Australii, na Półwyspie Eyre. To jedyne miejsce w kraju, gdzie możecie przeżyć takie doświadczenie. Wyprawy odbywają się łodzią na otwarty ocean, gdzie ustawiane są klatki stalowe opuszczane do wody. Rekiny przyciąga się za pomocą naturalnych przynęt, ale bez karmienia. Klatka jest zanurzona tuż pod powierzchnią, więc nie potrzebujecie certyfikatu nurkowego – wystarczy maska i fajka, sprzęt dostaniecie na miejscu. Jeśli jednak macie certyfikat, możecie skorzystać z bardziej zaawansowanych klatek zanurzanych głębiej, nawet do 10 metrów. Żarłacze białe osiągają 4–6 metrów i zobaczenie ich w naturalnym środowisku to doświadczenie jedyne w swoim rodzaju. Wyprawy są całkowicie bezpieczne, choć emocje są ogromne. Poza rekinami możecie zobaczyć też tuńczyki czy lwy morskie. Cena jednodniowego wyjazdu to 500–600 AUD. To atrakcja idealna dla osób szukających adrenaliny, a jednocześnie dostępna nawet dla osób bez doświadczenia nurkowego.
Nurkowanie wrakowe
W wodach oblewających Australię znajdziecie wiele wraków, z których najbardziej znany jest SS Yongala koło Townsville w Queensland. Statek zatonął w 1911 roku i leży na głębokości 14–28 metrów. Wokół wraku spotkacie żółwie, rekiny bycze, barakudy i manty. To nurkowanie przeznaczone dla osób z certyfikatem Advanced Open Water Diver, bo wymaga umiejętności radzenia sobie z prądami i głębokością. Kolejnym popularnym wrakiem jest HMAS Adelaide w Nowej Południowej Walii, zatopiony w 2011 roku celowo jako sztuczna rafa. Leży na 32 metrach i świetnie nadaje się dla doświadczonych nurków technicznych. W stanie Wiktoria możecie znaleźć wraki statków handlowych i wojennych z XIX i XX wieku, często dostępne z brzegu. Nurkowanie wrakowe w Australii łączy eksplorację historii z bogactwem życia morskiego, ponieważ konstrukcje stalowe i drewniane szybko stają się siedliskiem korali i ryb. To propozycja dla średniozaawansowanych i zaawansowanych nurków, którzy chcą czegoś więcej niż standardowa rafa.
Nurkowanie w jaskiniach z rekinami
Najbardziej znane miejsce jaskiniowe w Australii to Fish Rock Cave w South West Rocks w Nowej Południowej Walii. Jaskinia ma 125 metrów długości i prowadzi z głębokości około 24 metrów do wyjścia na 12 metrach. W jej wnętrzu i wokół niej gromadzą się rekiny szare, które można obserwować z bliska. Spotkania z nimi są spokojne – zwierzęta są ciekawskie, ale niegroźne. Poza rekinami zobaczycie żółwie, mureny, barakudy i duże ławice ryb. Sama jaskinia jest przestronna, ale wymaga pewności pod wodą i umiejętności radzenia sobie w warunkach ograniczonej przestrzeni, dlatego rekomendowana jest dla średniozaawansowanych i zaawansowanych nurków. Fish Rock Cave uznawana jest za jedno z dziesięciu najlepszych miejsc nurkowania jaskiniowego na świecie. Nurkowanie tutaj to połączenie przygody w jaskiniach z obserwacją dużych zwierząt, co czyni to miejsce unikatowym.
Spotkania z liściastymi smokami morskimi
Liściaste smoki morskie (pławnikoniki australijskie) to jedne z najbardziej niezwykłych stworzeń Australii, krewniacy koników morskich. Ich ciała pokryte są wyrostkami przypominającymi liście, dzięki czemu idealnie maskują się wśród wodorostów. Możecie je spotkać w południowej Australii, szczególnie w rejonie Adelaide, Edithburgh Jetty i Rapid Bay Jetty. To spokojne miejsca, często dostępne z brzegu, z niewielką głębokością do 10 metrów. Dzięki temu nurkowanie z pławnikonikami jest dostępne również dla początkujących. Spotkania z tymi zwierzętami wymagają cierpliwości i spostrzegawczości – smoki są mistrzami kamuflażu. Najlepiej sprawdza się tu fotografia makro, bo można uchwycić detale ich niezwykłych ciał. Poza smokami spotkacie także koniki morskie, nagoskrzelne i liczne ryby rafowe. Sezon na najlepszą widoczność przypada od listopada do kwietnia. To rodzaj nurkowania, który daje satysfakcję bardziej z obserwacji unikatowych gatunków niż z ekstremalnych przeżyć.

Podwodny świat Australii to mozaika doświadczeń, które nigdy się nie nudzą. Możecie zanurkować przy słynnej Wielkiej Rafie Koralowej, odkrywać wraki statków, spotykać gigantyczne rekiny wielorybie albo szukać maleńkich smoków morskich ukrytych wśród wodorostów. Dzięki temu każdy z Was znajdzie tu coś dla siebie – niezależnie od poziomu umiejętności, budżetu czy preferencji. Teraz pozostaje Wam tylko wybrać miejsce, dopasować termin i zdecydować, który rodzaj nurkowania kusi najbardziej. Jedno jest pewne – raz zanurkujecie w australijskich wodach, a będziecie chcieli wracać po kolejne spotkania i kolejne odkrycia.