Kuchnia ZEA – czego warto spróbować?

Zainspiruj się i przeczytaj o podróży swoich marzeń na blogu

Kuchnia ZEA – czego warto spróbować?

Jak smakuje kraj, który w ciągu kilku dekad przeszedł drogę od pustynnych obozowisk do najbardziej futurystycznych miast świata? Kuchnia emiracka jest odpowiedzią na to pytanie – zaskakującą, pełną kontrastów i głęboko zakorzenioną w tradycji, mimo że Zjednoczone Emiraty Arabskie kojarzą się dziś głównie z luksusem i nowoczesnością. To kuchnia, która powstała z potrzeby przetrwania w surowym klimacie, a jednocześnie czerpała z bogatych kontaktów handlowych na szlakach łączących Azję, Afrykę i Półwysep Arabski. W każdym daniu znajdziecie historię Beduinów wędrujących przez pustynie, rybaków pracujących na wodach Zatoki oraz kupców, którzy przywozili przyprawy z Indii, Iranu i Afryki Wschodniej. Emirackie smaki są proste, a zarazem intensywne: od delikatnego harees, przez aromatyczny machboos, aż po słodkie luqaimat. To kuchnia oparta na gościnności, wspólnym jedzeniu i dawnej tradycji serwowania potraw w dużych naczyniach, którymi dzieliła się cała rodzina. Mimo błyskawicznego rozwoju kraju, lokalne potrawy zachowały swój charakter i wciąż są ważnym elementem kulturowej tożsamości Emiratczyków. Poznając te smaki, odkryjecie, że prawdziwy duch ZEA nie kryje się w szklanych wieżowcach, lecz w aromatach kardamonu, szafranu i daktyli.

Historia kuchni Zjednoczonych Emiratów Arabskich

Gdy zagłębicie się w historię kuchni Zjednoczonych Emiratów Arabskich, dostrzeżecie, że jej korzenie sięgają tysięcy lat wstecz, do czasów, gdy tereny dzisiejszych Emiratów zamieszkiwały nomadyczne plemiona beduińskie. Przez wieki żyli oni w rytmie pustyni, a kuchnia musiała być przede wszystkim praktyczna. Dlatego tak fundamentalne stały się daktyle, mleko wielbłądzie i mięso kozie – produkty trwałe, dostępne i dające energię. Do dziś krąży legenda, że pierwszy emiracki „posiłek podróżnika” powstał, gdy Beduini mieszali daktyle z mlekiem, by przetrwać długie, pozbawione cienia odcinki szlaku.

W okresie starożytnym, gdy nad wybrzeżem Zatoki zaczęły pojawiać się osady rybackie, kuchnia Emiratów nabrała morskiego charakteru. To właśnie wtedy narodziła się tradycja jedzenia suszonej ryby, która mogła przetrwać tygodnie w ekstremalnym upale. Rybacy wierzyli, że suszenie pod gołym niebem sprawia, iż „morze błogosławi ich domostwa”. Od ok. VII wieku, wraz z rozwojem islamu i kontaktów handlowych na Półwyspie Arabskim, do kuchni zaczęły docierać pierwsze przyprawy z Jemenu i Omanu. W tej epoce ryż – wcześniej rzadki – zaczął zyskiwać znaczenie, a wraz z nim powstały pierwsze wersje dzisiejszych potraw takich jak machboos. To czas, w którym Emiratczycy zaczęli nadawać potrawom symboliczne znaczenia – wierzyli, że szafran przynosi pomyślność, a kardamon odpędza zły los.

W średniowieczu, kiedy Emiraty stały się ważnym punktem na szlaku łączącym Indie, Afrykę Wschodnią i świat perski, kuchnia nabrała jeszcze głębszego charakteru. Kupcy wymieniali jedwab, perły i daktyle na kurkumę, imbir, goździki i cynamon, a wraz z przyprawami przychodziły nowe techniki gotowania. Popularne stało się powolne duszenie mięsa pod piaskiem, co miało naśladować naturalne ciepło pustyni. Według starej historii pewien handlarz odkrył tę metodę przypadkiem, gdy jego garnek został zasypany podczas burzy piaskowej – a gdy go odnalazł, mięso było idealnie kruche. W XIX wieku, wraz z rozwojem żeglugi i połowów pereł, kuchnia nabrała bardziej „nadmorskiego” charakteru. Wtedy też ukształtowało się wiele dań, które dziś uznacie za klasyki, takich jak harees czy margooga. Co ciekawe, podczas długich rejsów poławiacze pereł jedli danie z ryżu i ryby, wierząc, że „zapach oceanu chroni ich przed złym duchem głębin”.

