Informacje ogólne

Miasto z długą historią i tradycją, z którą będziecie się stykać na każdym kroku. Widać ją w zabytkach, lokalnych wierzeniach i przesądach, kuchni i miejscowych świętach. Miasto, w którym trzeba pobyć dłuższą chwilę, by poczuć jego flow i totalnie się w nim zanurzyć. Nie bez powodu mieszka tu tak wielu Europejczyków, którzy przyjechali na chwilę, a zostali na lata. Chiang Mai zachwyca wspaniałymi świątyniami, kusi pysznym jedzeniem i barwnymi bazarami. Otaczają go malownicze szczyty górskie ze wspaniałym Szczytem Wroniego Stawu czyli Doi Inthanon, najwyższą górą Tajlandii i wiecznie zielone lasy chmurowe. Będąc w Chiang Mai wycieczki po okolicy to obowiązkowy punkt programu. Wśród tutejszych wzniesień schronienie znalazły tradycyjne plemiona górskie. Przyjrzyjcie się im bliżej. Jeżeli pojedziecie w góry na przełomie stycznia i lutego, utoniecie w różowych kwiatach sakury syjamskiej, a niezależnie od pory roku uderzy Was piękno tutejszych krajobrazów. Możecie zorganizować w Chiang Mai trekking na własną rękę lub skorzystać z usług agencji podróży. Dżungla jest też domem dla słoni, które na szczęście coraz częściej mogą cieszyć się spokojnym życiem w specjalnych sanktuariach. Przekonaliśmy Was? Jeżeli tak, przyjedźcie tu, oglądajcie, smakujcie i po prostu bądźcie.

Jak poruszać się po Chiang Mai?

Dawna stolica północnego królestwa Lanna leży 700 km od Bangkoku, ale dojazd jest tu stosunkowo łatwy. Kursują loty np. z Bangkoku lub Phuket, wygodne autobusy z rozkładanymi siedzeniami i kolej. Jeżeli chcecie połączyć przejazd z przygodą wybierzcie pociąg. Nocna podróż w wagonie sypialnym trwa ok. 12 godzin i jest całkiem komfortowa. A jak poruszać się na miejscu? Najlepiej piechotą. W Chiang Mai wszędzie jest blisko. Jeżeli jednak czeka Was dłuższy dystans lub goni Was czas, skorzystajcie z songthaew’a. To pick-up lub ciężarówka w fantazyjny sposób przerobiona na zbiorową taksówkę. Prawdziwie lokalny klimat! Te w Chiang Mai zwykle mają kolor czerwony i dlatego spotkacie się też z nazwą rot si daeng, co znaczy dosłownie „czerwony samochód”. Przydatna bywa aplikacja Grab. Za jej pomocą wypożyczycie motocykl lub samochód z kierowcą lub bez, w dobrej cenie lub zamówicie jedzenie. Z lotniska do centrum jeździ miejski autobus. Dworzec autobusowy leży 3 km od starego miasta i najlepiej przejechać tę trasę taksówką lub tuk-tukiem.

Gdzie nocować w Chiang Mai?

Miasto oferuje wiele opcji zakwaterowania, od backpackerskich hosteli po luksusowe hotele. Mieszkanie na terenie Starego Miasta, w obrębie murów, daje sporo możliwości. Możecie wybrać się na spacer wąskimi i naprawdę urokliwymi uliczkami o każdej porze dnia i nocy. Jest bezpiecznie, a w zasięgu ręki są zabytkowe świątynie i klimatyczne restauracyjki. Wyjątkowy urok mają butikowe hotele nawiązujące do tradycyjnej architektury. Często oferują możliwość skorzystania z tajskiego masażu, a nawet z lekcji gotowania lokalnych potraw. Jeżeli zdecydujecie się na nocleg poza miastem, wybierzcie homestay, czyli niewielki pensjonat prowadzony przez tajską rodzinę. To wspaniała możliwość przyjrzenia się z bliska lokalnemu życiu i nocleg w otoczeniu natury.

