Wyjazd do Egiptu w kwietniu tego roku był naszym kolejnym wyjazdem z biurem Planet Escape. Trwał 10 dni i był podzielony na dwie części – część aktywną ze zwiedzaniem Aleksandrii i Kairu oraz część wypoczynkową nad Morzem Czerwonym. Niestety obowiązki nie pozwoliły nam na dłuższy wyjazd i nie skorzystaliśmy z sugestii P. Marcina z Planet Escape, aby pobyt w Aleksandrii i Kairze był dłuższy – absolutnie miał rację. Program części aktywnej obejmował najbardziej interesujące punkty turystyczne Aleksandrii (niestety byliśmy tylko jeden dzień), hotel Steigenberger Cecil Hotel fantastyczny przy promenadzie, z historyczną duszą. W Kairze - fantastyczny hotel Cairo Mariott & Omar Khayyam położony w centrum bogatej dzielnicy Al Zamalek, z przepiękną zabytkową pałacową częścią i z pięknymi widokami na miasto z pokoju.
Wyjazd pod piramidy w Saquara, Dashbur i Giza niesamowity, właściwie prywatna wizyta w tych miejscach, szczególni w pierwszych dwóch byliśmy praktycznie sami. Przez cały pobyt (cytadela, muzeum egipskie i inne), polskojęzycznego przewodnika i niesamowite kilka godzin z Marcinem na spacerze i przejażdżce tuk-tukiem po arabskiej dzielnicy. Bez jej odwiedzenia nikt nie będzie wiedział co to Kair.
Na koniec przelot do Hurgady i kilka dni nad Morzem Czerwonym w El Quseir – Movenpick Resort w El Quseir.
Miejsce stworzone do wypoczynku, hotel w nubijskim stylu, pokoje w budynkach parterowych, w całości zbudowanych z kamienia, na rozległym terenie z prywatą plażą, i niesamowitą rafą, do której docierało się z mola wprost z plaży. Fantastyczne miejsce do snoorkowania i nurkowania – wszystko na miejscu – klub nurkowy, przepiękna rafa i nie musisz nigdzie jechać :). Dodatkowo, hotel wypełniony ciszą – bez muzyki przy basenie i na plaży z dyskretną obsługą. Nawet nie pojechaliśmy do samego miasta El Quseir tak było nam tam dobrze. Dodatkowo profesjonalna obsługa, bardzo smaczne jedzenie, a wszystko przy przestrzeganiu reżimu sanitarnego (w miejscach wspólnych tylko w maseczkach).
Podsumowując: wszystko znakomicie zorganizowane, stała obecność i pomoc lokalnych partnerów Planet Escape – dość powiedzieć, że na lotniskach byliśmy odprowadzani aż do prześwietlenia bagażu. Dzięki temu przez cały pobyt czuliśmy się bardzo bezpiecznie.
Jedyna sugestia to że jeżeli chce się zwiedzić i Aleksandrię i Kair i poleżakować na plaży trzeba zaplanować dłuższy pobyt, czyli słuchać rekomendacji P. Marcina z Planet Escape.