XX wiek przyniósł ogromną zmianę – odkrycie ropy i gwałtowną modernizację. Choć do Emiratów napłynęły setki smaków z całego świata, mieszkańcy uparcie chronili swoje kulinarne dziedzictwo. Dzięki temu dziś, podróżując po kraju, poczujecie, jak starożytne beduińskie tradycje przeplatają się z wpływami indyjskimi, irańskimi i afrykańskimi, tworząc jedną z najbardziej intrygujących kuchni regionu. I chociaż świat wokół się zmienił, w Emiratach wciąż powtarza się powiedzenie: „Kto zna smak daktyli i ryżu, ten zna historię naszego narodu”. Właśnie ta historia – pełna legend, wędrówek, handlu i pustynnych opowieści – nadaje emirackiej kuchni wyjątkowy, ponadczasowy aromat.

Co warto zjeść będąc w Zjednoczonych Emiratach Arabskich?

Kiedy przyjedziecie do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, pierwszą rzeczą, która zwróci Waszą uwagę, będzie zapach przypraw unoszący się z kawiarni, stoisk i restauracji. Kuchnia Emiratów to połączenie tradycji beduińskich i smaków, które przez stulecia napływały wraz z kupcami z całego regionu. Jeśli chcecie poznać kraj naprawdę, zacznijcie od śniadania i spędźcie dzień tak, jak robią to mieszkańcy.

Poranek w Emiratach często zaczyna się od karak chai, mocnej, mlecznej herbaty z kardamonem i czasem szafranem. To nie jest zwykły napój – to codzienny rytuał, który dodaje energii i staje się pretekstem do krótkiego odpoczynku przed pełnym słońca dniem. Obok niej pojawia się khameer, delikatny chlebek drożdżowy podawany z miodem lub daktylowym syropem, oraz balaleet, czyli cienkie, słodkie nitki makaronu z szafranem i cynamonem, kontrastujące ze słonym omletem. To śniadanie pokazuje, jak Emiraty lubią łączyć słone i słodkie nuty w sposób, który zaskakuje, ale zostaje w pamięci.

W południe warto spróbować czegoś bardziej sycącego. Jednym z najważniejszych dań jest harees, gęsta, kremowa potrawa z pszenicy i długo gotowanego mięsa, często przygotowywana w okresie Ramadanu, ale dostępna przez cały rok. Jej delikatny smak i jedwabista konsystencja sprawiają, że jest to jedno z najbardziej „domowych” dań w kulturze emirackiej. Popularne jest również thareed, potrawka z warzyw i mięsa podawana z cienkimi chlebami regag, które wchłaniają aromat przypraw. Jeśli natomiast traficie do restauracji specjalizującej się w daniach nadmorskich, spróbujcie grillowanej ryby samak, marynowanej w mieszance kurkumy, limonki i czosnku – to ukłon w stronę historii poławiaczy pereł i rybaków, którzy przez wieki żyli z tego, czym darzyło ich morze.

Po południu nie może zabraknąć gahwy, tradycyjnej arabskiej kawy z kardamonem, podawanej z daktylami. To nie przekąska, ale element gościnności – w Emiratach kawa symbolizuje otwartość i szacunek dla gościa. W wielu miejscach dostaniecie także luqaimat, małe, złote kulki smażone na głębokim oleju i polane syropem z daktyli lub melasą z winogron. Chrupiące z zewnątrz i miękkie w środku, są jednym z najbardziej lubianych deserów, szczególnie popularnym w czasie świąt.

Wieczór to czas, kiedy na stołach pojawiają się najbardziej charakterystyczne dania kuchni Emiratów. Najbardziej rozpoznawalny jest machboos, ryż gotowany z przyprawami, cebulą i mięsem – zwykle kurczakiem, jagnięciną lub rybą. Dzięki dodatkom takim jak suszona cytryna loomi, potrawa zyskuje wyjątkowy aromat, którego nie znajdziecie nigdzie indziej. Równie popularne jest madrouba, kremowe danie z ryżu i mięsa rozgotowanych do jedwabistej konsystencji, przypominające wschodni odpowiednik risotta. A jeśli macie ochotę na danie, które łączy tradycję z nowoczesnością, wybierzcie majboos z wielbłąda, dziś coraz częściej serwowany w eleganckich restauracjach, choć niegdyś jadany głównie podczas wielkich uroczystości.