Co warto zobaczyć na Chiang Mai – najlepsze atrakcje turystyczne

W Chiang Mai atrakcje turystyczne skupiają się głównie w okolicy otoczonego murami Starego Miasta. Oto kilka naszych propozycji:

Nocny market

Jedwabne szale, posążki buddy i kolorowe sowy. Rzeczy przydatne i zbędne. Wszystko wielobarwne i dużej ilości. Gwar, śmiech, głośnie targowanie. I te zapachy! Zupy w torebkach, snacki na patykach, egzotyczne owoce w kostkach. Możecie lawirować z posiłkiem pomiędzy kupującymi, albo przysiąść na plastikowym krzesełku, na brzegu płynącego tłumu. Na nocnym markecie kupicie pamiątki, ubierzecie się i najecie do syta, skorzystacie z masażu i zagracie w szachy. Gdzie? Po wschodniej stronie Starego Miasta, wzdłuż ulicy Chang Khlan. A gdy będzie Wam mało, pamiętajcie, że to nie jedyny market w Chiang Mai. Bazar niedzielny organizowany jest wieczorami wzdłuż całej ulicy Rachadamnoen, sobotni wzdłuż ulicy Wua Lai i jest znany z wyrobów ze srebra. Na Bazar Khamtien sprzedaje się egzotyczne rośliny, a Thipanet Market słynie z rzemiosła.

Pomnik Trzech Króli

Historia pomnika sięga dawnych czasów, kiedy tą północną prowincją rządził król Mengrai (1259–1317). Wówczas jego królestwo nosiło nazwę Lanna. Król chciał zbudować stolicę, ale jej miejsce i plan postanowił najpierw skonsultować ze swoimi „braćmi” – królem Ram Khamphaengiem władającym Sukhothai i Ngammuangiem rządzącym Phayao. Razem zaobserwowali siedem dobrych wróżb, co przypieczętowało decyzję o ulokowaniu stolicy w tym miejscu. Na pamiątkę powstania Chiang Mai i sojuszu trzech królów postawiono pomnik. Dziś, szczególnie w weekendowe wieczory zbierają się tu muzycy, tancerze oraz różni uliczni artyści i magicy.

Mury miejskie i bramy

Spacerując wzdłuż fosy w Chiang Mai możecie podziwiać zachowane mury miejskie sprzed 700 lat. Przy budowie fortyfikacji obronnych z czterema bramami (później dobudowano jeszcze dwie) i wieżami obserwacyjnymi pracowało ponoć 40 000 robotników, a budowa trwała jedynie cztery miesiące. Każda brama miała swoje odrębne zastosowanie w życiu codziennym, a do czasów II wojny światowej były jedynym sposobem, aby dostać się do miasta. Pilnie je strzeżono i zamykano na noc. Przy planowaniu miasta ogromne znaczenie przykładano do starych wierzeń i astrologii. Do dziś mieszkańcy Chiang Mai wierzą, że duchy opiekuńcze mieszkają w pobliżu bram, i co roku odbywa się ceremonia ku ich czci.

Wat Chiang Mai

Od początku istnienia, centrum Chiang Mai było przeznaczone pod cele polityczne, jako siedziba ówczesnego króla, i religijne. Ponoć ponad 300 świątyń jest w Chiang Mai; zwiedzanie zacznijcie od najważniejszej z nich, czyli Wat Phra Singh. To piękny, bogato zdobiony kompleks świątynny, którego początki sięgają XIV wieku. Mniej okazała, ale również godna uwagi jest świątynia Wat Chedi Luang. Niegdyś znajdował się w niej słynny Szmaragdowy Budda, którego dziś można oglądać w Bangkoku. Uwaga! Zgodnie z buddyjską tradycją, kobiety mają zakaz wstępu do tego sanktuarium, a wejścia strzegą opiekuńcze demony. Jeżeli wybieracie się do buddyjskiej świątyni pamiętajcie o zakryciu ramion i kolan. Okażcie szacunek mnichom i mniszkom, i pamiętajcie, że kobiety nigdy nie powinny dotykać, patrzeć w oczy ani nawet podawać niczego mnichowi. Wybierzcie się do świątyni wcześnie rano, kiedy mnisi wracają z jałmużny.

