Wylot
Wylot z Polski do Indonezji z przesiadką.
Dżakarta – przystanek w stolicy Indonezji
Na lotnisku czekać będzie na Was prywatny kierowca, z którym pojedziecie do hotelu nieopodal lotniska.
W stolicy i największym mieście Indonezji nie spędzicie wiele czasu, jednak nawet tych kilkanaście godzin pokaże Wam, czego NIE doświadczycie podczas tych wakacji! Ogromna, hałaśliwa, zakorkowana Dżakarta stoi w jaskrawej sprzeczności z dziewiczymi terenami, które odkrywać będziecie w czasie Waszej podróży po indonezyjskim Borneo. Trzeba jednak oddać jej sprawiedliwość: wśród wielkomiejskiej zabudowy kryją się intrygujące muzea, neogotyckie katedry, nowoczesne meczety, a także setki restauracji i barów, w których (jeśli będzie się Wam chciało wychodzić z hotelu) możecie spędzić wieczór, rozpoczynając swą przygodę z indonezyjska kuchnią!
Następnego dnia prywatny transfer na lotnisko.
Rejs po Parku Narodowym Tanjung Puting – orangutany i nosacze!
Prywatny transfer na lotnisko i lot do Pangkalan Bun na Centralnym Borneo. Z lotniska odbierze Was kierowca, z którym pojedziecie do Kumai, gdzie wsiądziecie na pokład tradycyjnej drewnianej łodzi rzecznej klotok. Przez cały czas rejsu do Waszej dyspozycji będzie pozostawał przewodnik, sternik i kucharz.
Przed Wami trzy dni fascynującej przygody! Pierwszego dnia rejsu odwiedzicie Tanjung Harapan, Centrum Rehabilitacji Orangutanów, gdzie być może będziecie mieć okazję uczestniczyć w ich karmieniu. To pierwsza okazja, by zobaczyć te sympatyczne zwierzęta!
Kolejny dzień rejsu spędzicie na wycieczce do Camp Leakey, dokąd dotrzecie łodzią i pieszo. To właśnie tutaj wyleczone i odchowane orangutany przystosowują się do życia na wolności. Następnie czeka Was trekking z przewodnikiem po dżungli, podczas którego poznacie Park Narodowy Tanjung Puting od strony lądu. To wyjątkowy teren o niezwykłej różnorodności tak flory, jak i fauny: wypatrujcie gibonów, makaków, langurów, dzikich orangutanów… A może gdzieś spomiędzy zielonej gęstwiny wychynie charakterystyczny nos nosacza? Po lunchu na łodzi odwiedzicie jeszcze miejsce, w którym dokarmia się rehabilitowane orangutany.
Trzeci dzień na łodzi należy w całości do Was! Wraz z przewodnikiem powędrujecie po ukrytych w parku szlakach, na których będziecie tropić najrozmaitsze dzikie zwierzęta, odkrywać tropikalny las deszczowy i inne uroki tutejszej dzikiej przyrody.
Ostatniego dnia transfer na lotnisko.
Balikpapan
Dziś kończy się Wasza przygoda z dzikim Kalimantanem – czeka Was transfer na lotnisko w Pangkalan Bun, a następnie przelot z przesiadką do Balikpapan. Z lotniska odbierze Was kierowca, z którym pojedziecie do hotelu.
Balikpapan to spory port i dawna wioska rybacka, w której możecie buszować po tradycyjnym targu, pokosztować lokalnych przysmaków, wybrać się na zabawę w klubie z muzyką na żywo, a nawet zrelaksować się na jednej z kilku piaszczystych plaż.
Rajskie wyspy Derawan
Dziś Wasz kierowca zabierze Was na lotnisko, skąd przelecicie do Berau. Z lotniska kierowca zawiezie Was do hotelu na maleńkiej, bezludnej wysepce tuż obok większej wyspy Maratua.
Witamy w raju! Przed Wami idealny wypoczynek w tropikalnym edenie, stworzonym z bezludnych wysp (z 31 wysp archipelagu zamieszkane są tylko dwie), otoczonych palmami plaż z miękkim, białym piaskiem, dziewiczych mórz mieniących się wszystkimi odcieniami błękitu, pod których powierzchnią tętni życie. Koniecznie wybierzcie się na rejs statkiem połączony z nurkowaniem i snorkelingiem – w tutejszych wodach żyją zielone żółwie, delfiny, manty i aż 460 różnych gatunków koralowców, co czyni z nich trzeci najbardziej zróżnicowany biologicznie obszar na świecie po Raja Ampat i Wyspach Salomona! Nurkujcie, odkrywajcie skarby rafy koralowej, cieszcie oczy miriadami barw, obserwujcie składające jaja żółwie i wypoczywajcie na całego!
Ostatniego dnia transfer do Berau.
Powrót do Polski
Transfer do Berau i lot do Dżakarty z przesiadką w Balikpapan. W Dżakarcie kierowca zawiezie Was do znanego już Wam hotelu, gdzie spędzicie ostatnią noc w Indonezji. Następnego dnia prywatny transfer na lotnisko i lot do Polski z przesiadką.