Kolacja w Emiratach często kończy się słodkim akcentem – może to być aromatyczny sahlab, ciepły napój mleczny zagęszczony mączką z orchidei, albo chłodniejszy faloodeh, deser z makaronem ryżowym i wodą różaną, który dotarł tu z Persji.

Jeśli więc chcecie naprawdę poznać Emiraty poprzez smak, podążajcie za rytmem dnia – od porannego karaku, przez sycące potrawy południa, aż po pachnące przyprawami kolacje. To właśnie kulinarna codzienność najlepiej pokazuje, jak różnorodny i bogaty jest ten kraj.

Kuchnia ZEA – najpopularniejsze dania

Al harees

Al harees to tradycyjna potrawa z pszenicy i mięsa, gotowana przez wiele godzin, aż osiągnie kremową, jednolitą konsystencję.

Harees uznaje się za jedno z najbardziej symbolicznych dań ZEA, które od setek lat towarzyszy mieszkańcom podczas świąt religijnych, wesel i rodzinnych uroczystości. Jego przygotowanie wymaga cierpliwości – pszenicę pozostawia się do namoczenia, następnie gotuje z jagnięciną lub kurczakiem, często w glinianych naczyniach umieszczanych w ziemnych piecach. W trakcie długiego gotowania składniki rozpadają się tak bardzo, że tworzą gładką, aksamitną masę. Tradycyjnie miesza się je drewnianą łopatką o nazwie „madhfa” – to zadanie wykonywały kiedyś całe rodziny, przeplatając je opowieściami i modlitwami. Znane jest powiedzenie, że „prawdziwe harees tworzy wspólnotę”, bo danie to zawsze przygotowywano w ilościach, które miały wystarczyć nie tylko domownikom, ale także sąsiadom i potrzebującym. Podawane jest zwykle z klarowanym masłem lub ghee, czasem z domieszką cynamonu czy soli, choć jego smak pozostaje celowo subtelny. W emirackiej kulturze harees symbolizuje prostotę i czystość – jest daniem, które łączy pokolenia i przetrwało mimo rosnącego tempa życia. W czasie Ramadanu pojawia się niemal w każdym domu, ponieważ jest lekkostrawne i sycące. Do dziś uważa się je za danie, które najlepiej pokazuje korzenie kuchni beduińskiej, opartej na tym, co dostępne i pożywne, a jednocześnie głęboko zakorzenione w gościnności.

Al machboos

Al machboos to aromatyczne danie z ryżu, mięsa lub ryby, gotowane z przyprawami i suszoną cytryną loomi.

Machboos należy do najważniejszych potraw ZEA i całego regionu Zatoki Perskiej – to danie, które zawsze pojawia się na rodzinnych spotkaniach, piątkowych obiadach i podczas świąt. Jego charakterystyczny smak pochodzi z przypraw, zwłaszcza kardamonu, kurkumy, goździków i loomi – suszonej cytryny nadającej potrawie lekko dymną, cytrusową nutę. Tradycyjnie przygotowuje się je w jednym dużym garnku, co sprawia, że aromaty mięsa – najczęściej kurczaka, jagnięciny lub ryby – wnikają w każdy ziarenko ryżu. Kiedyś machboos gotowano na otwartym ogniu, a doświadczeni kucharze potrafili określić moment idealnego odparowania wody po samym zapachu. W wielu domach istnieją rodzinne wersje przepisu, które przekazuje się z pokolenia na pokolenie, a drobne różnice – ilość szafranu, rodzaj ryżu, sposób gotowania – są powodem dumy. Danie to symbolizuje także dawne życie nad zatoką, gdzie ryż był importowany przez kupców, a przyprawy przywożono z Indii i Omanu. Machboos jest esencją tego, jak wymiana handlowa ukształtowała dzisiejszą kuchnię Emiratów. Podawany z sałatką, sosem jogurtowym lub chutneyem z mango, łączy w sobie tradycję, historię i nowoczesność – jest daniem tak domowym, że wielu Emiratczyków uważa je za smak dzieciństwa.

Shawarma

Shawarma to popularne danie uliczne z mięsa pieczonego na pionowym rożnie, podawanego w chlebie z warzywami i sosem.