Słonie w Chiang Mai

Chiang Mai, Tajlandia – co jest Waszym pierwszym skojarzeniem? Słonie oczywiście! Od wieków w Tajlandii uważane są za zwierzęta święte. Tajowie wierzą, że zostały podarowane ludziom przez Buddę i posiadają moc sprowadzania deszczu. Otaczane są szacunkiem, ale jednocześnie wykorzystywane do ciężkich prac w polu. Wraz z rozwojem turystyki, stały się atrakcją numer jeden w Tajlandii. Niestety, często zapewnienie egzotycznej rozrywki turystom poprzedzone jest brutalną tresurą słoni i okupione ich cierpieniem. Wskutek działań człowieka, populacja słoni w Tajlandii zmniejszyła się w ostatnich stu latach o 95%. Ponad 90% słoni w Tajlandii jest udomowionych i nie ma prawa, które by je chroniło przed nieodpowiedzialnymi właścicielami. Słonie stare, niezdolne do pracy są porzucane. Szansą i nadzieją dla nich są sanktuaria jak np. Elephant Nature Park w Chiang Mai, w których okaleczone i schorowane zwierzęta znajdują schronienie. W takich ośrodkach słonie można podglądać w naturalnym środowisku, pobyć z nimi, nakarmić i wykąpać się z nimi w rzece. Oczywiście to nadal forma turystyki, ale zwierzętom nie dzieje się krzywda, a pieniądze, które zapłacicie za odwiedzenie sanktuarium, zostaną spożytkowane na ich leczenie i wykarmienie. Zanim więc zdecydujecie się na przejażdżkę na słoniu lub weźmiecie udział w pokazie sztuczek, zastanówcie się, czy na pewno takiej rozrywki potrzebujecie. Zamiast tego, udajcie się do miejsca, w którym żyją szczęśliwe słonie i dowiedzcie się czegoś więcej o tych pięknych, wrażliwych wielkoludach.

Pogoda i klimat w Chiang Mai

Kiedy przyjechać do Chiang Mai? Optymalnym czasem jest okres od września do lutego. W ciągu dnia wówczas jest ok. 25°C, a pogoda jest idealna do zwiedzania. Pamiętajcie jednak, że w tym czasie przyjeżdża tu najwięcej turystów, a ceny są wyższe niż w pozostałej części roku. Jeżeli macie w planie wycieczkę w góry, zabierzcie cieplejsze ubrania, bo temperatura w nocy potrafi spaść do kilku stopni powyżej zera. W porze suchej, od marca do czerwca, panują w Chiang Mai upały dochodzące w szczycie tutejszego lata nawet do 40°C. Jest to też pora wypalania pól przez rolników. Powoduje to gorszą widoczność, a dla osób zmagających się z chorobami dróg oddechowych np. astmą, jest to najmniej polecany czas. Udanym wakacjom nie powinna przeszkodzić pora deszczowa. Zwykle deszcze są przelotne i rzadko pada cały dzień.

Kuchnia w Chiang Mai

To temat rzeka. Tajska kuchnia to prawdziwa bomba smaków i kolorów, a w Chiang Mai spróbujecie wszystkiego, co w niej najlepsze. Ba! Nawet nauczycie się przyrządzać tajskie potrawy. Działa tu wiele szkół gotowania. Z pierwszej ręki dowiecie się, jak wyczarować w kuchni rasowego pad thaia, sałatkę z papai czy pyszne curry. A jeżeli nie ufacie swoim kulinarnym umiejętnościom, wybierzcie się do restauracji lub na lokalny targ. Co warto zjeść w Chang Mai? Z uwagi na bliskość gór i chłodny klimat potrawy często są bardzo sycące i przesycone rozgrzewającymi przyprawami. Daje się w nich wyczuć również wpływy sąsiednich krajów, Birmy i Chin. Królują potrawy mięsne i mleko kokosowe nie jest podstawowym składnikiem, a zupy i curry bazują na treściwym, klarownym bulionie. Spróbujcie gaeng hang lay moo – to gęste curry z wieprzowiną, imbirem, tamaryndowcem i indyjskimi przyprawami. Najsłynniejszym daniem w okolicy jest khao soi – północnotajska zupa z wołowiną lub kurczakiem, czerwonym curry, kurkumą i kokosowym bulionem, podawana z pierzynką chrupiącego makaronu. Wiadomo, że Polska kiełbasa stoi. Czy można to samo powiedzieć o Chiang Mai? Spróbujcie sai oua i sami odpowiedzcie na to pytanie. Grillowane kiełbaski nasycone są wspaniałą mieszanką tajskich przypraw i ziół, takich jak trawa cytrynowa i liście limonki. Tradycyjny sposób przygotowania miał im zapewnić świeżość przez wiele dni. Na koniec polecimy Wam jeszcze niecodzienną sałatkę z młodego jackfruita, i oczywiście z wieprzowiną. Tajowie wierzą, że owoc ten przynosi szczęście. Jest gotowany podczas ważnych ceremonii, na weselach i w Nowy Rok, aby zapewnić sobie sukces i dobrobyt.


Kiedy jechać?

najlepsza dobra przeciętna nie polecamy
I
II
III
IV
V
VI
VII
VIII
IX
X
XI
XII