Choć shawarma przywędrowała do Emiratów z Lewantu, tak mocno wrosła w lokalną gastronomię, że dziś uznaje się ją za jeden z symboli miejskiego stylu życia. Mięso – najczęściej kurczak, wołowina lub jagnięcina – marynuje się w mieszance czosnku, cytryny, jogurtu, kardamonu, papryki i kminu rzymskiego, a następnie układa warstwami na ogromnym rożnie obracającym się przez cały dzień. Ciepłe, soczyste kawałki odkrawa się nożem i zawija w cienki chleb – najczęściej arabską pitę lub libański chleb saj – wraz z warzywami, piklami i charakterystycznym sosem czosnkowym toum albo tahini. W Emiratach shawarma jest obecna na każdym kroku: w budkach nad morzem, w przydrożnych barach i w wysokiej klasy restauracjach, które tworzą jej autorskie wersje. Dla wielu mieszkańców to szybka kolacja, posiłek po spotkaniu ze znajomymi lub typowy „late-night snack”. W kulturze ZEA shawarma łączy osoby z różnych środowisk – od ekspatów po lokalne rodziny – bo jej smak jest uniwersalny, a cena przystępna. Istnieje legenda, że pierwsze shawarmy w Dubaju były sprzedawane z małego wózka ustawionego w porcie, gdzie robotnicy i rybacy przychodzili, by zjeść coś po pracy. Dziś danie to jest absolutnym klasykiem – prostym, szybkim, a jednocześnie niezwykle satysfakcjonującym.

Ghuzi/khuzi 

Ghuzi, zwane również khuzi, to pieczona jagnięcina podawana na dużej tacy z ryżem, orzechami i przyprawami.

Uważane jest za jedno z najbardziej uroczystych dań w ZEA i całym regionie Zatoki, często serwowane podczas świąt, wesel oraz spotkań honorujących ważnych gości. Jagnięcina pieczona jest powoli – czasem kilka godzin – aż stanie się tak miękka, że można ją jeść bez użycia noża. Aromat pochodzi z bogatej mieszanki przypraw: kardamonu, szafranu, cynamonu i liści laurowych. Danie podaje się na ogromnej metalowej misie, a ryż zdobi się prażonymi orzechami, rodzynkami i chrupiącymi cebulkami, co nadaje całości królewski wygląd. Ghuzi ma również znaczenie symboliczne – w kulturze beduińskiej gościnność jest najważniejszą wartością, a podanie całej pieczonej jagnięciny było uznawane za najwyższy wyraz szacunku. Do dziś spotkanie przy ghuzi przypomina o dawnych tradycjach, kiedy gości sadzano w kręgu na podłodze, a potrawę jedzono wspólnie, używając prawej ręki. Wielu Emiratczyków wspomina zapach ghuzi jako aromat rodzinnych uroczystości i świąt. W nowoczesnych miastach danie to serwuje się zarówno w tradycyjnych domach, jak i w luksusowych restauracjach, gdzie kucharze tworzą jego bardziej współczesne interpretacje. Pomimo upływu czasu ghuzi pozostaje daniem, które najlepiej oddaje ducha wspólnoty i hojności.

Thereed/tharid 

Thereed to tradycyjny emiracki gulasz z warzyw i mięsa, podawany na cienkich chlebach wchłaniających sos.

Uznawany jest za jedno z najstarszych dań Arabii, a według podań miał być jednym z ulubionych posiłków Proroka Mahometa, co jeszcze bardziej wzmacnia jego kulturowe znaczenie. Składniki są proste: marchew, ziemniaki, cukinia, bakłażan i mięso – najczęściej jagnięcina lub kurczak – duszone w aromatycznym bulionie z kurkumą, cynamonem i kardamonem. Kluczowy element to regag, cienki chleb układany na dnie naczynia; nasiąka on sosem, stając się miękki i pełen smaku. W dawnych czasach thereed był potrawą, która łączyła całe rodziny – matki przygotowywały go w dużych garnkach, a dzieci pomagały w układaniu chleba. Jest to danie szczególnie popularne w okresie Ramadanu, ponieważ jest lekkie, pożywne i sycące jednocześnie. Thereed to także symbol beduińskiej praktyczności – wykorzystywał łatwo dostępne składniki i minimalizował marnowanie chleba. Współcześnie znajdziecie jego różne warianty w restauracjach serwujących lokalną kuchnię; niektóre wersje są bardziej pikantne, inne delikatniejsze, zależnie od regionu i rodzinnych tradycji. Jego siłą pozostaje prostota oraz to, że każdy kęs przenosi smakosza do czasów, gdy jedzenie przygotowywano wspólnie, z sercem i w duchu gościnności.

Balaleet 

Balaleet to tradycyjne śniadanie z cienkiego, słodkiego makaronu z szafranem, podawanego z wytrawnym omletem.

To jedno z najbardziej charakterystycznych emirackich połączeń smakowych – słodkiego i słonego. Makaron smaży się z masłem, wodą różaną, cukrem i przyprawami, takimi jak kardamon i szafran, co nadaje mu złoty kolor i wyjątkowy aromat. Na wierzchu układa się cienki, lekko posolony omlet, którego delikatna struktura przełamuje słodycz makaronu. Dawniej balaleet podawano podczas świąt Eid, a dziś stało się codziennym śniadaniem w wielu domach, szczególnie w weekendy. W tradycji beduińskiej danie to symbolizowało bogactwo przypraw – szafran czy kardamon były towarem luksusowym, dlatego ich obecność w śniadaniu świadczyła o gościnności gospodarzy. Współcześnie balaleet serwuje się w restauracjach z kuchnią lokalną, ale również w nowoczesnych kawiarniach, które tworzą jego autorskie wersje: z pistacjami, miodem daktylowym czy karmelizowaną cebulką. To danie, które zaskakuje turystów, bo trudno znaleźć coś podobnego w innych kuchniach świata. Mimo prostoty ma w sobie wyjątkową delikatność i ciepło – dla wielu Emiratczyków to smak dzieciństwa, świąt i spokojnych poranków w domu.

Saloona

Saloona to aromatyczna zupa-gulasz z warzyw i mięsa, przyprawiona mieszanką arabskich przypraw.

Jest jednym z najbardziej domowych dań w Emiratach – takim, które każda rodzina przygotowuje po swojemu. W jej skład wchodzą pomidory, ziemniaki, marchew, cebula i cukinia, duszone z kurczakiem, rybą lub jagnięciną. Podstawą smaku jest bulion z dodatkiem kurkumy, kolendry, czosnku i imbiru. Saloona podawana jest zwykle z ryżem lub chlebem regag, choć wielu Emiratczyków je ją samodzielnie, jako lekkie danie obiadowe. W przeszłości była to potrawa przygotowywana na długich wyprawach pustynnych – składniki zmieniały się w zależności od tego, co akurat było dostępne, dlatego saloona uchodzi za najbardziej elastyczne danie regionu. W kulturze ZEA reprezentuje domowe ciepło, prostotę i codzienność. To również potrawa często przygotowywana podczas rodzinnych spotkań – łatwa do podzielenia, aromatyczna i sycąca. Choć restauracje serwują jej eleganckie wersje, prawdziwą saloonę najlepiej poznać w domu Emiratczyków, gdzie smak przypraw miesza się z tradycją, a każdy kęs mówi coś o historii rodzinnego przepisu.

Madrooba

Madrooba to kremowe danie z długo gotowanego ryżu i mięsa, ubijane aż do uzyskania gładkiej, jednolitej konsystencji.

Jego nazwa pochodzi od słowa „madroob”, oznaczającego „ubijać”, co odnosi się do intensywnego mieszania potrawy podczas gotowania. Ryż rozgotowuje się z kurczakiem lub rybą oraz przyprawami takimi jak kardamon, kurkuma, pieprz i masło ghee. Ostateczny efekt przypomina gęstą, aksamitną pastę – niezwykle sycącą i delikatną. Madrooba jest potrawą tradycyjnie przygotowywaną podczas Ramadanu, ponieważ jest lekka dla żołądka, ale daje dużo energii po całodziennym poście. W dawnych czasach była daniem rybaków – przygotowywaną z suszonej ryby i ryżu, stanowiła podstawę ich diety. Współcześnie jej wersje różnią się od siebie w zależności od regionu i rodziny – niektórzy dodają mleko kokosowe, inni więcej przypraw lub masła. Przy stole madrooba symbolizuje dzielenie się, bo tradycyjnie jedzono ją wspólnie z jednego dużego naczynia. Jej aksamitna konsystencja i ciepły smak mają w sobie coś kojącego, dlatego wielu mieszkańców ZEA uważa ją za jedno z najbardziej „pocieszających” dań swojej kuchni.

Luqaimat 

Luqaimat to chrupiące na zewnątrz i miękkie w środku słodkie kulki smażone w oleju, polane syropem z daktyli.

To jedno z najbardziej rozpoznawalnych słodyczy Emiratów. Ciasto przygotowuje się z mąki, jogurtu, odrobiny cukru, drożdży i kardamonu. Kulki smaży się na złoty kolor, aż staną się lekkie i puste w środku, a następnie polewa gęstym syropem z daktyli, melasą lub miodem. W dawnych czasach luqaimat smażono na specjalne okazje – ich złoty kolor symbolizował dobrobyt i szczęście. Według popularnej legendy ich receptura powstała przypadkiem, gdy pewna kobieta z plemienia pomyliła proporcje w cieście, a goście uznali jej „błąd” za genialny pomysł. Dziś luqaimat można znaleźć w kawiarni, restauracjach i na ulicznych festiwalach, często przygotowywane na żywo w wielkich garnkach z olejem. Mają w sobie coś niezwykle uzależniającego – chrupkość, aromat kardamonu i słodycz daktyli tworzą połączenie, obok którego trudno przejść obojętnie. To deser, który wprowadza w klimat Emiratów natychmiast, niezależnie od pory dnia.

Chebab 

Chebab to tradycyjne emirackie naleśniki o smakach kardamonu i szafranu, podawane z miodem lub serem.

Smaży się je na złoty kolor, a ich aromat sprawia, że są jednym z ulubionych śniadań w ZEA. Ciasto przygotowuje się z mąki, jajek, drożdży, mleka i przypraw, co nadaje chebab charakterystyczną puszystość i głęboki kolor. Dawniej chebab był daniem niedzielnym, podawanym po porannych modlitwach, kiedy cała rodzina siadała do wspólnego stołu. Tradycyjnie podaje się je z syropem z daktyli lub miękkim białym serem nakhl, który kontrastuje ze słodyczą naleśników. Chebab jest symbolem domowego ciepła – wiele rodzin ma swoje sekrety dotyczące proporcji przypraw czy techniki smażenia. Współcześnie można go spróbować również w nowoczesnych kawiarniach, gdzie serwuje się wersje z pistacjami, lodami lub karmelem. Mimo tych wariacji prawdziwy, tradycyjny chebab zawsze pozostaje wierny podstawie: aromatowi kardamonu i szafranu, które są sercem emirackiej kuchni.

Regag 

Regag to bardzo cienki, chrupiący chleb, pieczony na gorącej płycie i często podawany z masłem, jajkiem lub serkiem.

Jest jednym z najstarszych rodzajów pieczywa na Półwyspie Arabskim – lekki, prosty i szybki do przygotowania. Ciasto przygotowuje się z wody, mąki i soli, a następnie rozprowadza bardzo cienko na rozgrzanej powierzchni. Regag może być podawany na tysiące sposobów: ze słodkim syropem daktylowym, z jajkiem rozsmarowanym na cieście, z serem, piklami, miodem, a nawet z Nutellą w nowoczesnych wersjach ulicznych. Dawniej chleb ten był nieodłącznym elementem pustynnych wypraw, ponieważ można go było długo przechowywać i szybko przygotować. W ZEA regag znajdziecie na targach i w małych ulicznych budkach, które przygotowują go na oczach klientów. Jest też kluczowym składnikiem innych dań, takich jak thereed. Regag to symbol codzienności – prostej, domowej, niewymyślonej, a jednocześnie niezwykle smakowitej.

Kuchnia emiracka pokazuje, że Zjednoczone Emiraty Arabskie to nie tylko nowoczesna architektura i szybkie tempo życia, ale także silnie zakorzeniona tradycja, którą mieszkańcy wciąż pielęgnują. Proste potrawy oparte na ryżu, mięsie, rybach i przyprawach do dziś są ważnym elementem codzienności, a każde danie opowiada o historii kraju, jego pustynnych korzeniach i dawnej gościnności. Wyjeżdżając z Emiratów, zabierzecie ze sobą nie tylko zdjęcia i wspomnienia miejsc, lecz także smaki, które najlepiej oddają charakter tego regionu.

Aga Spiechowicz

Aga Spiechowicz

Zwariowana wariatka o pozytywnym usposobieniu, zagrzebana w książkach miłośniczka kotów, kąpieli w przeręblu i długich wędrówek po beskidzkich szlakach. Gdy wystawi nos z lektury i akurat nie wyrusza na włóczęgę, lubi zgłębiać tajniki zielarstwa, projektować książki i eksperymentować z fotografią. W Planet Escape wypełnia zawartością niezliczone strony przewodników, wciąż wydłużając listę krajów do odwiedzenia – w końcu, według św. Augustyna, „świat jest książką i ci, którzy nie podróżują, czytają tylko jedną stronę".